- O ile oczywistym wydaje się być fakt, że rower nie służy do gry w koszykówkę czy w piłkę nożną, to jednak nadal egzaminy na kartę rowerową odbywają się jedynie na szkolnych boiskach, a czasem nawet w salach gimnastycznych - mówi Marek Smyk z Zielonego Mazowsza. Na dowód wysyła nam link. Taki egzamin przeprowadziła między innymi podstawówka w Grodzisku Mazowieckim. Są nawet zdjęcia.
A jak taki sprawdzian powinien wyglądać? Zdaniem aktywistów, tak jak w Danii czy Holandii. Uczniowie swoje umiejętności powinni sprawdzać w ruchu ulicznym. W sobotę jedna z podstawówek na Białołęce pokazała jak wygląda egzamin na kartę rowerową w "stylu holenderskim".
"Musimy być sprawdzani z jazdy w ruchu miejskim"
Na czym polega ta metoda? - Różni sią znacznie od tej stosowanej od lat w naszym systemie edukacji rowerowej, ponieważ odbywa się nie na boisku, a w ruchu ulicznym. Holandia oraz Dania są krajami najbardziej rowerowymi w Europie, najbardziej efektywnie szkolącymi młodych i dorosłych rowerzystów, dlatego stwierdziliśmy, że warto wziąć z nich przykład. Edukować w taki sposób, żeby to było skuteczne, bezpieczne i przyjemne. Tutaj było dużo uśmiechu - podkreśla Smyk.
Sobotni egzamin odbył się na osiedlowych ulicach Nowodworów, wyposażonych w infrastrukturę rowerową. Przeprowadzili go aktywiści Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej i Zielonego Mazowsza, w ramach realizacji ogólnopolskiego programu Rowerowa Szkoła Aktywności Obywatelskiej. Wsparli ich nauczyciele oraz rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 154 przy ulicy Leśnej Polanki na Białołęce. Do egzaminu przystąpi kilkanaścioro uczniów i uczennic.
- Uczestnicy i uczestniczki tego wydarzenia mieli już uprawnienia więc jazda w ruchu ulicznym była całkowicie legalna. Chodziło o to, żeby pokazać w jaki sposób jeździ się po mieście i sprawdzić, czy ich umiejętności nabyte podczas zajęć coś dały – powiedział Marek Smyk.
Jak dodał, egzamin polegał na przejechaniu kilkukilometrowej trasy w okolicy szkoły. - W krytycznych miejscach, gdzie były skrzyżowania, skręty, sygnalizacja świetlna, stali egzaminatorzy wyposażeni w tabelkę ocen, oceniali prawidłowość wykonywania manewrów - wyjaśnił Smyk.
Jego zdaniem takie egzaminy są bardzo ważnym elementem szkolenia młodych rowerzystów. – Rower nie służy do jeżdżenia po boisku, rower nie służy do jeżdżenia po sali gimnastycznej. Jeżeli chcemy się nauczyć jeździć w ruchu miejskim, to musimy jeździć w ruchu miejskim i musimy być sprawdzani z jazdy w ruchu miejskim. Inaczej nie da się tego zrobić – stwierdził.
Jak im poszło? Zdali wszyscy. - Okazuje się, że dzieciaki świetnie sobie radzą - ocenił Smyk.
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl