Groźną bakterię coli wykryto u siedmiolatka z Giżycka. Chłopiec zaraził się od ojca, który wrócił z Niemiec. Jego stan jest stabilny. Pojawiło się także kolejne, już 12, podejrzenie zakażenia tą bakterią.
- Badania mikrobiologiczne przeprowadzone w Państwowym Zakładzie Higieny potwierdziły drugi w Polsce przypadek zakażenia bakterią E.coli - taką, jak ta, która wywołuje zakażenie w Niemczech - poinformował rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar. Chłopiec leży w jednym z warszawskich szpitali.
To drugi przypadek zakażenia w Polsce, który potwierdził Sanepid. Pierwsza była kobieta, która kilka dni temu z objawami zakażenia groźnym szczepem bakterii trafiła do szczecińskiego szpitala. Jej stan również jest stabilny.
12 podejrzeń
Poza dwoma potwierdzonymi przypadkami jest też już 12 podejrzeń zakażenia groźną bakterią. Obok szóstki dzieci z Kielc, które rozchorowały się po turnieju piłki nożnej w Niemczech - o czym poinformował w TVN24 zastępca głównego inspektora sanitarnego Jan Orgelbrand - kolejną osobą zgłoszoną w środę z podejrzeniami zakażenia jest 38-letnia mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego. Jak dowiedziała się TVN24, kobieta została przetransportowana do szpitala w Zielonej Górze. Wiadomo, że wcześniej była w Hamburgu. Ostateczne wyniki pobranych od niej próbek mają być znane za trzy dni.
W turnieju, w którym udział brała szóstka zarażonych dzieci, w sumie uczestniczyło 38 osób. Po powrocie najpierw jedno z nich zaczęło się uskarżać na dolegliwości żołądkowe, potem kolejne pięć. Pierwszy chłopak trafił do szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim, jego stan jest dobry, jeszcze dziś ma wrócić do domu. Pozostała piątka jest na obserwacji w domach. Czują się w miarę dobrze, Sanepid czeka na próbki do przebadania.
- To dopiero podejrzenia. Poza tym to może być retrowirus, w końcu nie wszystkie zaburzenia układu pokarmowego mają jednego winowajcę - uspokajał Jan Orgelbrand.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Eastnews