Stalowa rura pod dnem Wisły. Czy to właściwy materiał? Wodociągowcy odpowiadają na zarzuty

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Rafał Trzaskowski o nowej rurze
Rafał Trzaskowski o nowej rurze
UM
Rafał Trzaskowski o nowej rurzeUM

Użycie rur stalowych do budowy rurociągu pod dnem Wisły może doprowadzić do kolejnej poważnej awarii - ostrzega prezydenta Warszawy prezes Wód Polskich. Na list odpowiedzieli stołeczni wodociągowcy. Zarzucili prezesowi, że wchodzi w nie swoje kompetencje, a swoją ocenę opiera na niemieckim opracowaniu sprzed 15 lat, które dotyczy przesyłu innego typu.

W opublikowanym w ostatni czwartek liście do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca przedstawił wątpliwości ekspertów dotyczące materiału użytego do budowy kolektora do oczyszczalni Czajka. Dodał, że w ich ocenie użycie rur stalowych do transportu ciśnieniowego ścieków komunalnych może nie gwarantować bezawaryjnego długiego okresu eksploatacji.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Czy stalowa rura będzie rdzewieć?

Daca zaznaczył, że wraz ze ściekami komunalnym w okresie jesienno-zimowym transportowana będzie mieszanina piasku i chlorku sodu z chlorkiem magnezu, "która w sposób destrukcyjny będzie oddziaływać na wewnętrzną warstwę stalowego kolektora". Dodał, że w konsekwencji może to doprowadzić do perforacji rurociągu i kolejnej poważnej awarii.

"Dwie poprzednie awarie pokazały skutki, jakie może przynieść nieodpowiedni wybór technologii i materiałów do budowy kolektorów przesyłowych" - zaznaczył Daca.

W ocenie prezesa Wód Polskich rury stalowe - ze względu na korozję - nie są materiałem zazwyczaj stosowanym do budowy systemów kanalizacyjnych - zwłaszcza w kolektorach transportujących pod ciśnieniem ścieki nieoczyszczone. Zaznaczył, że stal - jako technologia stosowana do budowy kanalizacji - nie jest wymieniona w wytycznych do projektowania obowiązujących w poszczególnych miastach w Polsce, w tym w Warszawie.

Wskazał również, że materiał ten nie jest również brany pod uwagę w tego typu inwestycjach w innych miastach w Polsce i krajach europejskich. "Większość badań prowadzonych na trwałość różnych materiałów nie uwzględnia stali jako materiału stosowanego w kanalizacji. Warto zaznaczyć, że w opracowaniach niemieckich ekspertów stal również nie jest brana pod uwagę" - podkreślił Przemysław Daca.

Zwrócił również uwagę, że do tej pory "przy przekraczaniu rzek w Polsce rurociągami kanalizacyjnymi inwestorzy wybierali rurociągi niestalowe instalowane metodą HDD, co oznacza, że rura przewiertowa jest od razu rurą przewodową.

"Przykładem takich inwestycji jest wykonany w roku 2000 przewiert HDD rurą PEHD DN1200 pod Martwą Wisłą w Gdańsku oraz sześć przekroczeń rurami PEHD DN1030 wykonanych w Szczecinie. Każda z wyżej wymienionych inwestycji działa bezawaryjnie do dnia dzisiejszego" - napisał Daca.

Monitorowanie szczelności kolektora

Prezes Wód Polskich zwrócił się w liście do Rafała Trzaskowskiego z szeregiem pytań. Chce wiedzieć m.in., jakie zastosowano urządzenia monitorujące szczelność pracy kolektorów, oraz w jaki sposób monitorowany jest przez służby stan techniczny pracującego już pierwszego kolektora stalowego. Daca zapytał Trzaskowskiego również o to, jakie zatwierdzono procedury i instrukcje oraz jakie zostaną zastosowane działania w przypadku nieszczelności.

W dalszej części listu prezes Wód Polskich pisze o zaprzestaniu raportowania do PGW Wody Polskie przez stołeczne MPWiK o ilościach zrzucanych nieoczyszczonych ścieków komunalnych do Wisły.

"Ostatni raport został przekazany 22 grudnia 2020 r. informujący o zrzucie ścieków w ilości 91.151 m3 i pomimo naszych próśb o dalsze przekazywania raportów do dnia dzisiejszego nie otrzymujemy od spółki informacji o przelewach, a także powodach zaprzestania raportowania" - napisał. Zaznaczył, że może to rodzić poważne podejrzenia, że MPWiK chce ukryć informację o ilościach zrzucanych ścieków do Wisły.

"Profetyczna" wiedza Przemysława Dacy

W środę do zarzutów ustosunkowało się w długim oświadczeniu Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Na wstępie wiedzę Przemysława Dacy na temat przyczyn awarii w 2020 roku określono "profetyczną". "Prace ekspertów z Politechniki Krakowskiej zaproszonych do ustalenia przyczyn awarii z 2020 roku przez Spółkę są w toku. Ze względu na naturę awarii i warsztat metodologiczny prowadzonych badań, są one czasochłonne i zajmują wiele miesięcy. Jednocześnie MPWiK nie ma też wiedzy, aby eksperci powoływani przez właściwe służby takie jak np. prokuratura, czy NIK zakończyli takie badanie" - czytamy w oświadczeniu. Dalej zaapelowano do Dacy, by ujawnił ekspertyzę, jeśli takową dysponuje.

Rzeczywiście, po drugiej awarii powołano komisje ekspercką pod kierunkiem prof. Stanisława Rybickiego z Politechniki Krakowskiej, która nie ogłosiła jeszcze wniosków ze swoich prac. W oświadczeniu MPWiK nie uwzględniono jednak, że raport z pierwszej awarii jest znany – ujawniono go pod koniec lipca 2020 roku. Jeden z autorów profesor Zbigniew Kledyński z Politechniki Warszawskiej mówił wówczas m.in. o "ukrytej wadzie" materiału, z którego wykonano kolektory.

MPWiK: rury stalowe są stosowane do kanalizacji

Stwierdzenie prezesa Wód Polskich, że rury stalowe nie są stosowane do budowy systemów kanalizacyjnych, uznano za nieprawdziwe. "Materiały są wybierane przez inwestorów stosownie do ich przeznaczenia. O ile więc do budowy wielkośrednicowych kolektorów kanalizacji grawitacyjnej nie wykorzystuje się stali, o tyle w przypadku instalacji technicznych i technologicznych ciśnieniowych pracujących na ściekach jest jednak zgoła inaczej. MPWiK oraz inni inwestorzy na rynku szeroko stosują przewody wykonane z różnych gatunków stali do budowy instalacji ciśnieniowych" - piszą wodociągowcy.

Dalej zauważają, że do obrony swojej tezy prezes Daca powołała się "na niemieckie opracowanie sprzed 15 lat wykonane przez niemieckiego profesora Steina na zlecenie Stowarzyszenia (Producentów) Rur Betonowych i Żelbetowych (FSB) z Bonn, dotyczące układów grawitacyjnych". Tymczasem, jak zauważają, "wybudowany przez MPWiK alternatywny układ przesyłowy jest układem ciśnieniowym, a nie grawitacyjnym, o którym pisał 15 lat temu prof. Stein".

Jako nieprawdziwe oceniono również, stwierdzenie o niskiej odporności na ścieranie rur stalowych.

"Odporność na zużycie ścierne jest zależna od składu chemicznego, wielkości i geometrii luźnych cząstek ścierających, ich twardości względem materiału podlegającemu zużyciu, siły nacisku oraz wielu innych czynników. W przypadku odporności na zużycie ścierne stali należy najpierw zwrócić uwagę na występowanie różnych jej struktur oraz składów chemicznych (stale ulepszane cieplnie lub chemicznie, węglowe lub stopowe). Przez to należy wskazywać różne stopnie odporności na ścieranie w zależności od typu stali. Mimo to łączy je ta sama własność - ich odporność na ścieranie jest proporcjonalna do ich twardości. Trzeba tu zaznaczyć, iż twardość stali przeznaczonych na elementy konstrukcyjne to min. 250 HB (wartość twardości stali C45 po zmiękczaniu), co jest i tak znacznie większe w stosunku do innych stopów metali lub polimerów przeznaczonych do produkcji m.in. rur" - wyjaśnia miejska spółka.

Uwagi do technologii miesiąc po skończeniu przewiertu

Wodociągowcy dementują jakoby prezes Wód Polskich o wyborze technologii dowiedział się dopiero ze strony internetowej MPWiK, ponieważ 25 września miejska spółka miała o tym powiadomić oficjalną drogą podległy Dacy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie.

"Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie został również poproszony o wyrażenie opinii w sprawie lokalizacji przewiertu. Na etapie realizacji przedsięwzięcia, tj. we wrześniu i październiku 2020 r., Prezes Wód Polskich ani żadna z podległych mu jednostek organizacyjnych nie zgłosiła jakichkolwiek merytorycznych uwag, co do proponowanego w projekcie materiału. Budzi zastanowienie sposób przepływu informacji/korespondencji w instytucji Wody Polskie" - wytykają stołecznie wodociągowcy. I przypominają, że to oni dowiedzieli się z mediów społecznościowych o wątpliwościach Dacy, ale dopiero... miesiąc po wykonaniu pierwszego przewiertu. A także, że Wody Polskie były stronę decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o budowie kolektora i od tej decyzji się nie odwołały.

Wodociągowcy twierdzą też, że Daca w ogóle nie powinien wtrącać się w kwestie projektu i realizacji inwestycji, ponieważ "Prezes PGW Wód Polskich ma ustawowe kompetencje, aby znać się na środowisku związanym z gospodarką wodną, powodzią i suszą, a nie na materiałach budowlanych".

Na koniec MPWiK odniosło się do zarzutu braku raportów o zrzutach burzowych. "Prezes Wód Polskich wyraża zaniepokojenie okolicznością zaprzestania codziennego raportowania przez MPWiK do PGW Wody Polskie o ilościach zrzucanych nieoczyszczalnych ścieków komunalnych. Dotychczasowa praktyka codziennego informowania wywołana była sytuacją kryzysową, która po wykonaniu pierwszego przewiertu, została zażegnana. Od tego momentu Spółka powróciła do raportowania wynikającego z obowiązujących przepisów prawa" - czytamy w oświadczeniu.

Przemysław Daca regularnie krytykuje działania MPWiK, głównie na Twitterze. Wodociągowcy zapowiedzieli już pozew o ochronę dóbr osobistych za wypowiedzi prezesa, które uważają za nieprawdziwe.

Autorka/Autor:b/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Dubiel / MPWiK

Pozostałe wiadomości

Jest śledztwo prokuratury w sprawie zderzenia ciężarówki z pociągiem w Ołtarzewie. Śledczy ustalili, że urządzenia przejazdu działały właściwie, a dyżurna ruchu zareagowała szybko. W wypadku zginął maszynista Kolei Mazowieckich.

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie żyje wieloletni pracownik domu kultury w warszawskim Rembertowie. Został brutalnie pobity przed centrum handlowym w centrum stolicy. Mężczyzna był reanimowany i trafił do szpitala, gdzie zmarł. Podejrzany został aresztowany.

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Rokitno pociąg śmiertelnie potrącił mężczyznę. Przez kilka godzin były utrudnienia w ruchu kolejowym na szlaku pomiędzy Warszawą a Sochaczewem.

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Kamion Duży koło Sochaczewa. W wyniku zderzenia dwóch ciężarówek i samochodu dostawczego zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Droga krajowa numer 50 jest zablokowana w obu kierunkach.

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Głuszyna koło Nowego Miasta nad Pilicą zderzyły się toyota i skoda. Jak podała policja, dwie osoby podróżujące drugim z pojazdów oddaliły się z miejsca zdarzenia. W trakcie ucieczki mężczyźni ukradli dwa rowery. Kierująca toyotą trafiła do szpitala.

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jak podali policjanci, 28-latek przez rok uporczywie nękał swoją byłą partnerkę - nachodził, dzwonił, wysyłał wulgarne esemesy i groził. Został zatrzymany i objęty dozorem. Nie zmienił swojego zachowania, dlatego został aresztowany.

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Źródło:
PAP

Guru nowojorskiej sceny jazzowej, twórca nowej tradycji żydowskiej John Zorn będzie największą gwiazdą rozpoczynającego się w czwartek festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. W Stodole zagrają także współpracownik Milesa Davisa, jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych basistów Marcus Miller oraz ekscytujący saksofonista Isaiah Collier. A to tylko część z długiej listy wykonawców.

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do aresztu trafił mężczyzna, który znieważał i kierował groźby karalne wobec pracownicy marketu w Ostrołęce. Podczas zatrzymania agresor miał powiedzieć policjantom, że zabiłby ekspedientkę, klientów oraz siebie. Mężczyzna miał przy sobie 20-centymetrowy nóż.

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ostatnią niedzielę strażnicy miejscy dwukrotnie wyciągali z Wisły tego samego mężczyznę. Mimo zakazu kąpał się w wodzie, dodatkowo był nietrzeźwy. Służby przestrzegają: prąd w rzece jest zdradliwy i nieprzewidywalny.

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Józefowie pod Warszawą policja zatrzymała kobietę podejrzaną o znęcanie się nad psem. Śledczy ustalili, że 43-latka przywiązała zwierzę do drzewa, założyła dwa kagańce i pozostawiła bez jedzenia i wody w odludnym miejscu. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska z Żyrardowa otrzymała zgłoszenie o kocie, który miał leżeć nieruchomo na chodniku. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, okazało się, że kocur zwyczajnie odpoczywał w słońcu.

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed godziną 10 na Białołęce zderzyły się samochód osobowy i motocykl. Dwie osoby podróżujące jednośladem zostały zabrane do szpitala.

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do napadu na 80-letnią ekspedientkę doszło w Ostrowi Mazowieckiej. Policja podała, że jeden z napastnik ranił kobietę nożem. Policja ustaliła, że podejrzany w tej sprawie miał dwóch wspólników. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili już do aresztu.

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Źródło:
PAP

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Policjanci z zatrzymali 40-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa oraz 40-letnią kobietę podejrzaną o zacieranie śladów. W sprawie zostało wszczęte śledztwo. W wyniku ataku poszkodowany został 44-latek, którego znaleziono w niedzielę na warszawskich Bielanach. Pierwszy sygnał o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali 20-latka podejrzanego o atak z użyciem noża. Mężczyzna miał dźgnąć znajomego byłej partnerki w udo. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym ukrywał się 20-latek, policja znalazła narkotyki. Podejrzanemu grozi do 20 lat więzienia.

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kamera nieoznakowanego policyjnego radiowozu grupy Speed nagrała niebezpieczny manewr kierowcy toyoty. 57-latek ominął nieoznakowany radiowóz, który zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, gdy sygnalizator nadawał pulsujące czerwone światło.

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz i Unia Metropolii Polskich apelują o zmianę prawa lotniczego w Polsce. Jego obecny kształt powoduje, że na sporym obszarze stolicy nie można stawiać nowych budynków. Poprawka do nowelizacji tego prawa wypadła ostatnio z porządku sejmowych obrad.

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żoliborza zatrzymali kobietę, która pod koniec maja uszkodziła 70 ozdób szydełkowych zamontowanych na słupkach oddzielających jezdnię od chodnika. Jak tłumaczyła policji, odcinała je nożyczkami i wyrzucała, bo jej się nie podobały. Straty oszacowano na blisko pięć tysięcy złotych. Kobieta odpowie za uszkodzenie mienia.

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa znajdującego się w ewidencji zabytków gmachu głównego Narodowego Banku Polskiego na placu Powstańców Warszawy. W marcu biuro prasowe instytucji zapowiadało, że "prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej". Tymczasem gołym okiem widać poważną ingerencję w bryłę. Stołeczny konserwator zabytków ocenił z kolei, że "budynek praktycznie przestał istnieć" i prawdopodobnie przestanie być obiektem zabytkowym.

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nieznany sprawca zniszczył młodej parze najpiękniejszy dzień w ich życiu. Z domku, sąsiadującego z miejscem przyjęcia, zniknęło pudełko z kopertami, otrzymanymi od gości weselnych. Państwo młodzi stracili pokaźną sumę pieniędzy oraz kartki, będące pamiątką ślubu. - Zabrali nam najfajniejsze wspomnienia z tego dnia - mówi panna młoda.

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24