Od 22 do 26 grudnia na drogach doszło do 373 wypadków, w których zginęły 42 osoby, a 447 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 883 nietrzeźwych kierowców - podaje Komenda Główna Policji. - W te święta nad bezpieczeństwem Polaków czuwało codziennie około 10 tysięcy policjantów, w tym około 5 tysięcy policjantów ruchu drogowego - poinformował w TVN24 młodszy aspirant Antoni Rzeczkowski.
Przed rokiem, w analogicznym okresie, w 428 wypadkach zginęły 53 osoby, a 504 zostały ranne.
- Święta minęły spokojnie. Nie zanotowaliśmy żadnych niebezpiecznych incydentów z wyjątkiem wypadków drogowych - podkreślił młodszy aspirant Antoni Rzeczkowski z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.
"Za jednym razem zginęło kilka osób"
Choć rok wcześniej liczby ofiar śmiertelnych i rannych były nieco wyższe, Rzeczkowski zwrócił uwagę, że nadal utrzymuje się duża liczba wypadków drogowych z udziałem pieszych.
- Niestety, nie do wszystkich dotarły nasze apele o zachowanie szczególnej ostrożności - podkreślił. - Mieliśmy do czynienia z wypadkami, w których za jednym razem zginęło kilka osób. W dużej mierze byli to piesi. Dlatego apeluję do pieszych, aby nosili odblaskowe elementy, ponieważ kierowcy w okresie jesienno-zimowym często mają problem z dostrzeżeniem pieszego na drodze - zaznaczył funkcjonariusz z Komendy Głównej.
"Poprawa bezpieczeństwa jest procesem długofalowym"
Rzeczkowski zauważył również, że policja zanotowała ogólną poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jak podkreślił, w wypadkach drogowych od stycznia do listopada tego roku zginęły o 254 osoby mniej niż w analogicznym okresie w 2016 roku.
- Musimy pamiętać, że ta poprawa bezpieczeństwa jest procesem długofalowym, uzależnionym od wielu czynników - zastrzegł. Jak dodał, "z jednej strony to są w tej chwili wzmożone patrole policji".
- W te święta nad bezpieczeństwem Polaków czuwało codziennie około 10 tysięcy policjantów, w tym około 5 tysięcy policjantów ruchu drogowego - stwierdził, zaznaczając, że wpływ na wzrost bezpieczeństwa ruchu drogowego ma też poprawa infrastruktury drogowej.
- Coraz więcej osób korzysta z autostrad, coraz rzadziej jeździmy już drogami jednojezdniowymi, dwukierunkowymi, gdzie dochodziły do zderzeń czołowych - podsumował Rzeczkowski.
Autor: JZ//now / Źródło: PAP, TVN24