Zastępca Władimira Putina w Radzie Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę coraz częściej zabiera głos na portalach społecznościowych. Tym razem jednak miał paść ofiarą hakerów.
Wcześniej wywiad donosił o nieproporcjonalnie dużej liczbie osób skazanych za przestępstwa, które służą w czeczeńskich oddziałach uczestniczących w inwazji.