Nie ma żadnych informacji - już nie mówiąc dla mnie jako bezpośredniego zwierzchnika generała Jarosława Kraszewskiego - ale dla prezydenta. Minister Macierewicz odmówił udzielenia informacji, o co chodzi - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, komentując sprawę dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN. - Kancelaria Prezydenta oczekuje jak najszybszego zakończenia sprawy - dodał.
W czwartek zostało upublicznione w internecie nagranie zarejestrowane 11 listopada podczas obchodów Święta Niepodległości. Prezydent Andrzej Duda został zapytany przez jednego z uczestników obchodów, czy "dogada się z Antonim", w domyśle - z ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Andrzej Duda odpowiedział, że "pan minister musi sobie parę rzeczy przemyśleć".
Po chwili dodał: - Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko.
"Andrzej Duda niewątpliwie pokazał problem"
Do jego słów odniósł się w "Jeden na jeden" w TVN24 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. - Andrzej Duda niewątpliwie pokazał problem i niedopuszczalność sytuacji - powiedział.
Jak wyjaśnił, chodzi o "sposób przeprowadzenia i przedłużania całej tej procedury, jak również brak informacji". - Już nie mówiąc dla mnie jako bezpośredniego zwierzchnika generała Kraszewskiego, ale dla prezydenta. Minister [Antoni Macierewicz - red.] odmówił udzielenia informacji, o co chodzi tak naprawdę - mówił Soloch.
- Przedłużanie tego stanu już prawie pół roku, z możliwością przedłużenia o kolejne sześć miesięcy, każe myśleć, że przyczyny są zupełnie inne niż te, które czasami można domniemywać - ocenił.
"Był zaproszony na spotkanie, z którego nic nie wynikało"
Szef BBN pytany, jak wygląda postępowanie SKW wobec generała Kraszewskiego, powiedział, że "generał informował go, że był zaproszony na spotkanie, z którego nic nie wynikało".
- Nie postawiono mu żadnych zarzutów, nie zadano żadnych pytań, które wskazywałyby na to, że jest coś niejasnego czy do wyjaśnienia. To spotkanie było parę tygodni temu - mówił.
- To był jeden jedyny raz. Żadnych innych informacji nie mamy. Co było celem (tej rozmowy - red.)? Trudno ten cel określić - skomentował.
Jak podkreślił, Kancelaria Prezydenta "oczekuje jak najszybszego zakończenia tej sprawy".
- Z formalnego punktu widzenia taka procedura może być przeprowadzona, chociaż jest to niezwykłe, że robi się to w stosunku do współpracownika z najbliższego otoczenia pana prezydenta i bez udzielenia stosownych wyjaśnień - stwierdził.
Jak dodał, BBN w wielu sprawach nie zgadzało się z MON, a generał Kraszewski jest czołowym ekspertem Biura. Dopytywany, czy zatem ta procedura to zemsta ze strony resortu obrony, odpowiedział, że "nie chciałby tego tak interpretować". - Ale jej przedłużanie pozwala myśleć w takim kierunku - powiedział.
- Pan prezydent chciałby dostać pełną informację w tym zakresie. Jej brak buduje klimat nieufności miedzy ministerstwem a ośrodkiem prezydenckim - skomentował Paweł Soloch.
"Prezydent domaga się korekty polityki ze strony ministra"
Szef BBN został zapytany, czy lepiej by było, gdyby Antoni Macierewicz w ramach rekonstrukcji rządu stracił stanowisko. - Pan prezydent domaga się korekty polityki ze strony ministra prowadzonej w stosunku do ośrodka prezydenckiego. Natomiast kwestie personalne - nic na ten temat nie wiem - powiedział Soloch.
W czerwcu Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające wobec dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego. Wszczęcie postępowania - które zgodnie z przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych może trwać do 12 miesięcy - oznacza czasowe odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym - jak stwierdziło Biuro - uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.
"Tusk usiłuje grać na wewnętrznej scenie politycznej Polski"
Wpis skomentował także w "Jeden na jeden" szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który ocenił, że wypowiedź Tuska "jest dziwna z jego punktu widzenia".
- Po pierwsze, dziwna jako człowieka piastującego stanowisko europejskie, bo wyraźnie pokazuje, że usiłuje on grać na wewnętrznej scenie politycznej Polski. Dziwna także ze względu na sytuację w naszym kraju, bo nie będzie ona dobrze odbierana, a przede wszystkim te słowa są szkodliwe dla Polski - stwierdził Soloch.
- Co dziwniejsze, wypowiedź Tuska jest szkodliwa nie dla rządu PiS, tylko dla wszystkich Polaków. Można powiedzieć, że w ten sposób Donald Tusk podcina gałąź, z której paskudzi do własnego gniazda. Dziwne zachowanie - powiedział szef BBN.
Jego zdaniem, "osoba, która mogłaby dużo dla Polski zrobić, robi coś przeciwnego". - Niejako wbrew własnemu interesowi politycznemu, jeżeli myśli o dalszej grze politycznej - skomentował.
Soloch pytany, czy według niego Donald Tusk chce wrócić do polskiej polityki, odparł, że "tego rodzaju wypowiedź nie zwiększa jego szans w tym względzie".
Autor: kb//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24