Własne ujęcie wody, filtry powietrza i zapasy jedzenia oraz leków. Tak wygląda mniej znane i nieco zapomniane już dzisiaj, podziemne oblicze starego dworca kolejowego w Poznaniu. - Dziś może być jedna z ostatnich okazji, by to zobaczyć - mówi Stanisław Bączyk, który na dworcu pracuje od ponad 40 lat.