Czwartek przyniesie nam pochmurną aurę. W kilku regionach pojawią się opady deszczu. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą maksymalnie 8 stopni Celsjusza.
Niedziela upłynie pod znakiem przelotnych opadów deszczu. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 10 stopni Celsjusza. Wiatr będzie umiarkowany i dość silny, może rozpędzić się do 70 kilometrów na godzinę.
Instytut Meteorologii i Gospodarki wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed opadami marznącymi i oblodzeniami dla kilku województw. Niebezpieczne zjawiska mogą się utrzymać do piątkowego poranka.
W ciągu najbliższych dni możemy spodziewać się wysokiej, jak na luty, temperatury. Termometry pokażą nawet 11 stopni Celsjusza. W wielu miejscach będzie padać, a od piątku silniej powieje wiatr.
Najbliższe dni mogą przynieść pogodowe zagrożenia. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed opadami marznącymi i oblodzeniami.
Na wtorek synoptycy prognozują w niektórych regionach opady śniegu lub deszczu, jednak w wielu regionach możemy liczyć na przejaśnienia. Miejscami temperatura nie przekroczy zera stopni Celsjusza.
We wtorek jeszcze w wielu regionach prognozowane są opady, jednak w środę i czwartek mieszkańcy większości kraju będą cieszyć się pogodną aurą. Deszczowo zrobi się ponownie od piątku.
W niedzielę czeka nas bardzo dynamiczna pogoda - zrobi się ciepło, ale w wielu regionach kraju spodziewane są śnieżyce. W kolejnych dniach powróci ochłodzenie, ale w całym kraju temperatura wyniesie poniżej zera. Nie ustąpią opady śniegu.
W nocy z piątku na sobotę pogoda może być niebezpieczna. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed gołoledzią i silnym wiatrem, który może rozpędzić się do 90 kilometrów na godzinę.
Pod koniec tygodnia czeka nas uderzenie halnego i uderzenie ciepła - mówił we "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. Wszystko to za sprawą "europejskiego wiru", który sprowadzi do Polski powietrze z południa Europy. W Tatrach może powiać halny z prędkością do 130 kilometrów na godzinę.
Nadchodzące godziny będą trudne w wielu regionach Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed opadami marznącymi. Niebezpieczna aura nie ustanie w kolejnych dniach - synoptycy wydali też prognozę zagrożeń.
Nad Polską spotykają się "dwa pogodowe światy" - mróz ze wschodu Europy oraz ciepło napływające znad Atlantyku. - Takie starcie zawsze powoduje opady albo śniegu, albo śniegu z deszczem, albo marznącego deszczu - tłumaczył we "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. To oznacza zmienną i dynamiczną aurę.
Niedziela przyniesie pochmurną aurę, obfitującą w opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Temperatura będzie zróżnicowana. W niektórych regionach znacznie przekroczy zero stopni, jednak miejscami utrzyma się mróz.