Tlenek węgla ulatniający się z piecyka gazowego mógł być sprawcą śmierci 29-letniego mieszkańca Piastowa, do jakiej doszło sobotniego ranka na drugim piętrze jednego z bloków. - Ciało mężczyzny znaleźliśmy w łazience. O tym, czy zgon nastąpił w skutek zaczadzenia, będziemy wiedzieć dopiero po sekcji zwłok - powiedział tvn24.pl Krzysztof Michalak ze straży pożarnej w Pruszkowie.
Policja i straż pożarna o tragedii w piastowskim mieszkaniu została powiadomiona w sobotę o godzinie 10. Wiele wskazuje na to, że jej przyczyną było zatrucie tlenkiem węgla ulatniającym się ze źle zainstalowanego piecyka gazowego w łazience. Ewakuowano mieszkańców bloku, a strażacy badają stężenie tlenku węgla w sąsiednich mieszkaniach.
- Na miejscu zastaliśmy ciało mężczyzny leżące w łazience mieszkania w jednym z bloków. Nie możemy na razie potwierdzić, czy zgon nastąpił w wyniku zatrucia czadem. Gdy pojawiliśmy się na miejscu tragedii to drzwi i okna mieszkania było otwarte i mogła nastąpić wymiana powietrza - powiedział dla tvn24.pl Krzysztof Michalak z pruszkowskiej straży pożarnej.
Zmarłego mężczyznę leżącego w wannie odnalazła w sobotę przed południem jego dziewczyna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24