W Stanach Zjednoczonych przestało prószyć. Śnieg sypał bez przerwy przez 36 godzin. Odśnieżanie potrwa kilka dni. Ruch samochodowy w Nowym Jorku i jego okolicach został w przywrócony w niedzielę. Na skutek śnieżycy Jonas kilkadziesiąt osób zginęło, a kilkanaście tysięcy zostało bez prądu. Synoptycy zapowiadają odwilż.
- Do trzęsienia ziemi o sile 6,1 w skali Richtera doszło w poniedziałek rano na Morzu Śródziemnym - poinformowały amerykańskie służba sejsmologiczna USGS. Wstrząsy były odczuwalne w południowej Hiszpanii i na północy Maroka. Na razie nie wiadomo, czy są ofiary.
Fala zimna, która napłynęła do Chin spowodowała, że w ciągu weekendu w wielu regionach pojawił się śnieg. Chińczycy wyszli z domów, by nacieszyć oczy bajkową scenerią. Jednak nie wszędzie zimowa pogoda niosła jedynie radość.
Potężną burzę śnieżną, która zagraża 75 mln osób, Amerykanie nazwali "bialym monstrum". Lokalnie może spaść nawet metr śniegu. Przed śnieżycą najbardziej drży stolica USA, gdzie żywioł ma uderzyć najmocniej.
Już teraz pogoda paraliżuje niektóre z północno-wschodnich i środkowych stanów Ameryki Północnej. W Waszyngtonie nawet Barack Obama miał problem z dojechaniem z lotniska do Białego Domu. Prószący śnieg znacznie utrudnia komunikację, a to dopiero początek. Na piątek prognozowane są bardzo intensywne opady.
Miasto Guayaquil na zachodzie Ekwadoru boryka się ze skutkami powodzi po ulewnym deszczu, który wystąpił we wtorek 19 stycznia. Wiele samochodów zostało zalanych i uwięzionych na drogach, którymi płynęła woda.
Średnie temperatury w 2015 roku były w skali całej Ziemi najwyższe w historii prowadzonych przez człowieka pomiarów - podały w środę amerykańska Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) oraz NASA.
Śnieżyce przetoczyły się przez Japonię. Miejscami utworzyła się prawie metrowa warstwa śniegu. Tysiące domów było bez prądu, wystąpiły utrudnienia w komunikacji lądowej i lotniczej.
Najnowsze badania pokazują, że nie tlen, a azot, może być wskaźnikiem do identyfikacji planety "możliwej do zamieszkania przez ludzi". Ten pierwiastek pozwala na powierzchni ciała niebieskiego utrzymać wodę w stanie ciekłym.
Pogoda mocno doskwiera mieszkańcom Ukrainy. Wiele dróg zostało zamkniętych. Lotnisko i port w Odessie działają w ograniczonym zakresie. Z powodu mrozu zmarły już dwie osoby.
W Tunezji śnieg sparaliżował ruch na ulicach. Biały puch prószy tam od soboty. Najwięcej jest go w Tunisie, stolicy państwa, oraz na wyżynach Western Highlands, znajdujących się na południowym zachodzie, blisko granicy z Algierią.
Wschodnie i północno-wschodnie regiony Japonii w poniedziałek nad ranem nawiedziły duże opady śniegu. W ich wyniku rany odniosło ok. 120 osób. Śnieżyce doprowadziły także do zakłóceń w ruchu drogowym i lotniczym - odwołano ponad 140 lotów krajowych.
Florydę nawiedziły tornada. Wiatr sięgający 112 km/h uszkodził wiele domów i przyczynił się do śmierci dwóch osób. 100 tysięcy gospodarstw nie miało prądu.
W Bułgarii setki miejscowości zostały pozbawione prądu po obfitych opadach śniegu, jakie miały miejsce w ciągu ostatniej doby. Pokrywa śnieżna miejscami sięga metra i utrudnia ruch samochodowy i kolejowy. Na południowym wschodzie, w rejonie obwodu Smolan, wylała rzeka i doszło do powodzi.
Zima nie odpuszcza. Czeka nas kolejny chłodny, zimowy dzień. Reporterzy 24 przesyłają zdjęcia zaśnieżonych ulic i dróg, m.in. z woj. wielkopolskiego, łódzkiego, ale także zza granicy. Czekamy na więcej Waszych relacji pogodowych.
Pogoda daje się we znaki mieszkańcom wschodniej Belgii. Śnieżyce odcięły od energii elektrycznej tysiące mieszkańców. Ludzie marzną w mieszkaniach i narzekają na brak pomocy. Na lotnisku w Liege odwołano prawie 20 lotów.
W miasteczku Eglwyswrw w Walii pada codziennie od października. Ponura aura sprawia, że ludzie są nieszczęśliwi. Jeśli pogoda się utrzyma, za kilka dni zostanie pobity krajowy rekord.
We wtorek 12 stycznia w Finlandii w gminie Eura widoczne było niezwykłe zjawisko. Na nocnym niebie na złoto rozbłysła mapa miasta. To kryształki lodu utworzyły słupy świetlne odzwierciedlające oświetlenie uliczne.
W nadchodzących dniach nad Niemcy spadnie miejscami nawet do 60 cm śniegu. W kraju obowiązują ostrzeżenia pogodowe. Władze wysyłają na drogi pługi i solarki.
Tej zimy w Moskwie spadło już osiemdziesiąt procent rocznej normy śniegu. Miasto codziennie odśnieża 60 tysięcy ludzi. Lokalni synoptycy przywidują kolejne opady.
Huragan Alex rozwinął się bardzo gwałtownie z obszaru niskiego ciśnienia o nazwie System 90L. Wszystko rozpoczęło się 13 stycznia, a już 14 stycznia System 90L przekształcił się w huragan. Rzadko spotykany w tym sezonie sztorm, został uchwycony przez kilka satelitów.
Na północnej półkuli powstał huragan. To niespodziewane zjawisko w tej części świata w styczniu. Za pojawienie się huraganu odpowiada zjawisko El Nino.
Takiej nawałnicy mieszkańcy Sydney dawno nie widzieli. W czwartek potężna burza rozpędziła wiatr do ponad 120 km/h i wywołała grad. Pod wyrwanym od wiatru drzewem zginął mężczyzna. 40 tysięcy domów zostało dociętych od prądu. Przed burzą było piekielnie gorąco, a miejscami temperatura w ciągu pięciu minut spadła o jedenaście stopni.
W środę 13 stycznia we Francuskich Alpach zeszła lawina, porywając 11 osób, w tym 9 uczniów i nauczyciela. Trzy osoby nie żyją, trzy są ranne. Poszukiwania trwają, bo ktoś nadal może znajdować się pod śniegiem.
Strażnicy Parku Narodowego Loch Lomond and the Trossachs w Szkocji niedawno zaobserwowali na martwym drzewie lód, który wyglądał jak włosy. Naukowcy informują, że zjawisko dopiero teraz zaczyna być zrozumiałe.
W Soczi, jednym z najbardziej popularnych rosyjskich kurortów, dosypało śniegu. Drzewa cytrusowe i palmy pokryły się sporą warstwą białego puchu. Przybyło też krajowych turystów dla których zamknął się rynek turecki i egipski w ostatnich miesiącach.