Były prezydent wezwał Marszałka Senatu Bogdana Borusewicza „do płotu”. Żąda od niego przeprosin, bo czuje się urażony słowami.. Henryki Krzywonos, która w wywiadzie dla "Wprost" powiedziała, że to Borusewicz był przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej, w 1980 r.