Policjanci zatrzymują młodego mężczyznę za znaczek partii Razem, ubliżają mu, a na koniec wystawiają mandat - taką wersję wydarzeń sprzed kilku dni przedstawiła w internecie jego matka. Policjanci twierdzą jednak, że to 20-latek był wulgarny. Podkreślają, że w czasie interwencji było czuć od niego alkohol. Chłopak miał też straszyć funkcjonariuszy, że stracą pracę, bo ma "kontakty".