Rosja zaatakowała Ukrainę nad ranem 24 lutego. Ataki przebiegają w wielu ukraińskich regionach. W raporcie zbieramy najważniejsze informacje o tym, co dzieje się w Ukrainie i podsumowujemy światowe reakcje na agresję.
W czwartek 24 lutego nad ranem Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Rosyjski prezydent uzasadnił swoją decyzję prośbą separatystów z Donbasu, których "niepodległość", wbrew prawu międzynarodowemu, Rosja uznała 21 lutego. Kreml tego dnia oświadczył również, że "uznaje" separatystów w granicach całych obwodów donieckiego i ługańskiego, czyli w granicach szerszych niż do tej pory kontrolowały prorosyjskie i aktywnie wspierane przez Rosję siły.
Rosyjskie siły zaczęły ostrzał ukraińskich miast. Władze Ukrainy informowały o ostrzałach rakietowych ukraińskich punktów dowodzenia, lotnisk, składów wojskowych w Kijowie, Dnieprze i Charkowie. Informacje o ostrzałach i wybuchach w ciągu dnia docierały także z różnych ukraińskich miast. Wybuchy słychać było w Kijowie, Charkowie i Odessie.
Wieczorem biuro prezydenta Ukrainy poinformowało, że rosyjskie wojsko przejęło elektrownię atomową w Czarnobylu. Zajęte zostało także lotnisko w Hostomlu pod Kijowem.
Na Ukrainie wprowadzony został stan wojenny, Kijów zerwał stosunki dyplomatyczne z Moskwą.
Według informacji ukraińskich władz, zachodnich mediów i relacji w sieciach społecznościowych, Rosjanie atakują zarówno infrastrukturę wojskową, jak i obiekty cywilne.
W kraju wciąż pozostaje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w czwartek wieczorem podpisał dekret o powszechnej mobilizacji.
W piątek Rosjanie próbowali przedrzeć się do Kijowa. Ich ataki były jednak skutecznie odpierane przez ukraińskie siły.
Prezydent Rosji Władimir Putin i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zostali objęci sankcjami Unii Europejskiej. Taką samą decyzję podjęła Wielka Brytania. USA zapowiedziały, że przyłączą się do tych sankcji. Uruchomiono już także inne sankcje.
W sobotę w wielu miastach Ukrainy słychać było alarmy przeciwlotnicze i wymianę ognia. Ukraińskie wojsko poinformowało o zestrzeleniu rosyjskiego wojskowego samolotu transportowego typu Ił-76, a także śmigłowca i samolotu szturmowego Su-25.
W niedzielny poranek pojawiły się doniesienia o wkroczeniu rosyjskich wojsk do Charkowa. Około południa agencja Reutera, powołując się na szefa charkowskiej administracji obwodowej Ołeha Syniehubowa, podała, że miasto jest kontrolowane przez Ukraińców.
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina skierowała pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko Rosji.
W poniedziałek Rosja przeprowadziła zmasowany ostrzał Charkowa. Władze miasta poinformowały, że w jego wyniku życie straciło 9 osób, a 37 jest rannych, w tym troje dzieci. - Dziesiątki relacji naocznych świadków dowodzą, że nie była to pojedyncza salwa, ale celowe zabijanie ludzi. To pogwałcenie wszystkich konwencji - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Na granicy ukraińsko-białoruskiej nad rzeką Prypeć odbyły się rozmowy delegacji ukraińskiej z rosyjską.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w poniedziałek po południu wniosek o członkostwo jego kraju w Unii Europejskiej.
We wtorek Rosjanie ostrzelali główny plac Charkowa, przy którym mieści się siedziba władz obwodowych. Na plac Wolności spadła rosyjska rakieta Kalibr. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że był to państwowy terroryzm popełniony przez Rosję. Wezwał społeczność międzynarodową, aby właśnie w ten sposób potraktowała te ataki.
Prezydent Wołodymyr Zełenski wystąpił przed Parlamentem Europejskim. - Jesteśmy silni, jesteśmy Ukraińcami. (...) Chcemy, żeby nasze dzieci mogły żyć - to chyba uczciwe marzenie" - stwierdził przywódca Ukrainy. Po jego przemówieniu na sali parlamentu rozległy się gromkie oklaski.
W środę ciężkie walki toczyły się o położony na wschodzie Ukrainy Charków. Szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował, że w ciągu ostatniej doby w rezultacie ostrzału Charkowa zginęło co najmniej 21 osób, a 112 zostało rannych. Pod ostrzałem Rosjan był także Mariupol na południu Ukrainy. Siły rosyjskie ostrzelały między innymi szpital położniczy w mieście - przekazała rada miasta.
Po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji ukraińskie wojsko przeszło do ofensywy. Żołnierze zajęli przedmieścia kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów Gorłówki w obwodzie donieckim - powiedział w środę doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz.
W ciągu siedmiu dni od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, w wyniku ataków na obiekty cywilne zginęło ponad 2000 cywilów - poinformowała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na państwową służbę ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Reakcje Polski
W związku z agresją rosyjską w Polsce został zwołany w trybie natychmiastowym Komitet do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Na posiedzeniu wydano dyspozycję do Stałego Przedstawiciela przy NATO, aby złożył wniosek o uruchomienie artykułu 4 Traktatu waszyngtońskiego, który przewiduje wspólne konsultacje sojuszników w razie zagrożenia bezpieczeństwa.
Wcześnie rano prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. "Współdziałamy z naszymi sojusznikami z NATO oraz UE, wspólnie odpowiemy na rosyjską brutalną agresję i nie pozostawimy Ukrainy bez wsparcia" - zapewnił Duda. Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że "musimy natychmiast zareagować na zbrodniczą agresję Rosji na Ukrainę".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych "stanowczo potępiło bezprecedensowy atak zbrojny na Ukrainę". Zapowiedziało, że Polska we współpracy z sojusznikami "podejmie wszelkie przewidziane prawem międzynarodowym działania na rzecz wsparcia Ukrainy oraz zatrzymania rosyjskiej agresji".
>> "Jesteśmy gotowi pomóc naszym sąsiadom, aby znaleźli miejsce w Polsce" >> Archidiecezja warszawska szykuje miejsca dla uchodźców z Ukrainy >> Działanie w sprawie dzieci na granicy polsko-ukraińskiej będzie "mądre i elastyczne"
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński ogłosił, że wojewodowie podkarpacki i lubelski przygotowali punkty recepcyjne dla uchodźców z Ukrainy. Jest ich dziewięć, w miejscowościach: Dorohusk, Dołhobyczów, Zosin, Hrebenne na Lubelszczyźnie, w Korczowej, Medyce, Budomierzu i Krościenku na Podkarpaciu oraz jeden dodatkowy na dworcu kolejowym w Przemyślu. W punktach będzie m.in. możliwość wydania posiłków i skorzystania z odpoczynku. Punkty będą w gotowości medycznej.
W Sejmie posłowie jednoznacznie potępili działania Rosji.
Reakcje na świecie
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział, że świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności za niesprowokowany atak. Biden zaznaczył, że jedynie Rosja jest odpowiedzialna za "katastrofalne straty istnień i ludzkie cierpienie", które są wynikiem rosyjskiej inwazji.
NATO wyraziło jedność i potępiło bezprawny atak Rosji. Szef Sojuszu Jens Stoltenberg "z całą stanowczością potępił lekkomyślny i niczym niesprowokowany atak Rosji na Ukrainę". "Kolejny już raz, mimo naszych powtarzających się ostrzeżeń i niestrudzonych wysiłków dyplomatycznych, Rosja wybrała drogę agresji przeciwko suwerennemu i niepodległemu państwu" - napisał w oświadczeniu.
Komisja Europejska zapowiedziała "potężne sankcje", które uderzą w Rosję.
Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss potępiła "przerażający, nieprowokowany atak", jaki Rosja przypuściła na Ukrainę, i zapewniła, że Wielka Brytania będzie nadal stać po stronie Ukrainy. Premier Irlandii Micheal Martin oraz minister spraw zagranicznych Simon Coveney potępili "niewybaczalny atak Rosji na suwerenny naród Ukrainy" i wezwali do pociągnięcia prezydenta Rosji Władimira Putina do odpowiedzialności.
Kanclerz Austrii Karl Nehammer oświadczył, że "Rosja wybiera drogę, którą głęboko odrzucamy". Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w rozmowie z prezydentem Ukrainy zapewnił o "pełnej solidarności Niemiec w tej trudnej godzinie". Premier Kanady Justin Trudeau potępił rosyjską inwazję na Ukrainę i zapowiedział znaczące dodatkowe sankcje skoordynowane z grupą G7 i NATO.
Czeski premier Petr Fiala oświadczył, że uważa inwazję za całkowicie nieuzasadniony akt agresji przeciwko niepodległemu państwu oraz że działanie to nie może pozostać bez odpowiedzi ze strony UE i NATO. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis i premier Grecji Kyriakos Micotakis poparli integralność terytorialną Ukrainy. Obaj potępili uznanie przez Rosję niepodległości samozwańczych republik w ukraińskim Donbasie, nazywając działanie Kremla "sprzecznym z prawem międzynarodowym".
Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Sergei Malgavko\TASS via Getty Images