Suchy dzień w większości kraju dla alergików oznacza nasilenie dolegliwości. Najsilniejsze będą musieli znosić uczuleni na zarodniki grzybów cladosporium i pyłki dębu. Coraz mniej dokuczliwe stają się za to brzoza.
W ciągu najbliższych dwóch dni warto znaleźć czas na spacer i odpoczynek na powietrzu. W tym czasie będzie się rozpogadzać i ocieplać. Najwyższych temperatur możemy się spodziewać w piątek, ale za to we znaki dadzą się deszcz i burze. W weekend natomiast pogoda nie będzie zachęcać do wyjścia z domu - zrobi się zimno i mokro.
Opadów deszczu spodziewamy się we wtorek tylko na Lubelszczyźnie i Rzeszowszczyźnie, na pozostałym obszarze kraju dzień zapowiada się słonecznie. Będzie wiosennie ciepło - temperatura wyniesie do 20 st. Celsjusza.
Większość polskich kierowców będzie się we wtorek poruszać po suchych drogach. Tylko gdzieniegdzie spadnie deszcz. Uwaga - tam, gdzie będzie mokro, spodziewamy się tez niekorzystnych warunków biometeo.
Nadchodzi sezon pylenia traw, pojawiły się już pierwsze pyłki i będzie ich coraz więcej. Wciąż jednak dąb jest liderem wśród pyłków, a z rodników najmocniej pyli obecnie Caldosporium.
Ciepło, coraz cieplej. Po krótkotrwałym ochłodzeniu temperatura znów zacznie przypominać letnią. Już we wtorek słupki rtęci pokażą 20 st. C a w połowie maja może być nawet 30 stopni. Przygotujmy się jednak na "zimnych ogrodników" - wtedy możliwe nawet przymrozki.
Nad Europą dominują układy niskiego ciśnienia. Polska znajduje się pod wpływem niżu znad południowych Niemiec i związanego z nim frontu atmosferycznego.
W poniedziałek pogoda sprawi, że dwie części kraju będą się różniły pod względem warunków drogowych. Dobre czekają kierowców na zachodnich trasach. Natomiast podróżujących po wschodnich rejonach czekają mokre od deszczu nawierzchnie, a na południowym wschodzie burze.
W poniedziałek dobrze mieć pod ręką parasole i ożywiającą kawę. W większości kraju dzień upłynie pod znakiem chmur i przelotnych opadów, a nawet burz. Na dodatek spadające ciśnienie może pogarszać samopoczucie. Temperatury też nie będą nas rozpieszczać i nawet na najcieplejszym południu nie sięgną 20 stopni.
Największym wrogiem alergików jest obecnie dąb. Pyli najmocniej i to na terenie całego kraju. Na drugim miejscu są zarodniki grzybów, zwłaszcza Caldosporium. A o trawach i brzozach zakatarzeni z powodu ich alergenów mogą już zapomnieć.
W niedzielę wielu z nas będzie wracać z trwającej długo w tym roku majówki. Zalecamy zachowanie wzmożonej ostrożności zwłaszcza, że w całym kraju ma padać deszcz, a na wschodzie Polskie wystąpią burze. Dlatego widoczność na drogach będzie ograniczona, a one same - śliskie.
W niedzielę początkowo dużo chmur, deszczu, a lokalnie burze. W drugiej części dnia rozpogodzi się i wyjrzy słońce, zwłaszcza na zachodzie. Najchłodniej będzie na Wybrzeżu, tylko 10 st. C. Najcieplej - na południowym wschodzie, 22 st. C.
Niedziela ma być dniem deszczowym - zjawisko atmosferyczne przyniesie ulgę alergikom. Ale nie tym uczulonym na pyłki dębu, który pyli obecnie tak mocno w całej Polsce, że nawet ulewna pogoda nic nie zmieni.
Sobotnia pogoda uprzykrzy jazdę kierowcom w całym kraju. W pierwszej części dnia drogi będą mokre na południowym wschodzie i północnym zachodzie, w drugiej już w całym kraju. Popołudniowym przelotnym opadom będą towarzyszyły burze i silny wiatr.
Pierwsza cześć dnia zapowiada się pogodnie, a nawet słonecznie - szczególnie w centralnych województwach kraju. Na południowym wschodzie i północnym zachodzie przelotnie pokropi. Z kolei po południu padać i grzmieć ma już niemal w całym kraju. Termometry pokażą maksymalnie 25 st. C.
Przed nami kolejny dzień opuchniętego nosa. Wszelkie leki wskazane. Zarodniki w powietrzu hulają jak szalone, a pyłki - zwłaszcza dębu - dalej utrudniają życie alergikom.
W piątek po południu burze pojawiły się na linii od Mazur po Małopolskę i powoli sunęły na wschód. Wieczorem najbardziej aktywne były na pograniczu Mazowsza i Lubelszczyzny. W nocy komórki burzowe mają wygasać, ale w sobotę wrócą nad Polskę.
Przed nami nieciekawy koniec majówki. W weekend czeka nas spadek temperatury - w niedzielę nad samym morzem synoptycy przewidują tylko 7 stopni Celsjusza. Popołudniami prognozowane są burze.
W ciągu dnia pogoda znacznie się pogorszy. Przewidywane są przelotne deszcze i burze, którym towarzyszyć mogą opady gradu. Temperatura sięgnie nawet 25 st. Celsjusza, choć nie wszędzie będzie tak ciepło.