- "Afera hazardowa", to precedens, bo jeszcze nigdy nie było przecieku na tak wysokim szczeblu – powiedział w "Poranku TVN24" były premier Leszek Miller. – PO się sypie, to widać gołym okiem – dodał Tadeusz Cymański z PiS.
Obaj politycy mówili zgodnie: ta afera jest szokująca. Dla Millera najpoważniejszym jej elementem jest skala w jakiej doszło do przecieków. Jak powiedział, "jeszcze nigdy w Polsce ślady dotyczące przecieków nie prowadziły do Kancelarii Premiera". - I właśnie to jest najbardziej dla Donalda Tuska niebezpieczne – dodał Miller.
Zaimponował mi
Przyznał także, że Tusk mu zaimponował "i nie ma w tym żadnej złośliwości". – Podobało mi się wystąpienie premiera na konferencji prasowej dotyczącej tej afery. Był spokój, zrównoważenie i ostrożne słowa. Każdy, kto ma do powiedzenia coś trudnego powinien sobie zobaczyć na wideo wystąpienie Tuska – mówił były premier.
Arcymistrz
Podobnie zachowanie premiera ocenił Tadeusz Cymański. – Ja myślałem, że Donald Tusk jest mistrzem kamuflażu, ale myliłem się. On jest arcymistrzem – mówił europoseł PiS. Jego zdaniem Platforma Obywatelska musi zgodzić się na sejmową komisję śledczą, która miałaby wyjaśnić okoliczności związane z aferą. - Ja myślę, że PO się jednak zgodzi na tę komisję, bo jeśli nie teraz to kiedy i jeśli nie w takiej sytuacji to w jakiej. Oni się bronią, bo komisja jest dla niech śmiertelnie niebezpieczna, ale to jest zrozumiałe – powiedział Cymański.
Prorocze słowa
Cymański przypomniał także swoje słynne powiedzenie wygłoszone z sejmowej mównicy: "naciski, naciski, a przecieki"? - Wtedy to było nieco żartobliwie, ale życie pokazuje, że miałem rację. Słabością naszego systemu są przecieki, które bardzo trudno wytropić. Siła państwa, to również szczelność – powiedział były polski parlamentarzysta.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24