Nasze doświadczenia pokazują, że zapakowanie wszystkich do jednego worka nie przynosi dobrego rezultatu - tak na pytania o jedną listę opozycji na wybory odpowiadał w "Jeden na jeden" Adam Jarubas (PSL). W programie przyznał, że jest za wspólną listą z Polską 2050.
Gościem Marcina Zaborskiego w sobotnim wydaniu "Jeden na jeden" w TVN24 był europoseł i wiceprezes PSL Adam Jarubas. W kontekście zapowiedzianej na dziś Rady Naczelnej PSL pytany był o układanie się opozycji na zbliżające się wybory parlamentarne, w tym o współpracę z Polską 2050 Szymona Hołowni.
- Daliśmy sobie czas do końca miesiąca na rozmowy w terenie. W poniedziałek będę się spotykał w Świętokrzyskiem z moimi odpowiednikami, szefami ruchu Hołowni po to, żeby dyskutować, czy ich zdaniem dobrze byłoby stworzyć wspólną listę. Moim zdaniem tak - mówił.
Pytany z kolei o Platformę Obywatelską, Jarubas stwierdził, że jest potrzeba "rozmowy programowej, kuluarowej". - Nie wykluczałbym dzisiaj, w polskiej dynamice sceny politycznej, żadnych rozwiązań. My zaczęliśmy od współpracy programowej, wydaję mi się, że nasza lista wspólnych spraw (z Polską 2050 - red.) mogłaby być dobrym wkładem do sformułowania minimum programowego dla całej opozycji demokratycznej przyszłego rządu - stwierdził.
- Mamy świadomość, że po drugiej stronie jest bardzo silny przeciwnik, ale w interesie polskiej racji stanu jest odsunięcie tych szkodliwych rządów, skłócających nas z Europą - podsumował.
Europoseł tłumaczył, że doświadczenia jego partii "pokazują, że zapakowanie wszystkich do jednego worka nie przynosi dobrego rezultatu". - Pokazały to wybory europejskie, pokazują to wzory węgierskie czy czeskie. PSL od początku mówił o formule dwóch bloków, żeby dokonać konsolidacji po stronie opozycyjnej, ale dać też szerszą paletę wyboru naszym wyborcom, którzy na przykład nie godzą się z niektórymi postulatami lewicowymi - dodawał.
Jarubas, wypowiadając się dalej o PO, ocenił, że PSL i Platforma "mają wiele wspólnego", choć - jak mówił są też rzeczy, które dzielą obie partie. Zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie "domagać się od Platformy, żeby opowiedziała się, po której stronie ideologicznego, coraz silniejszego, sporu się widzi".
Pomysł PSL na mieszkania na młodych
W rozmowie poruszono także temat mieszkań. PSL w najnowszych propozycjach podaje 100 tysięcy złotych wkładu własnego od państwa na zakup mieszkania lub początek budowy domu. - Zakładamy, że budżet to udźwignie. Dzisiaj widzimy, jak pieniądze wypływają z budżetu na różne wydatki typu "willa plus", NCBR, chcą budować CPK i nie chcą pieniędzy z KPO - odpowiadał.
- Obok wsparcia w postaci dopłat do kredytu proponujemy wspieranie samorządów, aby mogły budować tanie mieszkania na wynajem - dodawał.
W tym wątku europoseł pytany był także o propozycję PSL na podwyżki dla nauczycieli. - Liczymy to, przygotowujemy konkretne projekty ustaw - zapowiedział. - Dzisiaj następuje radykalna zapaść w obszarze usług publicznych, jak edukacja, gdzie młody człowiek, przychodzący do zawodu, rozpoczynający pracę nauczyciela dostaje 3600 złotych brutto, a w dyskoncie często więcej. Następuje wypłukanie najbardziej ambitnych, kreatywnych, dobrze przygotowanych do zawodu nauczyciela ludzi - komentował.
Pytany, ile powinni zarabiać nauczyciele, odparł: - Uważam, że powinny być to pieniądze rzędu co najmniej 5,5 tysiąca złotych, to są moje oceny. Dzisiaj rozedrgana sytuacja gospodarcza powoduje, że trudno złapać pułap. W pierwszym etapie chcemy doprowadzić do tego, aby nauczyciele nie tracili.
Inwigilacja Pegasusem. Jarubas o odpowiedzialności w wymiarze konstytucyjnym
Jarubas został także zapytany o najnowsze informacje na temat inwigilacji Pegasusem. "Gazeta Wyborcza" podała w tym tygodniu, że szpiegowany był prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Ta sytuacja pokazuje, że służby specjalne w sposób ordynarny, obrzydliwy, są wykorzystywane do walki politycznej - ocenił gość TVN24.
- Zgadzam się z Jackiem Karnowskim, który podnosi, że w jego sprawie nie było prowadzone żadne postępowanie, natomiast wykorzystywane oprogramowanie Pegasusa, które powstało po to, by walczyć z terroryzmem, tak naprawdę było skierowane przeciwko niemu w sposób nieuprawniony - zwracał uwagę.
Postulował, że odpowiedzialni za to "powinni odpowiedzieć również w wymiarze konstytucyjnym". - Dzisiaj mamy świadomość tego, że gdyby Zbigniew Ziobro stanął przed Trybunałem Stanu, to dzisiaj być może Polska miałaby do dyspozycji ponad 200 miliardów z KPO - stwierdził Jarubas.
Dopytywany, czy Ziobro wobec tego powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, Jarubas odpowiadał, że "trzeba dotrzeć do tego, kto podpisywał, kto zlecał uruchamianie takich procedur".
CAŁA ROZMOWA Z ADAMEM JARUBASEM:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24