To ściganie się z opozycją na demagogię i populizm - tak Jarosław Gowin, lider Polski Razem, skomentował w "Jeden na jeden" pomysł rządu, by od 2015 r. istniał obowiązek wyposażenia pojazdów w alkomaty. - To nowy podatek dla kierowców - dodał.
Gowin przyznał, że większość propozycji przedstawionych we wtorek przez premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego mu się podoba. - Trudno, żeby mi się nie podobało, skoro byłem inicjatorem kierunku zmian w kodeksie karnym - stwierdził polityk Polski Razem.
Nie zostawił jednak suchej nitki na pomyśle rządu, by od 2015 r. istniał obowiązek wyposażenia pojazdów w alkomaty.
- To, że premier chce, abyśmy wydali 250 mln na to urządzenie - mówił prezentując alkomat - w sytuacji, gdy nie ma tego ani policja, ani zawodowi kierowcy prowadzący np. autobusy, to ściganie się z opozycją na demagogię i populizm. Zupełnie niepotrzebnie - stwierdził Gowin.
- Wprowadzamy nowe obciążenie dla obywateli - w tym przypadku 250 mln. - 10 zł kosztuje najtańszy alkomat, razy 25 milionów samochodów, bo w każdym samochodzie ma być alkomat, daje 250 mln zł - dodał.
Jego zdaniem, będzie to nowy podatek dla kierowców. - Niech premier zaproponuje rozwiązanie, które pozwoli im zaoszczędzić te 250 mln - stwierdził Gowin.
Utrata prawa jazdy
Rząd przyjął we wtorek rekomendacje zmian w prawie dot. pijanych kierowców. Zaproponował m.in., aby kierowca, który po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, stracił prawo jazdy minimum na 3 lata i zapłacił nawiązkę - co najmniej 5 tys. zł, a wyrok w takiej sprawie będzie publicznie ogłoszony.
Osoba, która po raz drugi zostałaby przyłapana na jeździe pod wpływem alkoholu traciłaby prawo jazdy na minimum 5 do 15 lat. Karana byłaby bezwzględnie więzieniem.
"Niech W. Brytania pomoże Polakom wrócić do kraju"
Gowin odniósł się też do antyimigracyjnych pomysłów szefa brytyjskiego rządu Davida Camerona.
Zasygnalizował on, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym polskie dzieci. Z zapomogi przewidzianej w prawie unijnym korzysta w Wielkiej Brytanii 25 659 polskich dzieci, co czyni je największą grupą wśród beneficjentów.
Gowin, pytany co mogą zrobić w tej sprawie polskie władze, odpowiedział, że mogłyby oficjalnie zażądać od Wielkiej Brytanii propozycji programu umożliwiającego Polakom powrót do Polski i rozpoczęcie tu działalności gospodarczej.
Zaznaczył, że jest to postulat Polski Razem. - Oczekujemy, że rząd Wielkiej Brytanii przedstawi konkretną propozycję zachęcającą do powrotu z Wysp - powiedział Gowin.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24