Magdalena Biejat

Magdalena Biejat

"Ktoś najwyraźniej wprowadza Jarosława Kaczyńskiego w błąd"

Głównym tematem końcówki kampanii nadal jest drugie mieszkanie Karola Nawrockiego. Politycy PiS przekonują, że w sprawę zamieszane są służby specjalne. - Nie znam się na polityce, ale mam nieodparte wrażenie, że ktoś najwyraźniej wprowadza pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego w błąd - komentuje rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. W tvn24.pl relacjonujemy najważniejsze wydarzenia z kampanii wyborczej.

Biejat składa zawiadomienie na Nawrockiego. Pokazała dokument

Magdalena Biejat powiadomiła, że składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego w związku z doniesieniami o okolicznościach nabycia przez niego drugiego mieszkania. - Czas najwyższy, żeby ta sprawa została wreszcie sprawdzona i przeniosła się z obszaru debaty publicznej na obszar odpowiedzialności karnej - powiedziała kandydatka Lewicy.

"Powinien być obłożony absolutnie infamią"

Mamy do czynienia z człowiekiem, który zieje nienawiścią - powiedział o Grzegorzu Braunie kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Rafał Trzaskowski mówił tego samego dnia, że "krew się burzy", kiedy "ktoś plugawi powstańców getta". Magdalena Biejat z Lewicy powiedziała, że dla kogoś kto "terroryzuje ludzi zasłaniając się immunitetem" nie ma miejsca w polityce.

"Czy ty naprawdę chcesz zostać prezydentem?"

Podczas debaty w Gdyni zmierzyli się Magdalena Biejat i Szymon Hołownia. Kandydaci Lewicy i Trzeciej Drogi dyskutowali między innymi o bezpieczeństwie, równości małżeńskiej czy o skróceniu tygodnia pracy.

"Faworyci wykorzystali debatę". A kto może stracić?

- Moim zdaniem faworyci wykorzystali tę debatę - powiedział Patryk Michalski z Wirtualnej Polski w TVN24, oceniając poniedziałkowe starcie kandydatów. Z kolei reporterka "Faktów" TVN Arleta Zelewska zdradziła, że w sztabie Nawrockiego pojawia się hasło "żeby nie powtórzyło się Jagodno".

Biejat do Mentzena: jest pan po prostu sadystą

W czasie debaty prezydenckiej doszło do spięcia między Magdaleną Biejat a Sławomirem Mentzenem o prawo aborcyjne. Kandydat Konfederacji przywołał wydarzenia z Oleśnicy i mówił o "zabijaniu z zimną krwią". Kandydatka Lewicy wskazywała, że w tym przypadku dziecko "umarłoby w kilka dni po porodzie w straszliwych męczarniach". - Jeśli pan chce skazywać taką rodzinę i to dziecko na śmierć w męczarniach, to jest pan po prostu sadystą - dodała.