Zamiast odpoczywać, czekają w kolejce. Ratownicy alarmują: dezynfekcja karetek zajmuje za dużo czasu

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zaplecze pogotowia przy ul. Woronicza: kolejka karetek w sobotę
Zaplecze pogotowia przy ul. Woronicza: kolejka karetek w sobotęArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Zaplecze techniczne "Meditransu" przy Woronicza. Karetki w kolejce do dezynfekcji

- Nie mamy nawet ciepłej wody, by umyć ręce. Stoimy w kolejce, na zimnie, przepoceni, w nieoddychających kombinezonach. Rozbieramy się na powietrzu - alarmują stołeczni ratownicy. Wąskim gardłem jest kolejka do dezynfekcji, po każdym przejeździe z "covidowym" pacjentem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

"W tej chwili w Warszawie nie ma wolnych karetek" - usłyszał w poniedziałek koło południa od jednego z ratowników reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Sprawdzałem na dyspozytorni medycznej i faktycznie mamy informację, że jest dzisiaj szczególnie dużo wezwań. Mamy poniedziałek, więc to są prawdopodobnie te wezwania, które nie mogły zostać zrealizowane w poprzednich dniach. Szczególnie do osób z dusznościami i z bólami w klatce piersiowej, typowo covidowych. W przypadku tych osób czas realizacji do wezwania i przekazania pacjenta jest wydłużony. Natomiast ciężko uznać, że tych karetek nie ma. One są, ale mają tyle pracy, że jest ciężko - powiedział nam po godzinie 14 Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans".

- Do tej pory od rana było około 300 wezwań. To koło 15-20 procentowy wzrost w porównaniu do "zwykłego dnia". Myślę, że to powoli będzie się rozładowywać. Są takie okresy dnia, kiedy jest więcej tych interwencji. Kolejne takie godziny to wieczór pomiędzy godziną 18 i 20 - zaznaczył Bielski.

W kolejce do dezynfekcji

Jak przekonują ratownicy, wąskim gardłem całego systemu stała się w ostatnich dniach kolejka do dezynfekcji pojazdów. Po przewiezieniu pacjenta z podejrzeniem koronawirusa, załoga musi przyjechać do bazy przy Woronicza. Samochody są tam dezynfekowane, a załogi - zmieniają kombinezony. Niestety, nie działa to płynnie, a ratownicy skarżą się, że czekać na swoją kolej musza w fatalnych warunkach. Przy Woronicza nie mają nawet dostępu do ciepłej wody. Godzinami muszą stać - spoceni, w nieoddychających skafandrach - na dworze. Rozebrać mogą się dopiero, gdy ich samochód idzie do czyszczenia. I to też robią na dworze. Tylko po to, żeby za chwilę założyć kolejne skafandry. - Obecnie to nasza jedyna przerwa w pracy, bo czekamy na wezwania do kolejnych pacjentów. Później ponownie na wiele godzin zakładamy kombinezony - mówią ratownicy.

By całkowicie wyczyścić i wywietrzyć karetkę, potrzeba około 40 minut. Ale w minionym tygodniu ten czas, razem z oczekiwaniem wynosił średnio dwie godziny. Sytuacja powtórzyła się w sobotę. Kolejka rosła, a zespoły - zamiast jeździć do pacjentów - po prostu czekały.

Problem wpływa nie tylko na sytuację w Warszawie. Przy Woronicza stoją też zespoły z innych miast. W sobotę Węgrzynowicz zastał tam karetki z Kołbieli, Radzymina i Sulejówka. Stały, więc nie było komu jeździć nie tylko do zakażonych wirusem, ale też do innych chorób czy wypadków. - W sobotę doszło do wypadku. Potrzebne były trzy karetki, przyjechały tylko dwie. Kilkanaście stało w tym czasie w kolejce na Woronicza - dowiedział się od ratowników nasz reporter.

"Rzeczywiście większa liczba zespołów czeka"

Co na to kierownictwo Meditransu? - Na Woronicza mamy dwie pełne ścieżki dezynfekcyjne do chorób wysoce zakaźnych. Działa tam łącznie 25 fumigatorów. Fumigacja, czyli zamgławianie, to jedna z metod dezynfekcji. To sucha mgła na bazie nadtlenku wodoru, a stosowane przy tym preparaty mają potwierdzoną skuteczność - wyjaśnił Karol Bielski, dyrektor Meditransu. - Chcemy uruchomić na Woronicza trzecią ścieżkę, bo są takie momenty, że rzeczywiście większa liczba zespołów oczekuje w kolejce - dodał.

- Tak naprawdę zamgławianie trwa około 10 minut, później jest czas, żeby wywietrzyć ambulans i wysprzątać go - wskazał Bielski. Ale przyznał, że niektórym zespołom zajmuje to więcej czasu. - Sprawdzamy, dlaczego tak się dzieje.

O trudnej sytuacji w na SOR-ach pisaliśmy tutaj>>

Karetki oczekują przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym
Karetki oczekują przed Szpitalnym Oddziałem RatunkowymArtur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Nie mogą opuszczać czerwonej strefy

Zapytaliśmy też o warunki w strefie czerwonej, na które uskarżają się ratownicy. - Zespoły, dopóki się tam nie zdezynfekują, nie mogą wziąć prysznica, czy skorzystać z toalety. Na tym polega cała idea, by nie mieszać miejsc, gdzie mamy do czynienia z zagrożeniem koronawirusem, z miejscami, gdzie takiego zagrożenia nie ma. Po to są stacje wyczekiwania, gdzie znajduje się zaplecze socjalne z łazienkami, kuchnią czy łóżkami, ale z nich można korzystać dopiero po opuszczeniu strefy czerwonej - potwierdził dyrektor. I dodał, że takie miejsca są nie tylko przy Woronicza. - To 36 lokalizacji, w których funkcjonują zespoły pogotowia - podkreślił.

Tyle że po odkażeniu ratownicy nie mają szans odpoczywać - ruszają wtedy do kolejnych wezwań. Mogliby odpoczywać, gdy ich wóz stoi w kolejce, ale to wymagałoby innej organizacji całego procesu. Na to na razie się nie zanosi. - Jeśli kilka zespołów zajedzie w tym samym momencie, wtedy tworzy się kolejka. Ale nie zdarza się to notorycznie - zapewnia dyrektor, zdaniem którego część winy ponoszą... sami ratownicy.

Sytuacja w pogotowiu

- Jest wojewódzki plan działania przeciw chorobom zakaźnym, który zakłada, że przy każdym szpitalu powinno być urządzone i prowadzone przy pomocy straży pożarnej miejsce do mechanicznej, czyli ręcznej dezynfekcji pojazdów za pomocą odpowiednich preparatów. Natomiast personel woli korzystać z pełnej ścieżki dostępnej na Woronicza, która jest po prostu lepsza - stwierdził.

Trudno się jednak dziwić, że w środku pandemii ratownicy chcą dokładnie dezynfekować swoje pojazdy. Tymczasem w ocenie Bielskiego cała ta sytuacja "nie ma większego wpływu na pomoc dla pacjentów".

Zapytaliśmy o nią Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Jak podkreśliła rzeczniczka prasowa wojewody Ewa Filipowicz, urządzenia do dezynfekcji karetek pogotowie otrzymało od Urzędu Marszałkowskiego. - My przekazywaliśmy za to na przykład cztery komory do dekontaminacji dla ratowników oraz środki ochrony osobistej dla zespołów ratownictwa - powiedziała rzeczniczka. - Na pewno wszystkie instytucje, również urząd wojewódzki, robią, co mogą, aby zapewnić jak najlepsze warunki działania ratownictwa - zapewniła.

Autorka/Autor:Katarzyna Kędra, Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Autobus linii 317 blokował ulicę Wiertniczą na wysokości pętli. Przyczyną był błąd kierowcy. Były utrudnienia.

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu alei Wilanowskiej i Doliny Służewieckiej. Trzy osoby trafiły do szpitali. Są utrudnienia.

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Natolin doszło do wypadku z udziałem pasażerki, a w pociągu na Stokłosach pasażer złamał biodro. Były utrudnienia, metro nie kursowało na ursynowskim odcinku.

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulicy Wiertniczej policja zatrzymała 54-letniego kierowcę. Mężczyzna wiózł busem do szkoły ośmioro dzieci. Okazało się, że jest pijany, wydmuchał dwa promile. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna ten był zatrudniony w firmie dowożącej dzieci do szkoły.

Pracował w firmie, dowożącej dzieci do szkoły, wiózł ośmioro uczniów. Miał dwa promile

Pracował w firmie, dowożącej dzieci do szkoły, wiózł ośmioro uczniów. Miał dwa promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

41-letni kierowca audi został dwukrotnie zatrzymany w ciągu kilku godzin. Okazało się, że za kierownicę nie powinien wsiadać. Miał zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo podczas drugiego "spotkania" z policjantami był pod wpływem środków odurzających.

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

80-letnia mieszkanka Konstancina-Jeziorny podczas zakupów straciła portfel. Dzięki nagraniom kamer monitoringu udało się zatrzymać podejrzaną. Jak podała policja, 60-latka była notowana za kradzieże.

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest już wstępne podsumowanie 50. kwesty na Starych Powązkach. W tym roku udało się zebrać ponad ćwierć miliona złotych. Jednak licznik jeszcze się nie zatrzymał. W internecie zbiórka na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków jeszcze trwa.

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kardynał Kazimierz Nycz nie jest już arcybiskupem metropolitą warszawskim. Papież Franciszek mianował na to stanowisko dotychczasowego metropolitę katowickiego Adriana Józefa Galbasa.

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Źródło:
tvnwarszawa.pl. episkopat.pl, archidiecezjakatowicka.pl

Wypadek na drodze krajowej numer siedem w Dziekanowie Leśnym. Po zderzeniu auta osobowego z ciężarówką ranne zostało dziecko. Trasa jest zablokowana w kierunku Warszawy.

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

30-latek z Płońska (Mazowieckie) został obrabowany w swoim domu. Zamaskowani mężczyźni weszli do środka po wybiciu szyby w drzwiach wejściowych, rozpylili duszący gaz i ukradli laptopa. Zatrzymano czterech podejrzanych.

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy rozszerzyli strefę płatnego parkowania niestrzeżonego o Saską Kępę i Kamionek. Zmiany w parkowaniu obowiązują od poniedziałku, 4 listopada. Do parkowania w strefie uprawniają dwa rodzaje abonamentu: rejonowy i obszarowy.

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

230 lat temu wojska imperium rosyjskiego dokonały rzezi ludności warszawskiej Pragi. Był to jeden z ostatnich epizodów insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku. Caryca Katarzyna II była zachwycona barbarzyństwem generała Aleksandra Suworowa.

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 4 listopada, zostaną wprowadzone zmiany w ruchu na ulicach: Sienkiewicza, Głębockiej i Sokołowskiej. Ponadto kolejarze zamkną ulicę Tunelową.

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego zderzył się z łosiem, który wbiegł na drogę krajową nr 48 pod Białobrzegami. Pojazd wjechał w drzewo. Na szczęście podróżującym autem nic się nie stało. Zwierzę nie przeżyło wypadku. Policja apeluje o ostrożność.

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

Źródło:
PAP

Polka i dwoje Ukraińców usłyszało zarzuty związane z handlem ludźmi i zmuszaniem pięciu obywateli Kolumbii do niewolniczej pracy w zakładzie mięsnym w Radomiu. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do miejscowego sądu – poinformował p.o. prokuratora rejonowego w Radomiu Cezary Ołtarzewski.

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Gepardzica Wilma z warszawskiego zoo zamelduje się w Grecji. Spędzi tam emeryturę. Tak postanowił koordynator gatunku. Gepard to najszybsze zwierzę lądowe na świecie, podczas polowania rozpędza się do ponad 100 kilometrów na godzinę.

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Źródło:
PAP

Czekają na wpisy ocen, obrony, wymieniają się pismami z uczelnią. Nie wiedzą, które semestry mają zaliczone. Sytuacja studentów byłego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) wciąż jest niepewna, choć zaczął się już nowy rok akademicki. Część zdecydowała się na pozew zbiorowy. Rzecznik Praw Obywatelskich zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację.

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na chodniku, na zakazie, tuż przy skrzyżowaniu, na trawniku, miejscu dla osób z niepełnosprawnościami, drodze pożarowej, w bramie czy na przejściu dla pieszych - niektórzy kierowcy wciąż uważają, że przy parkowaniu obowiązuje brak zasad.

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony został sygnalizator świetlny. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl