W czwartek na Uniwersytecie Cardiff w Walii otworzono Laboratorium Błyskawic Morgan-Botti. Naukowcy testować w nim będą skutki uderzeń piorunów w samoloty.
Pracowników laboratorium interesuje szczególnie sposób, w jaki skrzydła wytrzymują bezpośrednie uderzenie piorunów. Z badań wynika, podaje BBC, że średnio raz w roku w samolot uderza piorun. Eksperymenty skupiają się na dyszach wykonanych z materiałów kompozytowych.
Zakład będzie w stanie wygenerować 200 tysięcy amperów. Warto przy tym dodać, że najsilniejsze pioruny w historii nie przekraczały więcej niż 250 tysięcy amperów. "Sztuczne błyskawice" produkowane będą przez duże kondensatory.
Z piorunami nie ma żartów
Dla bezpieczeństwa naukowców wybudowano w laboratorium strefę oddzieloną od wysokiego napięcia. Zamontowane zaś w nim przełączniki, działają na sprężone powietrze oraz światłowody. Pomiędzy nimi nie zostały przeprowadzone żadne kable.
Aby nieco wygłuszyć dźwięk wybuchu z wyładowań elektrycznych, eksperymenty będą wykonywane w "klatce" pokrytej dwiema warstwami stali.
Laboratorium będzie wykorzystywane również do przeprowadzenia innych badań z wyładowaniami atmosferycznymi.
Autor: usa / Źródło: accuweather.com