"Pokój dla studentów i osób pracujących w młodym wieku" - brzmi nagłówek pierwszego lepszego ogłoszenia na jednej z facebookowych grup, która ma już ponad 266 tysięcy członków. Jest spory, ma 18 metrów i może być zarówno dla jednej osoby, jak i dwóch. Bardziej przypomina salon: skórzana kanapa, fotel, dębowe meble, ale już np. brak biurka do nauki. Do tego balkon. W drugim pokoju ma mieszkać spokojna para. Koszt: 1550 złotych. Ale na tym cena wynajmu się nie kończy. Do tego rachunki: 250 złotych (przy założeniu, że będzie wynajmowała go jedna osoba). Cena dla pary: 1600 złotych plus 300 za rachunki. Lokalizacja Ursynów. Wystrój mieszkania: wczesne lata 90.
Tańszy babciny standard, drożej w pożądanej lokalizacji
Taniej można znaleźć przede wszystkim pokój nazywany przez studentów "babcinym standardem". Z reguły są nieduże - mieszczą jedynie łóżko, biurko i niewielką szafę. Meble przypominają te, które często widzimy u naszych dziadków lub zdjęciach sprzed 40 lat. Za taki pokój najemca życzy sobie 1150 złotych. Lokalizacja: Stary Mokotów. Są i też tacy, którym taki wystrój się podoba. Inni kpią i dopytują, czy babcia mieszka w pokoju obok.
Jedną z najbardziej pożądanych lokalizacji przez osoby pracujące i studiujące jest Bliska Wola. Dobra komunikacja, bliskość Dworca Zachodniego i łatwy dojazd do centrum. To jednocześnie jedna z najdroższych okolic, jeśli chodzi o ceny wynajmu. Koszt pokoju w jednym z mieszkań, już ze wszystkimi opłatami, to około 1500 złotych. Ale jest jeden haczyk. Widać że jest duży, ma dwa okna, przez co jest bardzo jasny. Na kolejnych zdjęciach można jednak zauważyć, że to salon połączony z kuchnią. To oznacza że spotkanie z drugim lokatorem mieszkającym w pokoju sypialnianym, jest codziennie nieuniknione, za każdym razem, gdy będzie chciał skorzystać z aneksu kuchennego. Poziom prywatności: zero.
Zwykły, oddzielny i zamykany pokój w tej okolicy to nawet 1850 złotych (choć to i tak jedna z niższych cen). Podobnie trzeba zapłacić jeszcze w centrum, gdzie w mieszkaniu z innymi lokatorami w mieszkaniu, co najmniej dwoma, koszt wynajmu pokoju to od 1500 do nawet 2300 złotych (ze wszystkimi już opłatami). Przy każdym ogłoszeniu, gdzie cena zwala z nóg, komentujący nie oszczędzają jego autora. Jednak im lokalizacja atrakcyjniejsza, o czym przesądza: bliskość do uczelni, metra, czy dobre połączenie komunikacyjne - tym jednak ogłoszenia szybciej znikają.
Ceny za pokój w warszawskich akademikach
Nic więc dziwnego, że chcący zaoszczędzić częściej wybierają akademiki. O ile plusem jest niższa cena, tak z dostępnością jest już nieco gorzej. Panująca od kilku lat trudna sytuacja na rynku mieszkaniowym w Warszawie spowodowana kolejno pandemią, wojną w Ukrainie i galopującą inflacją, zmusiła studentów w zeszłym roku do protestu. Wraz z początkiem nowego roku akademickiego, w październiku, domagali się oni zwiększenia dostępności miejsc w akademikach i wsparcia socjalnego w czasie nauki. Studenci protestowali na kampusie głównym Uniwersytetu Warszawskiego. Podnosili też w swoich hasłach, że studiowanie stało się "przywilejem tylko dla bogatszych".
Cena z pokój w akademiku również zależy od lokalizacji i standardu, ale też od tego, czy jest np. kilku- czy jednoosobowy. Na poziomie ogólnopolskim ceny wzrosły od kilku do kilkunastu procent. Jak się okazuje, w Warszawie nie jest jeszcze najdrożej. W stolicy cena "za łóżko" w akademiku waha się od od 330 do 950 złotych. Drożej jest nawet w Krakowie (od 415 do 1400 złotych), czy nawet w Poznaniu (od 480 do 1460 zł) lub Wrocławiu (od 450 do 1530 zł).
Ile miejsc na Uniwersytecie Warszawskim?
Ponad 10,5 tys. miejsc w akademikach przygotowało pięć dużych uczelni publicznych w Warszawie: UW, PW, SGGW, WUM i SGH. W części domów studenckich opłaty nie zmienią się w stosunku do tych z ubiegłego roku, w dwóch przypadkach wzrosną o 14-15 proc.
- W roku akademickim 2024/2025 Uniwersytet Warszawski będzie dysponował 2710 miejscami w akademikach. Od nowego roku akademickiego będziemy mieć o 380 miejsc więcej - dzięki otwarciu nowego akademika na Służewie – przekazała rzeczniczka UW Anna Modzelewska. I dodała: - Podczas wnioskowania o miejsca w akademikach przewidziana jest osobna tura dla osób rozpoczynających kształcenie, w której studenci I roku (studiów I stopnia i jednolitych studiów magisterskich) będą rywalizować tylko między sobą o uzyskanie miejsca w akademiku.
Wysokość opłat za zakwaterowanie zależy od standardu pokoju i kosztów utrzymania miejsca w domu studenckim. Obecnie najtańszy pokój kosztuje 480 zł, a najdroższy 950 zł. Na zbliżający się rok opłaty nie zostały jeszcze ustalone. - Nie ma planów, aby w nadchodzącym roku akademickim opłaty związane z zamieszkaniem w akademiku wzrosły w stosunku do mijającego roku – zapewniła Modzelewska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pomieści 380 studentów. Akademik UW na Służewie prawie gotowy
W nowym akademiku będzie mogło zamieszkać ponad 380 studentów. Będą mieli do dyspozycji ponad 130 pokoi (w tym jedno- i dwuosobowe z łazienkami), a także segmenty złożone z kilku pokoi. - Staramy się, aby warunki oferowane mieszkańcom akademików były jak najlepsze. Stąd trzy lata temu podjęliśmy decyzję o likwidacji pokoi trzyosobowych. Ponadto prowadzimy coraz więcej prac remontowych w akademikach, jak również sukcesywnie wymieniamy wyposażenie – zauważyła rzeczniczka UW.
W minionym roku na Uniwersytecie Warszawskim studiowało ponad 34,6 tys. osób. Limit miejsc na studia zaczynające się 1 października 2024 r. wynosi 19 750. Władze uczelni zakładają, że łączna liczba studentów na wszystkich latach studiów będzie podobna jak w ubiegłym roku akademickim.
Na Politechnice ceny na podobnym poziomie sprzed roku
Na studentów Politechniki Warszawskiej czeka w akademikach ok. 4300 miejsc. - Liczba ta może się zwiększać wraz z postępującymi pracami remontowymi – ocenił z kolei rzecznik uczelni Krzysztof Szymański. Nowych akademików uczelnia nie buduje.
Rzecznik podkreślił, że przydzielanie miejsc w akademikach jest podzielone na kilka "akcji kwaterunkowych" stworzonych z myślą o różnych grupach - najpierw o aktualnych studentach i doktorantach, później o osobach nowo przyjętych. - Zakładamy, że tzw. główna akcja kwaterunkowa (dla aktualnych studentów i doktorantów) obejmie ok. 2400 miejsc. (…) Po jej zakończeniu będziemy wiedzieli, ile miejsc możemy udostępnić do akcji kwaterunkowej dla nowych studentów – podał rzecznik.
Za miesiąc w akademikach uczelni trzeba było dotąd płacić od 320 do 920 zł – w zależności od standardu pokoju. Jak poinformował Krzysztof Szymański, stawki pozostaną na zbliżonym poziomie, mogą się różnić mniej więcej o 10 zł. - W każdym z 11 akademików PW mamy do czynienia z innym wyposażeniem i standardem, co jest m.in. związane z ich stanem technicznym. Poprawiamy sytuację poprzez prowadzone remonty – poinformował rzecznik.
Na Politechnice Warszawskiej studiuje ok. 22 tys. studentów, na I rok uczelnia chce przyjąć ok. 9 tys. osób.
Drożej na SGGW
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego na zbliżający się rok akademicki przygotowała ok. 2500 miejsc w domach studenckich. - To nieco mniej niż w minionym roku z uwagi na większe zapotrzebowanie na pokoje jednoosobowe (jedynki tworzymy z pokoi dwuosobowych) – poinformował rzecznik uczelni Krzysztof Szwejk.
Dodał, że ceny za zakwaterowanie w domach studenckich nie zostały jeszcze ustalone, ale wzrosną o ok. 15 proc. W roku akademickim 2023/2024 studenci musieli płacić od 510 do 950 zł za miesiąc. Stawka zależy od standardu pokoju i "kosztów generowanych przez mieszkańców". Rzecznik SGGW zaznaczył, że na ceny ma też wpływ "polityka państwa w zakresie istotnych składników kosztotwórczych".
Wiadomo, że w pokojach w akademikach są wszystkie potrzebne meble, wspólne kuchnie są w pełni wyposażone, a studenci mają też do dyspozycji przemysłowe pralnie, internet Wi-Fi, pokoje cichej nauki i do ćwiczeń. SGGW nie buduje nowych akademików, a remonty już istniejących przeprowadza na bieżąco każdego roku.
Obecnie w SGGW studiuje prawie 15,3 tys. studentów. Na nowy rok akademicki uczelnia planuje przyjąć łącznie ponad 7,5 tys. osób, a w najbliższej rekrutacji na I i II stopień studiów - ponad 6,3 tys.
14-procentowa podwyżka na WUM
Do kolejnego roku akademickiego szykuje się również Warszawski Uniwersytet Medyczny. Dla studentów przeznaczono tam 574 miejsca w akademikach – w nadchodzącym roku będzie ich tyle samo, co w ubiegłym.
Cena za miesiąc, w zależności od standardu pokoju, wynosiła dotąd od 580 do 910 zł, teraz wzrośnie o 14 proc.
Dyrektor ds. komunikacji WUM Marta Ewa Wojtach przekazała, że w dwóch akademikach studentom zapewniono pokoje jedno-, dwu- i trzyosobowe (łazienki i kuchnie ogólnodostępne znajdują się na każdym piętrze). W trzecim domu studenckim czekają pokoje dwuosobowe z łazienkami i ogólnodostępnymi kuchniami na każdym piętrze.
Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym uczy się 9725 osób. Limit przyjęć na uczelnię na rok akademicki 2024/2025 wynosi ogółem 2592 (nie wliczając kierunku lekarskiego i lekarsko-dentystycznego).
SGH nie zmienia cen
Szkoła Główna Handlowa przewidziała 454 miejsca w akademikach, w tym 134 dla studentów, którzy dopiero rozpoczną naukę na uczelni. To więcej o 86 miejsc niż w minionym roku akademickim, bo do użytku zostanie oddany po remoncie akademik "Grosik".
Cennik na zbliżający się rok jest aktualnie przygotowywany, wysokość opłat będzie się różnić w zależności od standardu akademika i liczby osób w pokoju. W roku akademickim 2023/2024 koszt miesięcznego zakwaterowania wynosił 730-900 zł. - Cen na najbliższy rok nie zmieniamy. Zrobiliśmy inflacyjną waloryzację rok temu, ale obiecaliśmy studentom, że w tym roku nie będzie zmiany – powiedział kanclerz SGH dr Marcin Dąbrowski.
Studenci SGH mogą zamieszkać w pokojach jedno- i dwuosobowych. W Domu Studenckim nr 1, gdzie pokoje są świeżo wyremontowane, będą korzystać ze wspólnej kuchni, WC i natrysków. W DS nr 3 przygotowano segmenty dwu- lub trzypokojowe z pokojami jedno- i dwuosobowymi ze wspólną kuchnią i łazienką oraz nowoczesnymi meblami. Budynek również został wyremontowany.
Jak poinformował rzecznik Mariusz Sielski, w SGH studiowało w minionym roku akademickim 9,4 tys. osób. Zgodnie z limitami przyjęć na 2024/2025 rok, na I roku studiów licencjackich będzie się uczyć 2070 osób, a na I roku studiów magisterskich – 3235 osób.
Autorka/Autor: Katarzyna Kędra
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24