Sąd zdecydował o aresztowaniu wszystkich pięciu podejrzanych ws. zabójstwa generała Papały. Dziś łódzka prokuratura poinformowała, że były szef policji gen. Marek Papała zginął w wyniku napadu rabunkowego. Zarzut zabójstwa w tej sprawie usłyszeli Igor M., pseudonim "Patyk" i Mariusz M. Pozostali podejrzani w tej sprawie to Robert J., Tomasz W. i Dariusz J.
Prokuratura poinformowała, że do zabójstwa gen. Papały doszło podczas próby kradzieży samochodu szefa policji. - Z ustaleń wynika, że do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej. Sprawcy zmierzali do kradzieży samochodu, jeden z nich oddał strzał - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.
Śledczy poinformowali, że w sprawie zostały zatrzymane cztery osoby. Do zatrzymania doszło 23 kwietnia rano. Piąta została przewieziona z aresztu, w którym obecnie przebywała. Obecnie są to osoby w wieku od 35 do 41 lat. Prokuratura twierdzi, że do przełomu w sprawie Papały doszło dzięki świadkowi koronnemu, którego - jak się dowiadujemy - konfrontowano z zatrzymanymi pięcioma podejrzanymi. Świadkiem koronnym, jest osoba "mająca bezpośrednie informacje" z miejsca zbrodni. W sumie wszyscy zatrzymani usłyszeli łącznie kilkadziesiąt zarzutów. - Dwóm osobom przedstawiliśmy zarzuty zabójstwa pana Marka Papały. Jest to zarzut zabójstwa połączonego z usiłowaniem rozboju z bronią w ręku na jego osobie. Kolejne dwie osoby usłyszały zarzuty usiłowania rozboju na osobie pana Marka Papały - powiedział Szubert.
Zarzut zabójstwa generała Papały usłyszał Igor M., pseudonim „Patyk”. (M. od panieńskiego nazwiska matki, wcześniej był nazywany Igor Ł. - red.). Drugim zabójcą - według prokuratury - jest Mariusz M. Gangster nie przyznał się do winy.
Pozostali podejrzani to Robert J., Tomasz W. i Dariusz J. - dowiedziała się Katarzyna Pasikowska z TVN24.
Prokuratura wystąpiła o areszt dla całej zatrzymanej piątki.
Chciał być koronnym
Według Szuberta i Marka Dyjasza z Komendy Głównej Policji osoba, dzięki której udało się uzyskać te informacje, oferowała, że je ujawni, jeśli zostanie świadkiem koronnym - i łódzki sąd nadał tej osobie taki status w sierpniu zeszłego roku. - Weryfikowaliśmy te informacje i weryfikacja jest satysfakcjonująca - podkreślił Szubert.
Z kolei według insp. Dyjasza osoby podejrzane w tej sprawie wywodzą się ze znanej w latach 90. grupy złodziei luksusowych i dobrze zabezpieczonych samochodów, które kradli w stolicy, na Mazowszu i w Wielkopolsce.
Zatrzymanie "Patyka"
Jak ustalił wcześniej tvn24.pl, policja na wniosek prokuratury zatrzymała m.in. Igora Ł., pseudonim „Patyk”. To złodziej samochodów i świadek koronny w sprawie prowadzonej przez katowicką prokuraturę przeciwko warszawskim policjantom, których miał korumpować "Patyk" . Zeznawał on również w sprawie Papały. Twierdził, że na miejscu zabójstwa byłego szefa polskiej policji kradł samochody. Ł. w trakcie przesłuchań opowiadał, że widział na parkingu Ryszarda Boguckiego, oskarżonego o współudział w zabójstwie byłego komendanta głównego.
Śledczy zdobyli jednak dowody, że to właśnie „Patyk” miał strzelić do generała Papały.
11 wersji
Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji jego zabójstwa. Przesłuchano ok. 400 świadków, kilkudziesięciu z nich wielokrotnie. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.
Ostatecznie przed sądem postawione zostały do tej pory dwie osoby - Ryszard Bogucki i Andrzej Z. ps. "Słowik". Pierwszego warszawska prokuratura apelacyjna oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa, a także o bezskuteczne nakłanianie w 1998 roku gangstera Zbigniewa G. do zabicia generała Papały. Za mord miał oferować 30 tysięcy dolarów. Z kolei Andrzejowi Z. zarzucono, że nakłaniał płatnego zabójcę Artura Zirajewskiego do zabójstwa byłego komendanta. Tu stawka miała wynosić 40 tysięcy dolarów.
Proces Boguckiego i "Słowika" toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 roku. W najbliższych tygodniach spodziewany jest wyrok. Oskarżonym grozi dożywocie, żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Sprawa Mazura
Według jednej z wersji śledztwa zleceniodawcą zabójstwa gen. Papały miał być Edward Mazur. Śledczy występowali nawet z wnioskiem o jego ekstradycję z USA. Dziś o nowej hipotezie śledczych Mazur mówi w rozmowie z RMF FM. - Nigdy nie miałem z tym nic wspólnego. Jest to informacja inna aniżeli cały czas były oszustwa powielane - powiedział powiedział biznesmen. Nie chciał jednak komentować sprawy. - Ja w tej chwili nic nie mogę na jakikolwiek temat mówić - stwierdził.
Źródło: tvn24.pl, TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, policja