Fort Bema to położona w dzielnicy Bemowo pamiątka po władzach carskich, element pierścienia obronnego Twierdzy Warszawa. Ziemno-ceglany fort jest otoczony fosą, zazwyczaj wypełnioną wodą. W sezonie letnim wokół obwarowań można było pływać na kajakach. Sprzęt potrzebny do pływania można było wypożyczać bezpłatnie.
Wodowskazy stoją w błocie
Co prawda lato skończyło ponad dwa tygodnie temu i dość szybko nastała jesienna aura, jednak gdyby ktoś chciał przepłynąć się fosą na kajaku, byłoby to niewykonalne. Wody jest jak na lekarstwo. W środę na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Klemens Leczkowski. Ze zdjęć, które wykonał, wyłania się wręcz katastrofalny obraz zbiornika.
- Woda w zasadzie wyparowała z fosy. Wodowskazy są na wierzchu i stoją w błocie. Miejscami głębokość wody osiąga zaledwie kilka centymetrów. Więcej tam błota niż wody - opisał nasz reporter. Tam, gdzie wody jest nieco więcej, można dostrzec kaczki.
Temat wyschniętej fosy podjął portal Raport Warszawski. Wyjaśnił, że latem zbiornik był zasilany zewnętrznie, ale limit wody na ten rok został wykorzystany.
"W związku z brakiem opadów atmosferycznych oraz upałami, które występowały w tym roku, Wydział Ochrony Środowiska Dzielnicy Bemowo uruchomił alternatywne zasilanie zbiornika z istniejącej studni czwartorzędowej przy ul. Obrońców Tobruku. Powyższe rozwiązanie uwzględnione jest w ramach pozwolenia wodnoprawnego, które dopuszcza zasilenie fosy wodą czwartorzędową wyłączenie w określonym terminie i w ograniczonej ilości" - wyjaśnił w odpowiedzi cytowanej przez Raport Warszawski urząd dzielnicy Bemowo.
Tylko deszcz może pomóc
W odpowiedzi na nasze pytania Ewa Ciupis z bemowskiego ratusza wyjaśniła, że fosa w Forcie Bema jest sztucznym zbiornikiem wodnym zasilanym wyłącznie wodami opadowymi. "Dotyczy to również wód opadowych odprowadzanych kolektorem deszczowym z Osiedla Leśne do fosy. Przy długotrwałym braku opadów deszczu i parowaniu podczas upałów, widoczne jest obniżanie poziomu wody. Susza hydrologiczna nadal trwa, co również można zaobserwować w innych zbiornikach wodnych w Warszawie" - wskazała urzędniczka.
Potwierdziła również, że "w tym roku limit zasilania fosy wodą czwartorzędową został wyczerpany". "Jedynie długotrwałe opady deszczu mogą spowodować zasilenie fosy w wodę" - dprzyznała Ciupis.
Radni apelują o zagospodarowanie terenu
Z kolei grupę miejskich radnych z Koalicji Obywatelskiej zaniepokoiła nie tyle fosa, która zamienia się w wyschnięty rów, a ogólny stan zabytku. W interpelacji zaznaczyli, że teren Fortu Bema od wielu lat pozostaje niezagospodarowany, bez żadnej konkretnej funkcji, a wokół prowadzone są tylko prace porządkowe. W piśmie zaapelowali m.in. o doprowadzenie do zabytku niezbędnych przyłączy, przygotowanie koncepcji zagospodarowania terenu, a także opracowanie harmonogramu robót i wykonanie prac przygotowawczych.
Odpowiedzi na interpelację radnych udzielił Maciej Fijałkowski, sekretarz miasta. "Działania zmierzające do zachowania historycznych walorów Fortu Bema, są priorytetem dla Urzędu Dzielnicy Bemowo, w szczególności poprzez wykonanie prac zabezpieczających i porządkowych na obiektach fortecznych, zgodnie z zaleceniami wydanymi przez właściwe organy ochrony zabytków" - zapewnił Fijałkowski.
Wskazał, że w ramach drugiej edycji Rządowego Programu Odbudowy Zabytków urząd dzielnicy uzyskał promesę Banku Gospodarstwa Krajowego o wartości blisko 1,5 miliona złotych. Środki te zostały przeznaczone na wykonanie najpilniejszych zadań obejmujących m.in.: "niwelację poziomu terenu poniżej granitowych cokołów, zabezpieczenie i konserwację częściowo wyrwanej barierki oraz wrót schronu podwalni, przeprowadzenie prac restauratorskich schodków żelbetowych na spadkach, wycinkę zieleni inwazyjnej wrastającej w mury ceglane, dalsze zabezpieczenie obiektów fortecznych przed dostaniem się do wewnątrz osób nieuprawnionych, renowację mostu (m.in. poprzez całkowitą wymianę drewnianej warstwy pokrycia), remont kominów wentylacyjnych, instalację monitoringu wizyjnego oraz wykonanie studni chłonnych przed elewacjami budowli".
Jak wskazał Fijałkowski, termin zakończenia tych prac to listopad tego roku.
Brak planu miejscowego hamuje rewitalizację
Sekretarz miasta przyznał, że rozmowy o przyszłości fortu cały czas się toczą. "Wciąż trwają także prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla obszaru obejmującego m.in. otoczenie Fortu Bema, co niestety wydłuża proces decyzyjny, a także utrudnia niektóre działania, jak np. przeprowadzenie podziałów geodezyjnych" - zaznaczył.
W odpowiedzi przekazał też, że urząd dzielnicy "analizuje dalsze możliwości uzyskania dofinansowania" na roboty budowlane i prace konserwatorskie. Jednocześnie Maciej Fijałkowski zastrzegł, że działanie, o które apelują radni, "wydaje się jednak niecelowe wobec braku wypracowanej koncepcji odnośnie do dalszego charakteru funkcjonowania Fortu Bema, a także wciąż procedowanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego".
Historia Fortu Bema
Fort Bema (dawniej Parysów) został wybudowany na składnicę w latach 1886-90, w drugim etapie rozbudowy Twierdzy Warszawa. Jego układ oparty na wzorcowym projekcie został zmodyfikowany i dostosowany do funkcji magazynowej. Fort otoczony fosą i wałem otrzymał rozbudowaną szyję, w której zlokalizowano składy prochu i amunicji. Ze względu na znaczny stopień zachowania budynków i oryginalnego XIX-wiecznego mostu żelaznego, Fort Bema został wpisany do rejestru zabytków w 2008 roku.
Na początku XXI wieku miasto wykonało prace porządkowe polegające uczytelnieniu fortu. Wiązało się to z wycinką części zieleni, usunięciem grobli w fosie, rozbiórką wtórnych budynków i budową dwóch kładek pieszo-rowerowych. Naprawiono także historyczny most. Teren ma charakter parkowy.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl, Raport Warszawski
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski/tvnwarszawa.pl