Pani Anna przecierała oczy ze zdumienia, gdy na naszym portalu zobaczyła "tajemniczy portret" znaleziony przez przypadek w Nekli (woj. wielkopolskie). - Jedna z tych dziewczynek wygląda zupełnie jak ja - pomyślała i zaczęła przepytywać rodzinę. Tylko nam opowiedziała o wynikach swojego "śledztwa".
Pani Ludwika z Nekli przez 60 lat miała w domu portret ludzi, których nie zna. I przez cały ten czas nie miała o tym pojęcia. Tajemnicza podobizna ujrzała światło dzienne kilka miesięcy temu. Zupełnie przez przypadek.
- Po prostu chciałam zmienić ramkę w moim portrecie ślubnym. Z tego co pamiętam, to robił go jakiś fotograf z Wrześni. Kiedy odchyliłam tekturę, zauważyłam drugą fotografię - opowiada pani Ludwika Kajdan.
To czarno-białe zdjęcie wygląda raczej jak malowany portret. Widać na nim pięć osób.
Kim są? Pani Ludwika przepytała całą swoją rodzinę, ale nikt nie umiał jej pomóc.
Zdecydowała się opublikować zdjęcie w mediach.
"Na tym zdjęciu widzę siebie"
Po tym jak pokazaliśmy tajemniczy portret na tvn24.pl, odezwała się do nas czytelniczka.
"Uderzyło mnie ogromne podobieństwo, dziewczynki stojącej między rodzicami, do mnie samej. Na tym zdjęciu widzę siebie. Choć nie mogłam być osobą, która znajduje się na tym portrecie, bo mam tylko 46 lat.
Nie wiem też kim są osoby z portretu. Natomiast patrząc na tak duże, uderzające podobieństwo być może jest to ktoś z moich przodków. Moja rodzina ze strony ojca pochodzi z okolic Nekli i Wrześni" - napisała w mailu pani Anna.
Nasza czytelniczka ma jeszcze kilka cennych spostrzeżeń. Jej zdaniem, dwie dziewczynki na zdjęciu to bliźniaczki.
"Są ubrane tak samo, przez co można snuć podejrzenia, iż są to bliźniaczki. W rodzinie mojego ojca w każdym pokoleniu rodziły się bliźniaki, co też może być potwierdzeniem, iż na zdjęciu jest ktoś z moich przodków" - dodaje.
Pani Anna pokazała zdjęcie sporej części swojej rodziny. Większość osób potwierdziła "niezaprzeczalne podobieństwo". - Portret oglądali też moi znajomi. Spytałam ich tylko "kto jest na zdjęciu". Wszyscy odpowiadali zgodnie: ty - tłumaczy nasza czytelniczka.
"Spróbuję się czegoś dowiedzieć"
Pani Anna skontaktowała się z przypadkową właścicielką portretu. Opowiedziała pani Ludwice o tym, co ustaliła.
- Niestety nie udało nam się nic potwierdzić. Cały czas szukam informacji, które pozwoliłyby coś konkretniej ustalić. Mam nadzieję, że się uda - dodaje pani Anna.
A my trzymamy kciuki.
Portret znaleziony przez panią Ludwikę opublikowało Radio Września.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: Aleksandra Arendt / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Ludwika Kajdan