Uwięziony między niżami front atmosferyczny będzie w najbliższych dniach rządził pogodą w Polsce. Oznacza to weekend z kapryśną aurą - przelotnymi opadami i burzami. Pociechą mogą być dość wysokie temperatury dochodzące do 28, a nawet 30 st. C, które jednak w połączeniu z dużą wilgotnością powietrza sprawią, że może dokuczać nam parna atmosfera.
Czwartkowe popołudnie i wieczór były miejscami bardzo burzowe. Grzmiało od wczesnego popołudnia do późnego wieczora. W pierwszej części nocy burze wygasły. Zdjęcia burz i ulew dostaliśmy od internautów na Kontakt Meteo.
W piątek kierowcy nie mogą liczyć na sprzyjające warunki do jazdy. Padać będzie deszcz, a lokalnie wystąpią burze. Pogodnie i sucho ma być tylko na północnym zachodzie.
Tylko północna i północno-zachodnia Polska będzie się cieszyć słoneczną pogodą w piątek. Na pozostałych obszarach spodziewamy się zachmurzenia i przelotnych opadów. Lokalnie będą występować burze, ale też rozpogodzenia. Temperatura na wschodzie sięgnie nawet 28 st. C.
Poziom Łaby przepływającej przez Drezno powoli opada. O godz. 19 woda utrzymywała się na poziomie 8,75 metra - poinformował portal Dresden-Fernsehen.de. Od południa przez kilka godzin poziom wody w rzece wynosił 8,76 m.
Niespełna rok wytrzymał na orbicie rosyjski satelita, który miał z Kosmosu badać Arktykę. - Zond-PP uznano za utracony w następstwie usterki technicznej - powiedział rozmówca agencji Interfaks, która poinformowała o awarii.
W 60. rocznicę pierwszego wejścia na Mount Everest najwyższą górę świata zdobył Polak. Mężczyźnie, dla którego była to pierwsza wizyta w Himalajach, przyświecały słowa: "obawa przed przegraną doprowadzi cię na szczyt".
Poziom wody w płynącym przez Bratysławę Dunaju o godzinie 14.10 sięgał już 10 metrów i 29 centymetrów. Mieszkańcy najniżej położonych części miasta przygotowują się na kulminacyjną falę, która ma nadejść w czwartek popołudniu.
Zagrożony burzami w największym stopniu będzie w czwartek wschód kraju. To oznacza, że tamtejsi mieszkańcy znów mogą doświadczyć złych warunków atmosferycznych. Nawałnica, jaka przeszła w środę przez Białystok, doprowadziła m.in. do zniszczeń na lokalnym cmentarzu.
39 minut wystarczyło, by tornado pozostawiło bliznę na krajobrazie Oklahomy. Ścieżkę, jaką 20 maja pokonał żywioł, doskonale widać na zdjęciu satelitarnym.
Fala na Łabie w czeskim Uściu w nocy ze środy na czwartek osiągnęła kulminacyjną wysokość 10,7 m. Potem rzeka opadła zaledwie o kilka centymetrów. fala wezbraniowa przeszła też przez Deczin. Władze Pragi tymczasem w czwartek rano otworzyły kolejne stacje metra.
W pewnym włoskim mieście na straży zieleni miejskiej staną... biedronki. W Latinie nieopodal Rzymu, bo o tym mieście mowa, rozpoczęto eksperyment, w ramach którego pozwolono 10 tysiącom tych owadów powalczyć m.in. z mszycami.
Na czwartek prognozuje się przejście fali kulminacyjnej na Bobrze w Żaganiu (woj. lubuskie). Albo w piątek, albo w sobotę fala wezbraniowa na Odrze dotrze do Wrocławia. Sytuacja hydrologiczna w kraju nadal jest trudna. Poszkodowanym przez podtopienia Polakom pomagają strażacy, którzy tylko w ostatnim czasie wyjechali do prawie dwóch tysięcy interwencji.
Wyjątkowo wysoka była fala powodziowa, która w środę przeszła przez Wiedeń. Jednak to, że spotkanie z nią już za mieszkańcami stolicy, nie oznacza, że końca ich problemów. W najbliższym czasie przez miasto nadal będą się przetaczać masy wody.
Mieszkańcy bawarskiej Pasawy powoli podnoszą się po katastrofie. Wody przepływającego przez miasto Dunaju opadają, dzięki czemu można zacząć osuszać i sprzątać. Pierwsze prace i wstępne liczenie strat rozpoczęto już w środę.
Wody w rzekach woj. Świętokrzyskiego jest dużo, w kilku miejscach zostały przekroczone stany alarmowe. W środę doprowadziło to m.in. do podtopienia drogi krajowej nr 74, która w godzinach nocnych była nieprzejezdna na jednym z odcinków.
Fala wezbraniowa na Łabie dosięga Drezna. 8,5 tys. mieszkańców nie ma prądu, ponad 9 tysięcy w regionie zostało zmuszonych do opuszczenia domów. Kulminacja fali spodziewana jest w czwartek.
Nawet 30 mm deszczu może spaść w czwartek na niektóre polskie drogi. Tak wysokie opady będą towarzyszyły burzom. Prognoza pogody pokazuje, że kiedy zagrzmi, może też bardzo mocno powiać.
Potężne gradobicie i ulewny deszcz z silnym wiatrem nawiedziły rumuńskie miasto Piteszti. Przydrożne rowy, które szybko wezbrały, stały się groźnymi, rwącymi potokami.
Nadchodzące dni będą burzowe i ciepłe. Synoptycy przewidują, że słupki rtęci przekroczą 20°C. Pogodne niebo będzie jednak dopisywało tylko mieszkańcom Pomorza. W pozostałej części kraju wystąpią intensywne deszcze, burze, a lokalnie także opady gradu.
Lovochemie, zakłady chemiczne w Lovosicach znajdujących się około 80 km na północ od Pragi, zagrożone zalaniem. Niebezpieczne dla fabryki nawozów sztucznych są wody płynącej nieopodal Łaby.
Jeszcze tylko kilka dni, a do Budapesztu dotrze fala kulminacyjna o wysokości 875 cm. To więcej niż wynosi dotychczasowy rekord poziomu wód Dunaju w mieście. - Te masy wody są tak ogromne, że stanowią prawdziwe zagrożenie dla ludzi - komentuje premier Węgier.
Około czterech tysięcy osób zostało ewakuowanych z Uścia nad Łabą, które przygotowuje się na przyjęcie fali kulminacyjnej. Poziom rzeki osiągnął ponad 11 metrów i - według sztabu kryzysowego - będzie wzrastał.
Wiewiórkę syberyjską zamiast słynnego "Marsjańskiego Szczura" widzi na zdjęciach wykonanych przez łazik Curiosity astronom z toruńskiego planetarium. W ten żartobliwy sposób dowodzi niepewności metody "na oko" zastosowanej przy analizie fotografii przez amatorskich tropicieli życia w kosmosie. - Lubimy szukać tych Marsjan, tych zielonych ludzików na Czerwonej Planecie - stwierdził Jerzy Rafalski.