19-letni kierowca forda zderzył się z taksówką i uciekł z miejsca kolizji. W pogoń za nim ruszyli koledzy taksówkarza z korporacji. Młodego mężczyznę ujęli pod Warszawą. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.
"W Warszawie na ul. Cybernetyki doszło do kolizji. Sprawca zaczął uciekać. W pogoń za nim ruszyli taksówkarze z korporacji. Pościg trwał ulicami Warszawy aż do miejscowości Sękocin. Na miejscu są policjanci z komendy powiatowej policji w Pruszkowie. Po drodze zostało uszkodzonych kilka płotów" - napisał Reporter24.
Policja potwierdziła te informacje. Jak powiedział Piotr Świstak z komendy stołecznej, wcześniej pojawiały się też wersje, że uciekinier miał być pijany i wymachiwać bronią. Wszystkie okazały się jednak nieprawdziwe.
"Przestraszył się"
- Na początku doszło do kolizji na ulicy Cybernetyki. Ford zderzył się z taksówką. 19-letni kierowca przestraszył się i uciekł. W pogoń za nim ruszył taksówkarz, który poprosił o pomoc swoich kolegów z korporacji - relacjonował policjant.
Taksówkarze ruszyli więc w pościg, który zakończył się w podwarszawskiej miejscowości, gdzie zorganizowali blokadę i zatrzymali młodego kierowcę. Dopiero po jego ujęciu powiadomili policję.
- Był trzeźwy, miał wszystkie potrzebne i ważne dokumenty. Tłumaczył, że uciekł bo przestraszył się. Sprawą kolizji zajmie się sąd - podsumował Świstak.
md/mś
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl