Ponad 200 osób zostało odciętych od świata po tym, jak rwąca rzeka doprowadziła do zarwania się mostu. Na pomoc uwięzionym ludziom ruszyli strażacy. Uszkodzenia mostu spowodowały ulewne deszcze, z którymi od kilku dni walczy prowincja Syczuan.
Strażacy rozwiesili nad przepaścią linę, dzięki której na drugą stronę mostu przedostali się uwięzieni, głównie robotnicy z pobliskich kamieniołomów.
Ulewne deszcze i błotne lawiny
Wcześniej przez wioskę Qpangou przeszła potężna lawina błotna o objętości przekraczającej 80 tys. metrów sześciennych. Pod błotem znalazło się ok. 350 domów, a kolejne 2 tys. zostało uszkodzone.
Lokalne władze podały, że zginęły trzy osoby, a 12 kolejnych uznano za zaginione. W sumie w całych Chinach za zaginione lub zmarłe po przejściu ostatnich ulew uznaje się co najmniej 200 osób.
Autor: pk / Źródło: Reuters TV