"Ataki dźwiękowe" na amerykańskich dyplomatów na Kubie wciąż pozostają zagadką. Pracownicy ambasady USA w Hawanie skarżyli się na "głośny hałas", dochodzący z różnych kierunków. Miał przypominać "brzęczenie", "szlifowanie metalu", "przeszywające piski" i "buczenie". W nadziei na rozwikłanie tajemnicy przebadano ich mózgi. Wyniki opublikowano we wtorek.