Minister zdrowia Ewa Kopacz zapewniła w środę, że do Polski nie trafiły zakażone bakterią E.coli nasiona z Egiptu. Informację tę przekazała powołując się na Dyrekcję Generalną ds. Zdrowia i Konsumentów Komisji Europejskiej. Z kolei egipskie władze poinformowały, że ich kraj nie jest odpowiedzialny za skażenie nasion kozieradki pałeczką okrężnicy.
Epidemia wywołana bakterią E.coli była jednym z tematów zakończonego w środę w Sopocie dwudniowego nieformalnego posiedzenia ministrów zdrowia państw UE, z udziałem wysokich rangą przedstawicieli Komisji Europejskiej.
Kopacz w rozmowie z dziennikarzami podkreśliła, "że do Polski nie dotarły zakażone nasiona". - Pytałam o to i taką otrzymałam odpowiedź - dodała.
"UE ma całkowitą kontrolę nad epidemią"
Dyrektor Generalna Dyrekcji ds. Zdrowia i Konsumentów Komisji Europejskiej Paola Testori Coggi zapewniła podczas konferencji prasowej, że "Unia Europejska ma całkowitą kontrolę nad epidemią wywołaną przez bakterię E.coli".
- Wiemy, jakie były źródła zakażenia, tzn. importowane nasiona do kiełkowania z Egiptu, które zostały wycofane z rynku i na trzy miesiące został zawieszony ich import - powiedziała.
Poinformowała, że "wobec nasion przeznaczonych do spożycia będą stosowane odpowiednie zasady higieniczne". Powiedziała, że "podczas spotkania w Sopocie wszyscy ministrowie zgodzili się z tym, że w przypadku takiego kryzysu tylko odpowiedź europejska jest odpowiedzią właściwą, bo każdy tego rodzaju kryzys ze względu na globalizację wykracza poza granice".
Coggi poinformowała, że "europejskie organy bezpieczeństwa żywnościowego zostały poproszone o dokonanie oceny ryzyka, czy trzeba wprowadzić w formie przepisów prawnych specjalne rozwiązania obejmujące nasiona służące do kiełkowania".
"Każdemu państwu taka historia może się przytrafić"
Kopacz poinformowała, że podczas spotkania ministrowie zastanawiali się, jak można zapobiec takim sytuacjom. Wyraziła nadzieję, że po zgłoszonych uwagach system będzie działał nienagannie. Wiemy również, że każdemu z państw UE taka historia może się przytrafić; na to nie mamy żadnego wpływu - dodała.
Według Kopacz "problem polega na tym, że takie państwo nie może zostać samo w takich sytuacjach". Zaznaczyła, że ministrowie zdrowia podczas posiedzenia w Sopocie "zgłosili gotowość do niesienia każdej pomocy krajom dotkniętym kryzysem".
To nie my
Jednak egipskie władze odpierają zarzuty i twierdzą, że to nie Egipt jest odpowiedzialny za zakażenie nasion. - Egipt nie jest odpowiedzialny za skażenie nasion kozieradki pałeczką okrężnicy - poinformowało w środę egipskie ministerstwo rolnictwa. Według ministerstwa, "jeśli istnieją podejrzenia skażenia skiełkowanych nasion kozieradki bakterią E.coli, to może być to związane z różnymi procesami, jak przepakowywanie, lub z wodą wykorzystywaną do kiełkowania".
We wtorek Komisja Europejska poinformowała, że wycofuje ze sprzedaży pewien typ nasion z Egiptu. Wprowadzono także zakaz importowania niektórych nasion i ziaren do produkcji kiełków pochodzących z tego kraju. Wcześniej Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) informował, że partia nasion kozieradki importowana z Egiptu najprawdopodobniej ma związek z falą zarażeń EHEC we Francji i w Niemczech. Partia ta mogła trafić także do innych krajów.
W Europie i Ameryce Północnej odnotowano już ponad 4,1 tys. przypadków zakażeń bakterią E.coli. Jedno z ognisk epidemii znajdowało się w północnych Niemczech, a drugie w pobliżu Bordeaux w południowo-zachodniej Francji. W następstwie zakażenia EHEC oraz wystąpienia zespołu hemolityczno-mocznicowego (HUS) zmarło ok. 50 osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24