Mam nadzieję, że rząd - w duchu dialogu - znajdzie kompromis z protestującymi w Sejmie rodzicami i opiekunami osób niepełnosprawnych. W szczególności w zakresie postulatu dotyczącego dodatku "na życie" w kwocie 500 złotych - powiedział w Sejmie Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który spotkał z rodzicami i opiekunami osób niepełnosprawnych..
- Jesteśmy pełnym sercem z państwem. Żałujemy, że musiało dojść do tej sytuacji, że ten protest trwa tak długo i problem nie został rozwiązany - powiedział Bodnar na początku swojego spotkania.
Wyraził nadzieję, że "w duchu dialogu uda się rządowi znaleźć kompromis", szczególnie w sprawie postulatu dotyczącego dodatku "na życie" w kwocie 500 zł miesięcznie dla dorosłych niepełnosprawnych.
- Dla nas ta cała sytuacja jest niepokojąca (…). Jako Rzecznik od początku podkreślałem, że sytuacja opiekunów osób z niepełnosprawnościami (…) jest najzwyczajniej w świecie nierozwiązana. Mamy to zróżnicowanie dotyczące świadczenia pielęgnacyjnego, to trzeba też naprawić - dodał Bodnar.
Hartwich: powinna powstać funkcja rzecznika ds. osób niepełnosprawnych
W trakcie spotkania Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych stwierdziła, że powinna powstać osobna funkcja rzecznika ds. osób niepełnosprawnych, ponieważ obecny rzecznik - jak dodała - jest jedynie rzecznikiem rządu, co nie gwarantuje jego bezstronności. Zapowiedziała również, że protestujący zorganizują konferencję 5 maja, na której - jak poinformowała - zaprezentowane zostaną różne okoliczności dyskryminowania osób niepełnosprawnych.
"Propozycja rządu nie jest dobrym tropem"
Adam Bodnar stwierdził, że problemy osób niepełnosprawnych stanowią ok. 10-15 procent działalności Rzecznika Praw Obywatelskich i podkreślił, że swój zakres działalności w tej kwestii mógłby zwiększyć dzięki dodatkowemu finansowaniu.
Na briefingu prasowym po spotkaniu z protestującymi ocenił, że postulaty protestujących są bardzo konkretne. Pytany o propozycję rządu ws. świadczeń rzeczowych zamiast dodatku w formie gotówki powiedział, że propozycja rządu nie jest dobrym tropem.
- Rozumiem, że może być taka próba szukania oszczędności w wydatkowanych środkach, ale wydaje mi się, że powinniśmy zaufać, że osoby z niepełnosprawnościami najlepiej będą wiedziały, jak te pieniądze wydać - powiedział Bodnar.
Rzecznik podkreślił, że osoby z niepełnosprawnościami mają różne potrzeby ze względu na różny stopień i rodzaj niepełnosprawności, stąd decyzja o wydatkowaniu środków powinna należeć do nich oraz ich opiekunów.
"Przedstawiliśmy Komitetowi ONZ szczegółową diagnozę"
Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Sylwia Spurek poinformowała, że we wrześniu Komitet Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ będzie "rozliczał Polskę" z realizacji konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Jak dodała, biuro RPO przygotowało alternatywne sprawozdanie do sprawozdania rządu z realizacji tej konwencji. - Wiele z naruszeń i takich zaniechań w tym obszarze wskazywane jest przez rodziców osób z niepełnosprawnościami. Chodzi o podstawowe kwestie związane z deinstytucjonalizacją, z mieszkaniami wspomaganymi, z dostępem do asystencji osobistej, czyli wszystko to, co składa się na prawo do niezależnego życia - mówiła Spurek.
- Z punku widzenia kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich dostrzegamy wiele niedociągnięć w realizacji praw wskazanych w konwencji i przedstawiliśmy Komitetowi ONZ taką szczegółową diagnozę sytuacji - dodała.
Postulaty
Rodzice osób niepełnosprawnych - którzy wraz ze swoimi podopiecznymi protestują w Sejmie od 18 kwietnia - przypomnieli Rzecznikowi Praw Obywatelskich swoje dwa postulaty.
Jeden z nich dotyczy wprowadzenia dodatku "na życie" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji, protestujący domagają się, by dodatek był wprowadzany stopniowo - 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz z jej stopniowym podwyższaniem do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
"Trzeba się umieć pochylić nad człowiekiem i jego problemami"
Wcześniej protestujących odwiedził przewodniczący OPZZ Jan Guz. Zapewniał, że rozumie postulaty osób niepełnosprawnych i powiedział, że uczestnicy wtorkowego wiecu OPZZ będą wzywali rząd "do rozwiązania spraw osób niepełnosprawnych i ich rodzin".
- Łamana jest konstytucja, łamane są prawa międzynarodowe co do zabezpieczenia osób niepełnosprawnych i ich rodzin - ocenił Guz. Zapewniał, że będzie przypominał politykom o problemach osób niepełnosprawnych.
Po spotkaniu w rozmowie z dziennikarzami szef OPZZ zwracał uwagę, że protestujący nie mogą w pełni uczestniczyć w święcie 1 maja. - Dlatego w święto pracy przyszedłem do nich, by podziękować za to, co robią, a jednocześnie wesprzeć ich w tym staraniu, domaganiu się zabezpieczeń społecznych i socjalnych, co jest wymiarem tego dnia – powiedział. - Każdy z nas, pracujący, niepełnosprawny, ma określone potrzeby i trzeba się umieć pochylić nad człowiekiem i jego problemami – dodał.
Propozycje rządu
W czwartek przyjęty został przez rząd projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy; świadczenie wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września, z mocą od 1 czerwca 2018 r.
Kolejny projekt, przedstawiony przez rząd w piątek, ma odpowiadać na postulat 500-złotowego dodatku i gwarantować niepełnosprawnym około 520 zł miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację. Protestujący nie uznają jednak tej propozycji za realizację swojego postulatu, nazywają ją "manipulacją" i podkreślają, że oczekują "żywej gotówki", nie zaś świadczeń rzeczowych.
Autor: js/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24