- W poprzednim roku najbardziej mnie wkurzyło skumulowanie złej energii nad polską polityką - mówił w "Kropce nad i" senator i reżyser Kazimierz Kutz. Jego zdaniem "zła energia" jest potęgowana przez nieustanny "podział na dwie Polski" i podgrzewanie atmosfery katastrofą smoleńską i kryzysem.
- Polacy lubią żyć w ciężkich czasach. Dygat miał takie powiedzenie, że Polacy najlepiej się czują podczas okupacji - zdaniem Kutza ta cecha pomaga nam lepiej znosić ciężkie czasy.
Palikot najważniejszy
Na pytanie o najważniejsze pozytywne wydarzenie w Polsce wskazał pojawienie się na polskiej scenie politycznej Ruchu Palikota. - Wydaje mi się, że jest to bardzo ważne wydarzenie w polityce gdyż on (Janusz Palikot red.) na naszych oczach zdewaluował dotychczasową pozycję Jarosława Kaczyńskiego - mówił senator. Zdaniem Kazimierza Kutza, w najbliższych latach, Palikot wraz z Donaldem Tuskiem będą tworzyli oś politycznej debaty. Polityk uważa, że Kaczyński został "znokautowany po 6 rundach".
Podlizywanie się Kościołowi
Kutz w rozmowie z Moniką Olejnik odniósł się też do konfliktu o obecność symboli religijnych w sferze publicznej, której ograniczenia domaga się "Ruch Palikota". - Krzyż w Polsce stał się sposobem do prowadzenia walki. Jedni walczą o patriotyzm a on (Janusz Palikot) słusznie uważa, że jest pora na debatę o stosunkach między państwem a Kościołem - mówił Kutz. Jego zdaniem obecna sytuacja w tej kwestii wynika z przyjęcia przez rządzących, że trzeba się podlizywać Kościołowi jeżeli jest taka potrzeba.
Ziobro - kotlet mielony
Senator nie wierzy w sukces ugrupowania budowanego przez Zbigniewa Ziobrę. - On nie ma światopoglądu. On chce rządzić. To jest człowiek narcyz, zakochany w sobie i on jest taki kotlet mielony, który udaje befsztyk - mówił Kutz. Jego zdaniem europarlamentarzyści, którzy tworzą "Solidarną Polskę" to osoby, które "w młodym wieku doszły do fantastycznych wyników cynizmu". Według Kutza ugrupowanie to nie będzie miało realnego wpływu na społeczeństwo.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24