Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z urzędu interwencję w sprawie postępowania dyscyplinarnego wobec prokurator Ewy Wrzosek, która zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jak stwierdził Adam Bodnar, są poważne wątpliwości, czy argumentację Prokuratury Krajowej w tej sprawie "można uznać za właściwą i zgodną z prawem".
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się w czwartek do prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego o wyjaśnienia dotyczące zasadności wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w sprawie prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Ewy Wrzosek. Wystąpił między innymi o "rzetelne i wyczerpujące uzasadnienie prawne tej decyzji".
Sprawa wiąże się ze śledztwem, jakie Wrzosek wszczęła pod koniec kwietnia w sprawie decyzji o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich. Tego samego dnia, po trzech godzinach, zostało ono umorzone przez innego przedstawiciela tej samej prokuratury. Dzień później prokurator krajowy polecił uruchomić wobec Wrzosek postępowanie dyscyplinarne.
"Poważne wątpliwości", czy argumentację Prokuratury Krajowej "można uznać za właściwą i zgodną z prawem"
Jak zaznaczono w czwartkowym komunikacie Biura RPO, w ocenie rzecznika są poważne wątpliwości, czy argumentację z oświadczenia Prokuratury Krajowej w tej sprawie "można uznać za właściwą i zgodną z prawem". Dodano w nim, że nie ulega wątpliwości, iż w związku z przygotowaniami do wyborów "zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli na wielką skalę było realne".
Według RPO wskazują na to liczne opinie środowisk naukowych i medycznych, ale także wniosek marszałek Sejmu do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący kwestii przesuwania terminu wyborów. "Wynika z niego m.in., że obecnie ze względu na szczególną sytuację spowodowaną epidemią, która nie występowała w Polsce w chwili zarządzenia wyborów przez marszałka Sejmu (...), dla zgodnego z konstytucją ich przeprowadzenia (...) konieczna może okazać się zmiana postanowienia marszałka w celu przesunięcia terminu wyborów" - zaznaczono.
Bodnar: również rząd dostrzegał zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli
Jak dodał Adam Bodnar, również rząd dostrzegał "zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli, wynikające z konieczności korzystania z usług pocztowych w stanie epidemii".
Już w końcu kwietnia RPO zwrócił się do szefa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów o wyjaśnienie motywów, które legły u podstaw umorzenia śledztwa w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii.
Sytuacja wokół wyborów prezydenckich
Początkowo, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu, wybory miały odbyć się 10 maja. Potem, ze względu na zagrożenie koronawirusem, głosowanie miało odbyć się wyłącznie w formie korespondencyjnej. Jednak prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz lider Porozumienia Jarosław Gowin w opublikowanym w środę wspólnym komunikacie oświadczyli, że "po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24