- Proszę być spokojnym, nie mówimy "do widzenia". Ale to stawia pod znakiem zapytania nasze decyzje na przyszłość, czy za rok znowu będziemy prosili obywateli tego kraju, aby pomagać polskiej służbie zdrowia - mówił o swoim wczorajszym oświadczeniu ws. dalszego funkcjonowania WOŚP Jurek Owsiak. Szef Orkiestry przyznał, że było ono "bardzo spontaniczne".
W sobotę wieczorwm Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wraz ze swoją żoną Lidią oświadczyli, że zarząd fundacji stawia "pod znakiem zapytania swoje dalsze działania na rzecz pomocy polskiej medycynie dziecięcej".
To reakcja na śmierć 2,5-letniej Dominiki, która w środę zmarła w szpitalu w Łodzi. Dziewczynka trafiła tam w stanie krytycznym, bo zanim do tego doszło, matka dziecka próbowała wezwać pomoc, ale lekarz, według jej relacj, uznał, że nie ma takiej potrzeby.
Owsiak: nie mówimy "do widzenia"
- To bulwersuje nie tylko nas, ale także miliony Polaków. To jest kolejny przypadek, gdy ta pierwsza pomoc - pierwszy moment ratowania życia dziecka - jest dość bulwersująca - powiedział Owsiak. Szef WOŚP podkreślił, że sobotnie oświadczenie jego i jego żony było "bardzo spontaniczne". - Mówiąc o tym, od razu uspokajam: my zebraliśmy pieniądze i musimy to rozliczyć. Mamy do końca roku czas, aby wszystkie pieniądze, które zbieraliśmy na ludzi w podeszłym wieku i na dzieci, rozliczyć - mówił.
I kontynuował: - Proszę być spokojnym, nie mówimy "do widzenia". Ale to stawia pod znakiem zapytania nasze decyzje na przyszłość, czy za rok znowu będziemy prosili obywateli tego kraju, gdziekolwiek mieszkają, aby pomagać polskiej służbie zdrowia. - To jest podcięcie skrzydeł nieprawdopodobne - nie ukrywał Owsiak. Wytknął też, że sprawa 2,5-letniej Dominiki to kolejny przykład, gdy zawiódł system. - Ale system tworzą ludzie. Jeżeli nad tym się nie pochylimy, to kolejna sprawa zostanie zamieciona pod dywan - zauważył.
"To, co robimy, sami niszczymy"
Szef WOŚP podkreślił, że list ws. stanu służby zdrowia skierowany został także do ministra zdrowia i rzecznika praw dziecka.
- Po raz kolejny staje się zła rzecz wobec dzieci. Nie mówimy już tylko o medycynie, ale o jakimś bestialstwie, które się dzieje w Polsce - zauważył. - Coś się dzieje niedobrego, nad czym powinniśmy się zastanowić - To święto, które mamy, czyli dzień Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, finał, to co robimy bardzo dobrze, sami to niszczymy - podsumował Owsiak.
Autor: nsz\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24