Obraz prezydenta Rosji jako niezłomnego męża mają też budować liczne zdjęcia i fotomontaże, na których widać, jak ujeżdża dzikie zwierzęta, m.in. niedźwiedzie i lwy.
Decyzja prezydenta Aleksandara Vucicia to ostatni sygnał, że Belgrad zdystansował się od swojego tradycyjnego dostawy wojskowego i sojusznika, Rosji - uważają eksperci.