Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot powiedział w niedzielę po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll, w których uzyskał 1,5 proc. poparcia, że nie ma zamiaru składać broni. Wyniki określił mianem "eksplozji konserwatyzmu".
Janusz Palikot podczas wieczoru wyborczego po ogłoszeniu wyników pogratulował pozostałym kandydatom: Bronisławowi Komorowskiemu, Andrzejowi Dudzie oraz Pawłowi Kukizowi.
Ocenił, że sondażowe wyniki wyborów pokazują, że PO "nie chroni przed PiS-em". - Obywatele nauczyli się, że w zasadzie do wyboru jest w różnych kolorach konserwatywny świat, że nie ma innego wyboru - dodał.
"Jeśli wytrzymamy trudne miesiące, w polityce może nastąpić zwrot"
Sondażowe wyniki - mówił Palikot - pokazują też, że "grożą nam rządy Ku-Klux-Klanu, rządy Kaczyńskiego, Korwina, Kukiza". Jego zdaniem byłby to rząd "na pół wyznaniowy, który nie rozumie gospodarki".
Według zaktualizowanych po północy badań sondażowych late poll Ipsos Andrzej Duda uzyskał 34,5 proc. głosów, Bronisław Komorowski 33,1 proc.; trzeci Kukiz - 20,5 proc.
Palikot wyraził jednak nadzieję, że "świat liberalno-lewicowy wróci". - Nie mam zamiaru składać broni, wycofywać się. Jutro zaczynam kolejną kampanię - zapowiedział.
Jesienią odbędą się wybory parlamentarne. Dodał, że będzie jeździł po Polsce. - Jeśli wytrzymamy trudne miesiące, w polityce może nastąpić zwrot - powiedział.
Lider TR dziękował też rodzinie oraz Barbarze Nowackiej za "etyczną, ideową, koleżeńską jakość".
Autor: eos / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24