Wędkarz na środku topniejącego jeziora. "Absolutnie odradzamy wchodzenie na lód"

Samotny wędkarz w czasie odwilży
Pięć stopni na plusie, na lodzie woda. Samotny wędkarz na środku Jeziorka Czerniakowskiego
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
W Warszawie termometry w czwartek w południe wskazały pięć stopni na plusie, od rana padał także deszcz. Mimo apeli służb o to, by nie wchodzić na lód, niektórzy decydują się na ryzyko. Tak jak wędkarz, który przebywał na środku Jeziorka Czerniakowskiego, otoczony wodą z topniejącej lodowej tafli.

Panujące w ostatnich tygodniach niskie temperatury sprawiły, że część akwenów zamarzła. Przedstawiciele służb ratunkowych wielokrotnie ostrzegają, że wchodzenie na lód zawsze jest niebezpieczne i wiąże się z ryzykiem.

"Nie ma bezpiecznego lodu. Nie mamy możliwości sprawdzenia grubości i struktury lodu w tym jego nośności w każdym miejscu" – informują w mediach społecznościowych ratownicy z legionowskiego WOPR.

"Korzystanie z zamarzniętych zbiorników wodnych nie jest objęte prawnym zakazem. Jednak należy pamiętać, że uprawianie sportów zimowych w takim miejscu lub samotne wchodzenie na zamarznięte jezioro czy rzekę może zakończyć się tragedią" – ostrzega z kolei mazowiecka policja.

PRECZYTAJ: Ludzie spacerują po Jeziorku Czerniakowskim, wśród nich kobieta z wózkiem

Topniejący lód i wędkarz na środku

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek przed południem. Na środku Jeziorka Czerniakowskiego mężczyzna łowił ryby. Dodatnie temperatury i padający deszcz sprawiły, że na tafli nie ma już śladów po śniegu. Jest za to woda, a także pęknięcia.

Mężczyzna miał kamizelkę asekuracyjną oraz wyposażony był w kolce, które w przypadku wpadnięcia do wody mają pomóc w wydostaniu się na powierzchnię.

- To dobrze, że wędkarze stosują środki bezpieczeństwa, ale lód szybko topnieje i nie ma możliwości oceny, czy jest wystarczająco mocny. W przypadku gdy dojdzie do pęknięcia, osoba samotnie przebywająca na jeziorze może mieć problemy z wydostaniem się - mówi starszy kapitan Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej. - Nawet podczas naszych akcji ratunkowych czy ćwiczeń, mimo pełnego wyposażenia, strażak wchodzący na lód jest asekurowany przez kolegów. Przy obecnie panujących warunkach pogodowych absolutnie odradzamy wchodzenie na lód - podkreśla.

Czytaj także: