Najpierw konflikt ratusza z wykonawcą, teraz problem z pozyskaniem działek. Wojewoda usiłuje wywłaszczyć betoniarnię działającą w miejscu, gdzie ma stanąć stacja techniczno-postojowa metra. Właściciele przekonują w rozmowie z mediami, że "nie tak łatwo przenieść tak dużą firmę". Z kolei Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy komentuje: - Jestem dobrej myśli.
"Służby wojewody są zdeterminowane do przejęcia nieruchomości betoniarni, która znajduje się na terenie zachodniego odcinka II linii metra od stacji Bemowo do stacji Karolin, aby umożliwić przystąpienie do realizacji ostatniego etapu budowy II linii metra" - przekonuje w komunikacie prasowym Dagmara Zalewska, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.
To odpowiedź na pojawiające się głosy o problemie z przejęciem działki, gdzie zaplanowano stację techniczno-postojową nowej linii metra. Budowa, zgodnie z pierwszymi zapowiedziami, miała zakończyć się w 2022 roku, jednak aktualny termin zakończenia inwestycji to 2026 rok. Dlaczego? Wykonawca kilka lat czekał na pozwolenie na budowę. Ostatecznie wojewoda zielone światło na wbicie pierwszej łopaty dał jesienią 2022 roku.
Teoretycznie, na mocy specustawy kolejowej, oznaczało to automatyczne przejście działek znajdujących się na terenie inwestycji na własność miasta i wypłacenie właścicielom odszkodowań. W przypadku betoniarni tak się jednak nie stało. Choć w przypadku specustaw regulujących wywłaszczenie pod inwestycję drogową czy kolejową, brak wypłaty całej sumy odszkodowania nie oznacza, że na przejętej nieruchomości nie można prowadzić prac budowalnych, to w tym przypadku zaczęło się przerzucanie pism i oświadczeń pomiędzy stronami.
"Skutecznie udało się przejąć 2/3 terenu" - przekazał niedawno w komunikacie wojewoda.
Przesunięta egzekucja
Wnioski o wszczęcie postępowania egzekucyjnego złożył Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie. - 11 września 2023 roku było ostatnie jak dotychczas przekazanie terenu przez byłych właścicieli. Przedstawiciel wojewody mazowieckiego poinformował o nowym terminie egzekucji 27 września. Egzekucja wyznaczona na 5 września została przesunięta przez wojewodę, po otrzymaniu oświadczeń byłych właścicieli nieruchomości, że będą systematycznie wydawali grunty - przekazał Tomasz Kunert, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego.
Wskazał, że do tej pory właściciele betoniarni wydali teren o powierzchni około 19 tys. metrów kwadratowych, co stanowi około 48 procent całej nieruchomości. Wyliczył, że otrzymali: zaliczkę w wysokości 70 proc. wartości nieruchomości za sześć działek, czyli ponad 24 mln zł i 11 mln zł za ostatnią z działek, czyli 100 procent wartości nieruchomości.
Trudno przenieść zakład w krótkim czasie
Żona właściciela betoniarni, potwierdziła w rozmowie z "Gazetą Stołeczną", że zaliczka wpłynęła wiosną, ale twierdzi, że w następnych miesiącach właściciele betoniarni nie dostali pozostałej kwoty. Dodała też, że "trudno zlikwidować albo przenieść taki zakład w krótkim czasie".
Wcześniej właściciel betoniarni mówił w Radiu Dla Ciebie, że nie ma zamiaru blokować inwestycji. - Chcemy tego, o czym zawsze mówię, czyli odszkodowanie i czas. Dlaczego nagle jest taki pożar i wszystko dzieje się na dniach? Przecież można było, jak w cywilizowanym kraju: odszkodowanie i dać mi nieprzekraczalny termin - mówił.
Służby wojewody stwierdziły w komunikacie prasowym, że "może dochodzić do celowej opieszałości w oddaniu tej nieruchomości na cele publiczne".
"W związku z tym wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński zapewnia, że podejmie zdecydowane działania w celu przejęcia nieruchomości zgodnie z prawem i nastąpi to niezależnie od tego, ile będzie w tej sprawie złej woli" - czytamy w komunikacie.
Trzaskowski jest dobrej myśli
O sprawę podczas czwartkowej konferencji prasowej na Bemowie został zapytany Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
- Pojawiają się tego typu problemy, ale mam nadzieję, że działki zostaną bardzo szybko przejęte. Jeżeli chodzi o kontynuację budowy, to oczywiście kontynuujemy prace - odpowiedział.
- Przy tego typu inwestycjach, pojawiają się problemy, renegocjacje, ale jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że zarówno odzyskiwanie działek, jak rozmowy z wykonawcą zakończą się sukcesem - dodał.
Problemy na budowie
Przypomnijmy, pod koniec 2022 roku prezydent Warszawy poinformował o porozumieniu, jakie udało się wypracować ratuszowi z wykonawcą budowy drugiej linii metra na Bemowo. Ten drugi chciał zaktualizować kontrakt z uwagi na rosnące koszty materiałów. W ramach tego kontraktu powstają trzy stacje: Lazurowa, Chrzanów i Karolin oraz stacja techniczno-postojowa.
Jednak pod koniec maja, pół roku po ogłoszeniu sukcesu aneks wciąż nie został podpisany, a na budowie stacji Chrzanów, jak donosił nam mieszkaniec "nie działo się nic".
Wykonawca mówił nam wówczas tylko o "reorganizacji placu budowy", ale wiceprezydent Warszawy przyznał, że "na części kontraktu" prace wstrzymano. Miesiąc później pracownicy wrócili na plac budowy, choć aneksu oficjalnie nie podpisano.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Gazeta "Stołeczna", rdc.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl