Kara śmierci w USA

Kara śmierci w USA

Amerykański Sąd Najwyższy na nadzwyczajnym posiedzeniu zdecydował we wtorek późnym wieczorem o wstrzymaniu egzekucji skazanego na śmierć Ernest Johnsona. Upośledzony umysłowo 55-latek miał umrzeć po wstrzyknięciu trucizny. Jego obrońcy twierdzili jednak, że nie wolno jej użyć, bo u chorego na raka mózgu więźnia spowoduje ona "niewyobrażalny ból".

W więzieniu w stanie Missouri ma odbyć się we wtorek wzbudzająca kontrowersje egzekucja skazanego na śmierć 55-letniego Ernesta Johnsona, który cierpi na raka mózgu. Jego adwokaci twierdzą, że egzekucja za pomocą zastrzyku trucizny spowoduje u niego "niewyobrażalne cierpienia". Olbrzymim znakiem zapytania jest też kwestia samego skazania Johnsona na śmierć. Na przestrzeni całego życia różni lekarze stwierdzali bowiem, że jest on niepełnosprawny umysłowo.

Wykonanie zaplanowanych na najbliższe miesiące kar śmierci w amerykańskim stanie Ohio zostało przesunięte do co najmniej 2017 roku z powodu braków w zaopatrzeniu więzień w odpowiednie substancje chemiczne - podały władze Stanów Zjednoczonych.

W więzieniu w Huntsville, w stanie Teksas, dokonano egzekucji 27-letniego Daniela Lee Lopeza, skazanego na karę śmierci za śmiertelne potrącenie policjanta w 2009 r. podczas ucieczki przed policją. Mężczyzna od lat domagał się przyśpieszenia egzekucji i w efekcie czekał na nią o połowę krócej niż inni skazańcy - pięć zamiast dziesięciu lat. Nie spełniono jego ostatniego życzenia.

Nebraska jest kolejnym stanem USA, który zniósł karę śmierci. Zdecydował o tym w środę parlament stanowy, który przegłosował wcześniejsze weto republikańskiego gubernatora Nebraski w tej sprawie.

FBI przyznało, że przez dekady jej agenci popełnili setki „błędów”, które mogły przyczynić się do niesłusznego skazania wielu osób na długie więzienie, a nawet kary śmierci. Podczas ekspertyz śladów z miejsca zbrodni w przypadku wątpliwości zawsze rozsądzano je na niekorzyść podejrzanego.

58-letni Ray Hinton wyszedł w piątek na wolność z więzienia w Birmingham, w amerykańskim stanie Alabama. Spędził w celi 30 lat w oczekiwaniu na wykonanie kary śmierci za podwójne zabójstwo, którego - jak w końcu ustalono - nie można mu udowodnić.

Gubernator stanu Utah podpisał w poniedziałek zarządzenie o przywróceniu możliwości wykonywania kary śmierci przez pluton egzekucyjny. Ta forma pozbawiania życia została zawieszona w 2004 r., ale władze stanowe i tak na nią zezwalały - choć niezgodnie z prawem.

W USA stracono dwóch więźniów skazanych na karę śmierci - po raz pierwszy od czasu nieudolnej egzekucji w stanie Oklahoma. W kwietniu podana dożylnie mieszanka substancji nie zabiła 38-letniego Claytona Locketta, co wywołało oburzenie i wznowiło debatę na temat zasadności kary śmierci.

Stan Tennessee przywraca krzesło elektryczne, a w Wyoming trwa dyskusja nad powrotem plutonów egzekucyjnych. Amerykanie robią, co mogą, by znaleźć alternatywę dla coraz bardziej problematycznych śmiercionośnych zastrzyków. Tymczasem, według najnowszego sondażu Washington Post-ABC News, większość mieszkańców USA wolałaby, żeby zamiast kary śmierci, osoby skazane za morderstwa spędziły życie w więzieniu bez możliwości warunkowego zwolnienia.

Egzekucja Claytona Locketta nie zmieniła sposobu, w jaki Amerykanie postrzegają karę śmierci. Jak wynika z najnowszych badań Instytutu Gallupa, za moralnie dopuszczalną uważa ją 61 proc. z nich. Przeprowadzony kilkanaście dni po nieudanej egzekucji w Oklahomie sondaż pokazuje także, że śmiercionośny zastrzyk dla większości Amerykanów jest najbardziej humanitarną metodą wykonania kary śmierci.

Nieudana egzekucja Claytona Locketta w Oklahomie, nie zmieniła nastawienia Amerykanów do kary śmierci. Jak wynika z ostatnich badań, 61 proc. mieszkańców USA, wciąż uważa ją za moralnie dopuszczalną. Tymczasem przypadek Locketta, to tylko kropla w morzu podobnych spraw. Niesprawdzone mieszanki leków, problemy ze znalezieniem żył, zbyt małe natężenie prądu czy płonące elektrody to niektóre z przyczyn śmierci w wyjątkowych męczarniach. Przedstawiamy egzekucje, w których "coś poszło nie tak".

Wykonywanie egzekucji w Oklahomie wstrzymano na sześć miesięcy, w Teksasie - na kilka godzin przed egzekucją - wstrzymano wstrzyknięcie trucizny kolejnemu skazańcowi. Choć liczba przeciwników kary śmierci w USA rośnie - podobnie jak liczba egzekucji, w których "coś poszło nie tak" - to Stany Zjednoczone wciąż są w czołówce krajów, które najczęściej orzekają i wykonują najwyższy wymiar kary.