Autobus jak trolejbus. Przegubowiec z pantografem rusza w trasę 

Miasto podpisało umowę na zakup 130 elektrycznych autobusów
Miasto podpisało umowę na zakup 130 elektrycznych autobusówMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
130 nowych autobusów. "Jesteśmy w awangardzie zmian" (wideo archiwalne)

W weekend na warszawskie ulice wyjedzie pierwszy ze 130 przegubowych, elektrycznych solarisów. Autobus będzie obsługiwał linię 503, w przyszłym tygodniu w trasę ruszą kolejne nowe "elektryki". Prezes Miejskich Zakładów Autobusowych obawia się, że dostawy pojazdów może opóźnić epidemia koronawirusa. Producent uspokaja.

W piątek na krótką przejażdżkę nowym solarisem zaprosił grupę dziennikarzy Rafał Trzaskowski. Był to jeden z etapów dzielnicowego tour prezydenta stolicy. Wyświetlacz na autobusie zapowiadał: "Wkrótce na linii 503".

Jak zapewniał prezes MZA Jan Kuźmiński, już od tej soboty pachnący nowością pojazd będzie kursował między Natolinem a Konwiktorską. - W przyszłym tygodniu ruszy następna czwórka, to tylko kwestia zarejestrowania, trzeba dopełnić formalności - powiedział. I dodał, że do końca roku po mieście będzie jeździło już 130 "elektryków", które Warszawa kupiła od Solaris Bus & Coach. Umowę podpisano w lipcu, opiewa na ponad 400 milionów z złotych, z czego niemal połowę dokłada Unia Europejska.

Nie będą to pierwsze elektryczne pojazdy w taborze MZA. Miejska spółka ma 32 autobusy na prąd, ale tylko krótkie. Nowe przegubowce liczą 18 metrów długości. Jak usłyszeliśmy, parametrami drogowymi nie ustępują klasycznym dieslom, a są ciche i ekologiczne. Dlatego kursować będą przede wszystkim na zabytkowym Trakcie Królewskim. 

Prezes MZA Jan Kuźmiński pozuje z kierowcami przed nowym autobusemtvnwarszawa.pl

Kilka minut na podładowanie

Maksymalnie doładowany solaris przejedzie do 90 kilometrów (na wspomnianej linii 503 oznacza to dwa kółka). Potem na pętli kierowca podniesie pantograf (wygląda jak w trolejbusie) i podładuje baterie. Pełne doładowanie, przez kabel (autobus ma dwie wtyczki: z boku i pod maską) będzie się odbywało w jednej z trzech zajezdni: Stalowa, Ostrobramska i Woronicza. Ładowarek na pętlach będzie więcej, na przykład wspomniana "503" skorzysta z tych przy Konwiktorskiej (są dwie, ma być jeszcze jedna). - Maksymalne naładowanie akumulatora będzie trwało 15-20 minut, doładowanie na trasie to kwestia 6-8 minut - informował prezes MZA.

Jak przyznał, teoretycznie można by kupić autobusy, które będą jeździć cały dzień na jednym ładowaniu. Ale bateria ważyłaby wtedy nie trzy tony, a sześć-siedem ton. Zajmowałaby też więcej miejsca, poczyniłoby to pojazd mniej praktycznym. "Elektryki" są średnio niemal dwa razy droższe od swoich odpowiedników napędzanych olejem napędowym. Mimo to ich zakup się opłaca.

- Cztery lata temu robiliśmy pierwsze podejścia. Z naszych wyliczeń i testów wynikało, że po 800 tysiącach kilometrów autobus elektryczny powinien nam się zwrócić. Tyle autobus robi przez 10-11 lat. Do kasacji jest po przejechaniu 1,2 – 1,3 miliona kilometrów, czyli po około 15 latach - wyliczał Jan Kuźmiński, zastrzegając, że symulacje prowadzono przy ówczesnych cenach energii. A w ostatnim czasie poszybowały one mocno w górę. - Płaciliśmy 21 groszy, teraz płacimy 36 groszy za kilowatogodzinę - zdradził.

Jak zauważył prezes, w tym samym czasie nie spadły ceny baterii, co kilka lat temu wielu ekspertów uważało za nieuniknione. Te, w które wyposażono solarisy, można naładować 15 tysięcy razy. - Taką gwarancję daje producent. Mamy nadzieję, że wytrzymają do końca życia autobusu, nie spadną poniżej 80 procent nominalnej pojemności - dodał prezes MZA.

Koronawirus a dostawy z Chin

To kwestia przyszłości, teraz Kuźmińskiemu sen z powiek spędza… koronowirus, a konkretniej jego wpływ na światową gospodarkę. - Żadne dostawy komponentów z Chin nie idą, nie wiem, czy producenci mają zapasy, czy nie. Chodzi na przykład o komponenty do produkcji baterii - mówił.

Ale w firmie z podpoznańskiego Bolechowa te spekulacje odebrano ze zdziwieniem. - Zweryfikowałem dzisiaj tę informację u kolegów, którzy zajmują się dostawami komponentów. Absolutnie nie ma żadnych powodów do obaw, że zamówienie na 130 autobusów elektrycznych dla Warszawy nie zostanie zrealizowane zgodnie z harmonogramem. Na ten moment nie ma zagrożenia terminowości dostaw w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa - zapewnił nas w piątek Mateusz Figaszewski, pełnomocnik zarządu Solaris Bus & Coach.

Jednak w MZA pozostają czujni. - Po zjeździe autobusu profilaktycznie przecieramy wszystkie poręcze środkami dezynfekującymi. Mam nadzieję, że za dwa - trzy miesiące się uspokoi… - westchnął prezes Kuźmiński.

Piotr Bakalarski

Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl