Policja zatrzymała trzy osoby, które są podejrzane o to, że w nocy z piątku na sobotę w ubiegłym tygodniu przykleiły na witrynach trzech wegańskich barów w Gdańsku plakaty z nazistowskimi hasłami, symbolami i groźbami. Grozi im do dwóch lat więzienia.
"Zaje***my was ku**y lewackie", "White power", "Nigdy dość rasizmu i faszyzmu w Trójmieście" - plakaty z takimi hasłami zauważyli w sobotę rano pracownicy trzech wegetariańskich barów w Gdańsku. Na ścianach i szybach lokali były też bazgroły z nazistowskimi symbolami.
Policja po kilku dniach ustaliła podejrzanych w tej sprawie. - Dzisiaj rano policjanci weszli do dwóch mieszkań na terenie Gdyni. W jednym z nich zatrzymali 20-letnią kobietę, w drugim dwóch mężczyzn (w wieku 23 i 34 lat) – poinformowała w środę asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Policjanci zabezpieczyli w lokalach ulotki oraz odzież z faszystowskimi symbolami. Sprawdzone zostaną także dyski i komputery znalezione w mieszkaniach.
- Nie wykluczamy, że może dojść do kolejnych zatrzymań – przekazuje Kamińska.
Policjanci zatrzymali 3 osoby, które na witrynach wegańskich lokali gastronomicznych rozwiesiły plakaty i umieściły napisy nawołujące do nienawiści, treści te zawierały również hasła faszystowskie. pic.twitter.com/ly5JqGlyuh
— PomorskaPolicja (@PomorskaPolicja) 20 marca 2019
Kamery pomogły
- Równo rok temu z piątku na sobotę miała miejsce taka sama sytuacja. Lokal został pomazany, została też pomalowana elewacja z tyłu - opowiada nam Daniel Jaroć, właściciel restauracji wegańskiej Faloviec/kuchnia roślinna.
Jak mówi, sprawa trafiła wtedy na policję, jednak nie została rozwiązana. - A przynajmniej nikt mnie o tym nie powiadomił - zastrzega.
Po ataku Jaroć postanowił zamontować monitoring, dlatego tym razem udało się nagrać sprawców. Na filmie widać mężczyznę i kobietę, którzy przyklejają plakaty i malują sprayem po ścianie.
- Jest wszystko, nawet rozmowa między dwoma osobami. Mamy nadzieję, że policja zrobi z tego użytek i złapie sprawców - mówi właściciel restauracji. Rzeczywiście nagranie bardzo ułatwiło ujęcie sprawców.
Plakaty były podpisane "Szturmowcy". Jednak ta grupa na jednym z portali społecznościowych zaprzeczyła, że ma związek z atakiem.
Szturmowcy: to nie my
"Szturmowcy z Pomorza nie mają nic wspólnego z przeprowadzonym atakiem na gdańskie restauracje w nocy z piątku na sobotę. Nasza działalność to przede wszystkim akcje o charakterze społecznym, metapolitycznym, kulturowym, charytatywnym. Odpowiadające na potrzeby lokalnej społeczności i nie ma w niej miejsca na dewastowanie prywatnych lokali, czy rozklejanie wulgarnych plakatów. Nasz nacjonalizm wykracza poza proste akty chuligaństwa" - skomentowali.
Urząd Miejski w Gdańsku rozesłał w sobotę po południu krótkie oświadczenie prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.
"W naszym mieście nie ma zgody na mowę nienawiści i akty agresji. Jestem w stałym kontakcie z policją i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by sprawcy tego ataku zostali ukarani" - napisała Dulkiewicz, apelując jednocześnie do wszystkich mieszkanek i mieszkańców Gdańska: "Przeciwstawiajcie się stanowczo nienawiści, która ma miejsce w Waszym otoczeniu. Nie pozwalajcie na hejt i przemoc. Musimy razem stawić opór przemocy w życiu społecznym".
Dwa lata za propagowanie faszyzmu
Na plakatach pojawiło się także hasło "Nigdy dość rasizmu i faszyzmu w Trójmieście". Prawdopodobnie było to nawiązanie do demonstracji pod hasłem "Dość faszyzmu i rasizmu", która odbyła się w sobotę 16 marca przy Złotej Bramie w Gdańsku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod kątem art. 256 kk. Przepis ten dotyczy publicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa lub nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość. Za popełnienie takiego czynu grozi do dwóch lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/MAK/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Pomorska Policja