- Karta Praw Podstawowych nie może być podstawą do niemieckich roszczeń majątkowych - mówi TVN24 rzecznik Rady Unii Europejskiej Jesus Carmona. Szefowa MSZ Anna Fotyga mówiła w TVN24, że przyjęcie Karty mogłoby mieć "bardzo poważne skutki" w tej sferze.
- Karta nie działa wstecz. Gdyby działała można by też z niej korzystać odwołując się do czasów Inkwizycji - powiedział TVN24 Jesus Carmona.
Dodał, że zgodnie z analizą prawną Rady "Niemcy wysiedleni z Polski po II wojnie światowej nie będą mogli odwoływać się do Karty, żeby żądać zwrotu majątków". - Karta nie może mieć wpływu prawnego na kwestie własności w państwach Unii - podkreślił rzecznik.
Rzecznik poinformował TVN24, że Karta stosuje się jedynie do przepisów przyjętych przez UE oraz do przepisów narodowych, które przyjęto wdrażając unijne prawo. Kwestie własności nie są regulowane przez przepisy unijne, wiec tym samym, zapisy Karty się do nich nie stosują.
- Obywatele UE nie będą mogli stawiać Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości odwołując się do art. 17 Karty, mówiącym o "Prawie do własności". Prawo Unii nie reguluje spraw własności - podkreślił Jesus Carmona.
Każda osoba ma prawo do władania, używania, dysponowania i przekazania w drodze spadku swego mienia nabytego zgodnie z prawem. Nikt nie może być pozbawiony swego mienia, chyba że w interesie publicznym, w przypadkach i na warunkach przewidzianych w ustawie, za uczciwym odszkodowaniem wypłaconym we właściwym terminie. Korzystanie z własności może podlegać regulacji ustawowej, jeśli jest to konieczne ze względu na interes ogólny. Art. 17 Karty Praw Podstawowych
Nie zostawia suchej nitki na Fotydze: - Ten wczorajszy wywiad z minister spraw zagranicznych był tak nieprawdopodobnie, po prostu żałośnie niekompetentny, że patrzyłem z politowaniem. Tak nie może być, żeby minister poważnego kraju plótł takie głupoty – oburzał się prof. Roman Kuźniar. - Pani minister zupełnie nie zna Karty Praw Podstawowych. Gdyby ją czytała, to by wiedziała, że czegoś takiego tam nie ma – stanowczo stwierdził Kuźniar.
Fotyga: Karta ułatwi niemieckie roszczenia Wczoraj w TVN24 Anna Fotyga stwierdziła, że dysponuje opiniami wybitnego eksperta w dziedzinie prawa międzynarodowego prof. Zdzisława Galickiego, które mówią, że "przyjęcie Karty w całości mogłoby mieć bardzo poważne skutki w sferze niemieckich roszczeń majątkowych, sferze obyczajowej, sferze moralności publicznej". Jej zdaniem sytuacja jest poważna, ponieważ ewentualnymi roszczeniami niemieckimi jest zagrożone nawet 30 proc. terytorium Polski. "Pojawiają się kolejne, także dotyczące dóbr kultury" – dodała Fotyga.
Ekspertyza nie należy do MSZ Profesor Kuźniar w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że zna profesora Zdzisława Galickiego (na którego diagnozę powoływała się Fotyga) i "byłby zdziwiony, gdyby taka była jego ekspertyza". - Może pani minister jej zwyczajnie nie zrozumiała. Może tam jakieś przekłamanie nastąpiło, ktoś jej to zreferował wybiórczo – zastanawia się politolog.
Poprosiliśmy MSZ o ekspertyzę prof. Galickiego. Nie otrzymaliśmy jej. Jak wytłumaczył tvn24.pl Robert Szaniawski, rzecznik ministerstwa, ekspertyza nie należy do MSZ: - Nie możemy jej udostępnić mediom, bo nie mamy do niej praw autorskich - powiedział tvn24.pl Szaniawski.
Co gwarantuje Karta? Art. 17 brzmi.: "Każda osoba ma prawo do władania, używania, dysponowania i przekazania w drodze spadku swego mienia nabytego zgodnie z prawem. Nikt nie może być pozbawiony swego mienia, chyba że w interesie publicznym, w przypadkach i na warunkach przewidzianych w ustawie, za uczciwym odszkodowaniem wypłaconym we właściwym terminie. Korzystanie z własności może podlegać regulacji ustawowej, jeśli jest to konieczne ze względu na interes ogólny."
Jednak – nawet jeśli nie brać pod uwagę przypomnianej przez prof. Kuźniara i Jesusa Carmona zasady "prawo nie działa wstecz" – inne artykuły Karty gwarantują prawo do własności. Przede wszystkim Art. 51 stwierdza, że jej postanowienia dotyczą tylko stosowania prawa UE w Polsce, a nie prawa polskiego - a prawo własności jest prawem określanym na poziomie narodowym, nie UE.
Ponadto Karta nie wprowadza żadnych nowych kompetencji Wspólnoty, czyli nie wprowadza też nowych kompetencji dotyczących praw własności. Wreszcie art.. 295 "Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską", mówi, że UE nie ma kompetencji w sprawach dotyczących własności w państwach UE. Ten zapis pozostaje w mocy w nowym traktacie.
Katarzyna Wężyk, Inga Rosińska (TVN24)
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24