Hassan był w stanie krytycznym, a większość lekarzy nie dawała mu szans. Pomocną dłoń wyciągnęli jednak lekarze z Uniwersytetu w Bochum, którzy dokonali pionierskiego przeszczepu skóry. - Lekarz dał nam 50 procent szans na to, że przeszczep się uda. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, bo nie mieliśmy innego wyjścia - powiedział ojciec Hassana. Lekarze i naukowcy ogłosili informacje o tym dopiero dwa lata po zabiegu. Materiał z programu "24 Godziny" w TVN24 BiS.