Widzew wygrał drugie spotkanie z rzędu. Łodzianie pokonali Koronę Kielce 2:1 w meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Spotkanie fatalnie rozpoczęli goście. Już w 3. minucie z boiska za faul w polu karnym wyleciał Zbigniew Małkowski. Sędzia przyznał też gospodarzom rzut karny, który na bramkę zamienił Eduards Visnakovs. Łodzianie nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze. Pod koniec pierwszej połowy do bramki trafiła Korona. Do wyrównania doprowadził Paweł Golański. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszył się jednak Widzew. W 77. minucie ponownie do bramki trafił "Wiśnia".

Widzew Łódź wygrał z Koroną Kielce 2:1 w meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Spotkanie fatalnie rozpoczęli goście. Już w 3. minucie z boiska za faul w polu karnym wyleciał Zbigniew Małkowski. Sędzia przyznał też gospodarzom rzut karny, który na bramkę zamienił Eduards Visnakovs. Łodzianie nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze. Pod koniec pierwszej połowy do bramki trafiła Korona. Do wyrównania doprowadził Paweł Golański. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszył się jednak Widzew. W 77. minucie ponownie do bramki trafił "Wiśnia".

Trzy mecze, dziewięć punktów, dwanaście zdobytych bramek i tylko jedna stracona. W sobotę Legia rozbiła w Warszawie bielskie Podbeskidzie i umacnia się na prowadzeniu w T-Mobile Ekstraklasie.

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0. Kropkę nad i stawia Wladimer Dwaliszwili: Gruzin z zimną krwią wykorzystał rzut karny.

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0. Henrik Ojamaa zalicza premierowe trafienie w barawach mistrza Polski - trafia tuż przy słupku bramki Podbeskidzia.

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Znowu lewa strona - tym razem piłkę dogrywa Michał Żyro, a celnym strzałem popisuje się portugalski pomocnik Legii Helio Pinto.

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0. "Klasyka gatunku" - z lewej strony dośrodkowuje Tomasz Brzyski, a piłkę do siatki gości pakuje Marek Saganowski.

Podniosły moment przy Łazienkowskiej - kibice Legii oddali hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego.

Dramatyczne widowisko w Łodzi. Widzew przez prawie cały mecz grał z przewagą jednego zawodnika i dopiero w końcóce udało mu się pokonać kielecką Koronę 2:1.

Co zrobił Zbigniew Małkowski? Już w trzeciej minucie bramkarz Korony powalił w polu karnym Marcina Kaczmarka z Widzewa. Efekt? Czerwona kartka i rzut karny dla gości.

Początek drugiej połowy - Widzew efektownie rozprowadza piłkę, na czystą pozycję wychodzi Marcin Kaczmarek. Na tym pozytywy się kończą...

Widzew Łódź - Korona Kielce 2:1. Kilka wolnych metrów, strzał z półobrotu, słupek i Eduards Visnakovs znowu bohaterem łódzkiego Widzewa!

Widzew Łódź - Korona Kielce 1:1. Grający w "10" goście nie dają za wygraną. Do rzutu wolnego podchodzi Paweł Golański...

Widzew Łódź - Korona Kielce 1:0. Do rzutu karnego podchodzi Eduards Visnakovs. Po chwili Łotysz się cieszy, ale może mówić o wielkim szczęściu.

Chorzowski Ruch bardzo długo prowadził w Krakowie, ale na Śląsk wrócił bez nawet jednego punktu. Przyczyny porażki wskazał szkoleniowiec "Niebieskich" Jacek Zieliński.

Herold Goulon to bohater Bydgoszczy - Francuz zdobywając piękną bramkę zapewnił Zawiszy pierwszy punkt w T-Mobile Ekstraklasie. Oto komentarz obrońcy.

Ponad 80 minut smutku, dziesięć szalonej radości. Sprawdźcie, jak prezentowały się trybuny podczas dramatycznego meczu Cracovii z chorzowskim Ruchem.

Zawisza Bydgoszcz zremisował na własnym boisku z Pogonią Szczecin 1:1. Od 16. minuty na prowadzeniu byli goście. Bramkę zdobył Japończyk Takafumi Akahoshi. Bydgoszczanom udało się wyrównać cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania. Na listę strzelców wpisał się Herold Goulon.

Piłkarze Cracovii pokonali u siebie Ruch Chorzów 2 :1 w meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wynik meczu otworzył w 13. minucie Marek Zieńczuk (Ruch Chorzów). Drużyna Jacka Zielińskiego prowadziła do 81. minuty. Później Dawid Nowak (Cracovia) dwukrotnie pokonał bramkarza gości i Cracovia wygrała spotkanie 2:1.

Nową gwiazdą Lechii Gdańsk jest Japończyk Daisuke Matsui. Piłkarz zadebiutował w meczu z Podbeskidziem - Jestem bardzo zadowolony. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. Czekam na kolejne mecze - stwierdził Japończyk. Matsui stawia sobie wysokie cele, ale jest też realistą - Oczywiście, że chcemy być Mistrzem Polski, ale na przykład piąte miejsce w tabeli to też będzie dobry wynik. - dodał zawodnik Lechii.