Bunt na Mokotowie po zmianach tras autobusów. ZTM pozostaje nieugięty

Autobus linii 131 został skierowany na Powiśle
Rafał Trzaskowski o tramwaju do Wilanowa: czekaliśmy na to wiele lat
Źródło: TVN24
Mieszkańcy dużej części Mokotowa nie są zadowoleni ze zmian w siatce linii autobusowych kursujących przez dzielnicę, wprowadzonych po uruchomieniu tramwaju do Wilanowa i na Sielce. W obronie starej trasy autobusu 131 powstała nawet petycja. Nowe porządki krytykuje też burmistrz dzielnicy Rafał Miastowski.

28 października, po ponad dwóch latach budowy, uruchomiono linię tramwajową do Wilanowa. Do krańca na skrzyżowaniu Branickiego oraz alei Rzeczypospolitej kursują linie: 14 z Ochoty i 16 z pętli Piaski (połowa kursów w relacji skróconej z Muranowa).

Kilka miesięcy wcześniej, w maju, połączenie tramwajowe z Śródmieściem, Wolą i Bemowem zyskali mieszkańcy Sielc, dzięki linii 11 kursującej do skrzyżowania Gagarina z Czerniakowską.

Konsultacje, uwagi, zmiany

Dostęp do tramwaju spowodował istotne zmiany w siatce połączeń autobusowych kursujących przez tę część Mokotowa. Zanim Zarząd Transportu Miejskiego je wprowadził, zorganizował konsultacje społeczne. Swoje uwagi mieszkańcy mogli zgłaszać za pośrednictwem strony internetowej, na spotkaniach stacjonarnych i online oraz pocztą elektroniczną. Przez miesiąc wzięło w nich udział około dwóch tysięcy osób.

W lipcu ZTM poinformował o wstępnych wnioskach. Najwięcej uwag dotyczyło zmian zaplanowanych dla czterech linii autobusowych: 131, 217, 251 i 519. W przypadku linii 217 i 251 ZTM wyszedł naprzeciw zgłaszającym uwagi. 217 dalej łączy Wilanów z Ursynowem, a 251 zamiast na Kabaty, tak jak chcieli urzędnicy, jeździ z Powsina przez Wilanów do stacji metra Wilanowska.

Z kolei linia 519 co prawda nie została zlikwidowana, tak jak pierwotnie proponowali urzędnicy, ale jej trasa została mocno zmodyfikowana. Mieszkańcy Powsina stracili bezpośrednie połączenie z centrum Warszawy. Autobusy zostały skierowane przez Wilanów do metra na Wilanowskiej.

Najwięcej emocji wywołały jednak przetasowania na linii 131. Tak oznaczone autobusy z Sadyby do centrum przez Powsińską, Czerniakowską, Gagarina, Spacerową, Waryńskiego i Marszałkowską kursowały od lat 80. XX wieku. Po uruchomieniu tramwaju do Wilanowa, 131 nie skręca już w Gagarina. Dalej jedzie prosto aż do Powiśla, gdzie przez Książęcą, plac Trzech Krzyży i Aleje Jerozolimskie dociera do Dworca Centralnego.

Petycja w sprawie "131"

Mieszkańcy gęsto zaludnionych Sielc nie są zadowoleni. Mają żal, że ZTM zignorował ich uwagi. "Nowa trasa autobusu 131 jest przypadkowym wynikiem skrócenia linii 518 i 517, czyli zapełnieniem luki powstałej na Powiślu po usunięciu stamtąd autobusu 517 na odcinku Torwar - pl. Trzech Krzyży. Natomiast oś Wisłostrady ma już kilka połączeń z Powiślem (linie 107, 141, 159, 162, 187), które obecnie w zupełności zaspokajają zapotrzebowanie na komunikację między tymi osiedlami, przede wszystkim tzw. sypialniami, gdzie zdecydowanie dominują prywatne lokale mieszkaniowe" - wskazują w petycji do władz ZTM o przywrócenie starej trasy 131 mieszkańcy Sielc, Czerniakowa, Sadyby i Wilanowa Niskiego.

Argument urzędników o tym, że autobus na starej trasie dublowałby kursujący przez Gagarina tramwaj 11, do części mieszkańców nie trafia.

"Ich trasy pokrywają się tylko częściowo, a rozkładowy czas przejazdu pozostaje bardzo podobny. W przypadku zmiany trasy 131 na tę przez Powiśle m.in. Sadyba i Sielce stracą bezpośrednie połączenie z przystankami: pl. Konstytucji, Hoża czy DS Riviera, a najbardziej ucierpią na tej zmianie osoby mające trudności z poruszaniem się (na Sielcach mieszka sporo osób z ograniczeniami mobilności) z okolic przystanków Stępińska i Iwicka, którzy i które mają bliżej do autobusu niż tramwaju zatrzymującego się jedynie na przystanku Sielecka" – argumentują w petycji.

Autobus linii 131 został skierowany na Powiśle
Autobus linii 131 został skierowany na Powiśle
Źródło: ZTM

ZTM: tramwaje oferują większą liczbę miejsc

Podpisów pod petycją przybywa, we wtorek po południu było ich już blisko 1800. ZTM pozostaje nieugięty.

- Autobusy 131 zostały wycofane z relacji, na której pokrywała się z tramwajem. Tramwaje oferują większą liczbę miejsc w godzinie niż linia 131, w ruchu ulicznym poruszają się sprawniej – argumentuje Tomasz Kunert, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego.

- "Jedenastka" jedzie na plac Unii Lubelskiej, do stacji metra Politechnika, na Dworzec Centralny. Dojazd na rondo Romana Dmowskiego jest możliwy po przesiadce do innego tramwaju na tym samym przystanku, np. Goworka – wylicza przedstawiciel ZTM.

Kunert wyraźnie zaznacza, że powrotu autobusu 131 na dawną trasę ZTM nie przewiduje.

"Nie możemy liczyć, że seniorzy przesiądą się na hulajnogi"

W obronę niezadowolonych mieszkańców wziął burmistrz Mokotowa Rafał Miastowski, który w piśmie do dyrektorki ZTM Katarzyny Strzegowskiej, prosi o "ponowne przeanalizowanie potrzeb mieszkańców" .

"Mam wrażenie, że zostało zignorowanych wiele postulatów mieszkańców wyrażanych podczas konsultacji, ale także stanowisko rady dzielnicy z lipca 2024 roku" – pisze burmistrz Miastowski.

W piśmie pochyla się nie tylko nad wygnanym na Powiśle autobusem 131. Zaznacza, że problematyczne jest wycofanie 519 z ulicy Sobieskiego.

"Sadyba ma utrudniony dojazd do centrum, osiedle Siekierki i Augustówka również. Co ważne, bezwzględnie należy pamiętać, że komunikacją miejską jeżdżą dzieci, młodzież i seniorzy. Te grupy nie mają uprawnień lub środków, by przemieszczać się samochodem" – wskazuje burmistrz.

Zwraca też uwagę na odległości, które trzeba pokonać, aby dotrzeć do przystanków. "Autobus 130, który jedzie z Elektrociepłowni Siekierki w stronę metra Wilanowska, na który mieszkańcy czekali, ma przystanek na ul. Gołkowskiej, a później dopiero na ul. Idzikowskiego za Sobieskiego. W efekcie osoby mieszkające na Idzikowskiego pomiędzy Powsińską, a Trasą Siekierkowską i tak nie mogą korzystać z tej linii w wygodny sposób" – pisze Miastowski.

"Chciałbym także zwrócić uwagę na odległości pomiędzy ulicami Powsińską, Gościniec, Czerniakowską a Sobieskiego. Niestety, aby skorzystać z tramwaju trzeba do niego dojechać. Nie możemy liczyć, że seniorzy przesiądą się na rowery czy hulajnogi" – podsumowuje burmistrz.

Jak poinformował nas rzecznik mokotowskiego ratusza Tomasz Keller, odpowiedź na pismo burmistrza jeszcze nie wpłynęła.

Czytaj także: