Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 22. Kierowca tira jechał z olbrzymią gałęzią na dachu naczepy, nawet o tym nie wiedząc. Konar prawdopodobnie został oderwany od drzewa w wyniku silnego wiatru.
Dopiero po kilku kilometrach takiej jazdy prowadzący ciężarówkę został przez innych kierowców powiadomiony za pomocą CB Radio o niecodziennym "ładunku".
"Była straszna wichura"
- Na drodze 22 w kierunku Gorzowa na 82. kilometrze była straszna wichura - opowiadał w rozmowie z TVN24 kierowca tira, pan Mirosław. Jak dodał, zapewne wtedy duży konar spadł na naczepę. - I przy okazji uszkodził auto ciężarowe - powiedział.
- Nie miałem takiej świadomości. Nawet w lusterku nie widziałem, że to tak wyglądało - relacjonował pan Mirosław. - Dopiero przed Gorzowem zaczął ktoś mi mrugać. Stanąłem, wyszedłem z kabiny i patrzę: konar jest - stwierdził. Przyznał, że "to są duże zniszczenia, bardzo duże pieniądze". Kierowca podkreślił, że pomogła mu straż pożarna, przyjechała też policja. - Zdarzenie losowe. To całe szczęście, że przy okazji nikt nie zginął - ocenił.
Kilkadziesiąt interwencji na Warmii i Mazurach
Gwałtowna pogoda zapanowała w kilku regionach Polski. W poniedziałek nawałnica przeszła przez Szczecin, powalając wiele drzew, uszkadzając samochody, zrywając dachy.
W Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie) dwie kobiety zostały zranione, gdy złamany przez wiatr konar spadł na chodnik przy ulicy Podmiejskiej. Obie doznały obrażeń rąk. - Poszkodowane to 67-letnia i 42-letnia mieszkanki gminy Reszel. Jedna z nich została przetransportowana do szpitala w Kętrzynie, druga zabrana śmigłowcem do szpitala w Olsztynie - powiedziała sierż. Anna Baluta z kętrzyńskiej policji.
W związku z warunkami atmosferycznymi warmińsko-mazurska straż pożarna dostała ponad 40 zgłoszeń. Większość interwencji polegała na usuwaniu powalonych drzew. W powiecie elbląskim wiatr uszkodził poszycie dachu na dwóch budynkach.
Autor: tmw//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24