Warszawski "Breaking Bad". Chciał dorobić do emerytury, w aucie miał kilogram narkotyków

"Na podstawie prawdziwych historii powstają takie produkcje filmowe, jak słynny amerykański serial z 2008 roku, w których chory na raka nauczyciel chemii wspólnie ze swoim byłem uczniem produkuje amfetaminę, żeby zabezpieczyć rodzinę finansowo". Tak komunikat prasowy o zatrzymaniu 72-latka rozpoczyna mokotowska policja. Jak podaje, mężczyzna chciał dorobić do bardzo niskiej emerytury. Zatrzymano także 31-letniego męża wnuczki emeryta.

Jak przekazał rzecznik mokotowskiej policji Robert Koniuszy, kryminalni ustalili, że 72-letni mieszkaniec powiatu wołomińskiego będzie chciał zaopatrzyć się w znaczną ilość marihuany, którą zamierzał odebrać od 31-letniego mieszkańca Białołęki.

Kilogram marihuany w bagażniku

- Postanowili więc sprawdzić swoją informację. Pojechali pod budynek, w którym zamieszkiwał dostawca. Kwadrans przed godziną 19 na strzeżone osiedle wjechał samochód marki Toyota Avensis, za kierownicą którego siedział starszy mężczyzna. Widać było, że odebrał telefon, po czym wjechał do garażu podziemnego. Po kilku minutach wyjechał z niego i miał zamiar opuścić osiedle – opisał Koniuszy.

Jak dodał, naprzeciw mężczyźnie wyjechali policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego. - Po przedstawieniu się i okazaniu legitymacji służbowych zapytali siedzącego za kierownicą 72-latka, czy posiada on środki odurzające. Bez zaprzeczania przyznał, że w bagażniku ma kilogram marihuany. Funkcjonariusze wyjęli z bagażnika paczkę owiniętą czarną folią, w której faktycznie znajdował się nielegalny susz – relacjonował dalej policjant.

Towar od męża wnuczki

Skąd mężczyzna wziął narkotyki? - Wyjaśniał, że towar zakupił od męża swojej wnuczki za kwotę 24 tysięcy złotych. Wstyd mu się przyznać, ale ma niską emeryturę i w ten sposób chciał dorobić. Na kilogramowej paczce zarabiał 1500 złotych. Pierwszą przesyłkę odebrał na początku marca. Teraz wziął kolejną, którą miał sprzedać, ale jak widać, nie udało mu się – wskazał Koniuszy.

Policjanci odwiedzili także wspomnianego wnuczka. - W trakcie wizyty w jego mieszkaniu kryminalni znaleźli kilka gramów haszyszu, marihuany, półsyntetycznej substancji psychoaktywnej MDMM oraz ciastko z substancją psychoaktywną w postaci wyciągu z marihuany – wyliczał policjant. Poinformował, że wszystkie substancje zostały zabezpieczone jako dowód w sprawie, a ich posiadacz przewieziony do policyjnej celi.

Potem obaj mężczyźni zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej Praga Północ, gdzie usłyszeli zarzuty i zostali przesłuchani. - Starszy z mężczyzn odpowie za posianie znacznej ilości środków odurzających, za co grozi kara do 10 lat więzienia. Młodszemu grozi taka sama kara za udzielanie substancji psychoaktywnych innej osobie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – podsumował Koniuszy.

Śmiertelnie chory chemik

W amerykańskim serialu "Breaking Bad", do którego nawiązali policjanci w swoim komunikacie, główny bohater Walter White dowiaduje się, że jest chory na raka płuc. Jest nauczycielem chemii i postanawia wykorzystać swoje wykształcenie w produkcji metamfetaminy. O pomoc w dystrybucji narkotyków prosi z kolei swojego byłego ucznia Jesse'ego Pinkmana. Zarobione pieniądze chce przeznaczyć na leczenie i zabezpieczenie finansowe dla rodziny.

Informowaliśmy także o zatrzymaniach "polskiego Waltera White'a:

Jednym z zatrzymanych jest wykładowca akademicki
Jednym z zatrzymanych jest wykładowca akademicki (wideo z października 2018 roku)
Źródło: CBŚP
Czytaj także: