Po wybuchu w Komendzie Głównej Policji zawiadomili strażaków. Ale zgłoszenie mówiło o "zawalonym stropie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Brejza: pan komendant realizuje swoje tournée po mediach i przedstawia swoją wersję
Brejza: pan komendant realizuje swoje tournée po mediach i przedstawia swoją wersjęTVN24
wideo 2/10
Brejza: pan komendant realizuje swoje tournée po mediach i przedstawia swoją wersjęTVN24

Komenda Główna Policji nie zawiadomiła straży pożarnej o wystrzale z granatnika, który dostał generał Jarosław Szymczyk. Strażacy dostali jedynie informację o "zawaleniu się stropu" w centrali policji. Następnie - z nieznanych wciąż powodów - ekipa strażaków skierowana do gmachu na Puławskiej została cofnięta.

Tuż po wybuchu w Komendzie Głównej Policji senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza zarzucił policjantom, że próbowali zatuszować całe zdarzenie, między innymi poprzez niewzywanie na miejsce straży pożarnej i "ban na czynności PSP w budynku". W ramach interwencji senatorskiej wystąpił 19 grudnia do strażaków z pytaniami o to, czy dostali oni jakiekolwiek zgłoszenie w tej sprawie oraz jakie podejmowali działania. Reporterzy Superwizjera TVN Maciej Duda i Łukasz Ruciński dotarli do odpowiedzi w tej sprawie.

Z pisma wynika, że w dniu wybuchu granatnika, o godzinie 8.39 do Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie zadzwonił telefon ze stanowiska kierowania Komendy Głównej PSP z informacją, że w Komendzie Głównej Policji zawalił się strop. Zgłaszającym to zagrożenie było Stanowisko Kierowania Komendanta Głównego Policji. "Z informacji uzyskanych od zgłaszającego wynikało, że w obiekcie nie ma osób poszkodowanych. Osoba poszkodowana została zabrana z miejsca zdarzenia, wszyscy zostali ewakuowani" - odpowiedział senatorowi Brejzie zastępca komendanta wojewódzkiego PSP starszy brygadier Artur Gonera.

Odpowiedź wskazuje na to, że policja nie poinformowała o wybuchu lub wystrzale z granatnika: "Zgłoszenie dotyczyło częściowego zawalenia się stropu w budynku Komendy Głównej Policji przy ul. Puławskiej" - wskazał zastępca komendanta.

O godzinie 8.43 ze stanowiska kierowania komendy wojewódzkiej zwrócono się do stanowiska kierowania Komendy Miejskiej PSP w Warszawie z poleceniem zadysponowana zastępów na Puławską. Następnie, o godzinie 8.47 znowu zadzwonił telefon z centrali straży pożarnej. Tym razem z poleceniem odwołania stołecznych strażaków skierowanych do Komendy Głównej Policji. Dlaczego? Na to w piśmie nie ma odpowiedzi. 

- Szokujące jest to, że po pierwsze dowództwo policji nie zawiadomiło straży pożarnej o wybuchu granatnika. Po drugie, że z nieznanych powodów odwołano skierowane wcześniej do KGP ekipy strażaków - mówi nam senator Brejza. I dodaje: - Wcześniej policja zarzucała mi publicznie kłamstwo. Odpowiedzi komendanta mazowieckiej straży pożarnej potwierdzają moje wcześniejsze ustalenia.

Do sprawy senator odniósł się także w mediach społecznościowych. Uważa on, że odwołanie przyjazdu strażaków na Puławską miało służyć "uszczelnieniu obiegu informacji" i "uniknięciu procedur". "Zablokowanie akcji strażaków powinno skutkować działaniami prokuratury. Po to są procedury na wypadek katastrofy, żeby je zrealizować, dla bezpieczeństwa ludzi pracujących w budynku KGP. Pytanie - kto zablokował strażaków" - pyta na Twitterze Brejza.

ZOBACZ TAKŻE: Policja miała wysłać mejla do straży granicznej, żeby przepuścić komendanta Szymczyka "szybciej".

Komenda Główna Policji Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

Dlaczego strażacy pojechali do szpitala MSWiA?

W kwestii interwencji strażaków pojawił się jeszcze jeden wątek. Strażaków w kombinezonach chroniących przed czynnikami chemicznymi widziano przy Szpitalu MSWiA na Wołoskiej, gdzie przewieziono komendanta Szymczyka. - Nie byliśmy w komendzie. Dostaliśmy informację, że w komendzie doszło do jakiegoś zdarzenia, ale w trakcie dojazdu powiedziano nam, że komendant pojechał do szpitala. Poproszono nas, żebyśmy tam się udali - przekazał nam w grudniu młodszy brygadier Artur Laudy, rzecznik KM PSP. Potwierdził także, że na miejsce skierowano strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 6, czyli grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Ze względu na toczące się w sprawie śledztwo nie zdradził jednak szczegółów prowadzonych działań.

CZYTAJ TEŻ: Komendant opowiedział o wybuchu, pytania wciąż pozostają. Czy świadkami byli jego zastępcy?

Nieco inaczej tę interwencję przedstawiono w odpowiedzi udzielonej senatorowi. Stwierdzono, że straż pożarna nie realizowała czynności w szpitalu w związku ze zgłoszeniem dotyczącym komendanta policji.

"Zastępy PSP zostały zadysponowane o godzinie 8.42 do CSK w związku ze zgłoszeniem o treści: rozsypana nieznana substancja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Po przeprowadzeniu pomiarów przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego PSP nie stwierdzono zagrożenia" - przekazał zastępca komendanta wojewódzkiego PSP.

Sam komendant Szymczyk o interwencji innych służb po wybuchu mówił w wywiadzie udzielonym w grudniu "Rzeczpospolitej". "Przyjechali medycy, opatrzyli mnie wstępnie i zawieźli do szpitala na Wołoską. Straż pożarna przyjechała natychmiast, wezwaliśmy ją, bo w ładunku mogło być na przykład skażenie radiacyjne, chemiczne, biologiczne" - opisywał. Nie precyzował jednak, gdzie mieli przyjechać strażacy.

Wybuch w Komendzie Głównej Policji

W połowie grudnia w gmachu Komendy Głównej Policji doszło do eksplozji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało, że stało się to "w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem komendanta Jarosława Szymczyka. "Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej policji i służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb" - podał resort w komunikacie.

Komendant trafił do szpitala w środę, wypisano go w piątek przed południem.

W sprawie toczy się prokuratorskie śledztwo. Komendant ma w nim status pokrzywdzonego. Komendant Szymczyk w telewizji rządowej powiedział, że po eksplozji w swoim gabinecie nie zamierza składać wniosku o dymisję, choć zawsze podporządkuje się decyzjom premiera i szefa MSWiA. Podziękował ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu za wsparcie. - W moim gabinecie doszło do zdarzenia, które należy dokładnie wyjaśnić, gdyż eksplodował prezent, który otrzymałem podczas spotkania z szefami jednej z najważniejszych służb odpowiedzialnych za wewnętrzne bezpieczeństwo Ukrainy - mówił.

Autorka/Autor:Maciej Duda, Łukasz Ruciński kk/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Przy ulicy Modzelewskiego drzewo przewróciło się na stojący w pobliżu blok. Wybiło okna i zniszczyło elewację budynku do wysokości czwartego piętra. Interweniowała straż pożarna.

Drzewo runęło na blok. Wybite szyby, zniszczona elewacja

Drzewo runęło na blok. Wybite szyby, zniszczona elewacja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po poniedziałkowym zdarzeniu w Lasku Bródnowskim 26-letni mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała dwóch nastolatków. To nie koniec tej sprawy. Do sądu rodzinnego i dla nieletnich policjanci doprowadzili 15-latka i 16-latka oraz ich 13-letnią koleżankę. Dziewczyna trafiła do ośrodka wychowawczego. 

Zarzuty i nadzór kuratora dla nastolatków. Ich 13-letnia koleżanka trafiła do ośrodka wychowawczego

Zarzuty i nadzór kuratora dla nastolatków. Ich 13-letnia koleżanka trafiła do ośrodka wychowawczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana.

Auto dachowało, kierowca nie żyje. Roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka wśród rannych

Auto dachowało, kierowca nie żyje. Roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka wśród rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Niebawem warszawskie latarnie będą potrafiły więcej. To za sprawą inteligentnego systemu sterowania oświetleniem. Ma pomóc we wcześniejszym wykrywaniu awarii, pozwoli na zmianę natężenia światła czy monitorowanie zużycia energii. Na wykonanie prac chętne są cztery firmy. Koszt mieści się w przedziale od 44,3 do 171,4 miliona złotych.

Warszawskie latarnie będą potrafiły więcej

Warszawskie latarnie będą potrafiły więcej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Kuratorium Oświaty w Warszawie wpłynęło dziesięć wniosków, dotyczących zamiaru likwidacji szkoły. W Zespole Szkół pod Mińskiem Mazowieckim nie ma nowych uczniów. Pod Żurominem w ósmej klasie był tylko jeden uczeń, a w całej placówce jest ich 17. Tę szkołę ocaliły jednak wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Na warszawskich Bielanach szkoła jest likwidowana po to, by ją usamodzielnić.

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochody dostawczy i ciężarowy zderzyły się na trasie S8. Na miejscu pracowały służby, kierowcy musieli zwolnić.

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, rozpocznie się budowa nowego buspasa wzdłuż ulicy Głębockiej w Warszawie. Na odcinkach z jednym pasem ruchu jezdnia zostanie poszerzona, wymieniona zostanie też nawierzchnia całego odcinka drogi. "Kierowcy powinni spodziewać się utrudnień" - poinformował Zarząd Dróg Miejskich.

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

Źródło:
PAP

Na tydzień przed 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, w Domu Powstańców Warszawskich przy ulicy Nowolipie 22 odbyła się uroczysta inauguracja obchodów. W wydarzeniu wzięli udział weterani, ich rodziny, przedstawiciele władz i zaproszeni goście.

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Elewacja kamienicy na Saskiej Kępie odzyskuje dawny blask. Ma niebanalny styl, jest wzorcowym przykładem modnego w ostatnich latach II Rzeczpospolitej prądu architektonicznego nazywanego Styl 37. Podczas czyszczenia elewacji odkryto ślady po kulach z czasów II wojny światowej.

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy odnaleźli starszego mężczyznę, którego zaginięcie rodzina zgłosiła poprzedniego ranka. 69-latek przez całą dobę błąkał się po stolicy ubrany tylko w bieliznę.

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest zwrot akcji w sprawie rodzinnej awantury zakończonej śmiercią młodego mężczyzny w Iłży. 21-letni bliźniacy odpowiedzą przed sądem za udział w pobiciu starszego brata, a nie jak wcześniej podawała prokuratura za zabójstwo. Początkowo śledczy sądzili, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia, ale biegli wykluczyli morderstwo.

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Źródło:
PAP

Elektryczne szczoteczki do zębów to jeden z ulubionych przedmiotów złodziei sklepowych. Nie gardzą też wkładami do maszynek do golenia czy kremami. Jeśli wartość przekroczy 800 złotych odpowiadają za przestępstwo. I wcale nie musi to być wartość po jednej kradzieży.

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

59-latek był wielokrotnie karany w związku "z szeroką działalnością przestępczą" prowadzoną od lat 80. Teraz jest podejrzany o handel znaczną ilością środków odurzających i psychotropowych, a także posiadanie bez zezwolenia broni i zapalników do materiałów wybuchowych.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci zabezpieczyli na Pradze Północ 18 kilogramów narkotyków, zatrzymali też podejrzanego o ich posiadanie 40-latka. - Mężczyzna w chwili zatrzymania trzymał worek z marihuaną. W piwnicy i mieszkaniu, które użytkował, wywiadowcy znaleźli też heroinę, amfetaminę, mefedron i kokainę - informują funkcjonariusze.

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, na Narodowym odbędzie się koncert Warsaw Rocks ’24, którego największą gwiazdą będzie zespół Scorpions. Przed wydarzeniem wjazd na Saską Kępę będzie czasowo ograniczony. By sprawnie dotrzeć na stadion, najlepiej wybrać Warszawski Transport Publiczny.

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie przez 63, jak we wcześniejszych latach, a tylko przez trzy dni będzie płonął ogień na kopcu Powstania Warszawskiego. To skutek uboczny modernizacji, jaką przeszedł Park Akcji "Burza", ale także - jak twierdzą urzędnicy - skarg okolicznych mieszkańców.

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Popularny plac zabaw w Ogrodzie Saskim zamknięty. Na zlecenie Zarządu Zieleni wykonawca miał wymienić drewniane palisady otaczające zabawki. Prace wstrzymano, bo wątpliwości urzędników budzi "jakość zastosowanym materiałów" oraz "sposób wykonania prac".

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Warszawa Stadion, gdzie zatrzymują się pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich, doszło do śmiertelnego wypadku. Były utrudnienia w ruchu.

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kierujący toyotą ciągnął na pasie holowniczym 92-latka na wózku inwalidzkim. Na łuku drogi starszy mężczyzna spadł i zginął. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Nocne prace na kładce pieszo-rowerowej przez Wisłę nie pozwalają spać mieszkańcom Pragi Północ. Czy to właściwa pora na poprawianie słupków? Jak wyjaśniają drogowcy, roboty w dzień wymagałyby zamknięcia mostu. I przepraszają za uciążliwości.

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl