Prawo i Sprawiedliwość złożyło w czwartek w Sejmie projekt nowelizacji przepisów ustaw o organizacji Trybunału Konstytucyjnego i statusu jego sędziów. Jak poinformował poseł PiS Marek Ast, przewiduje on opublikowanie trzech dotychczas niepublikowanych orzeczeń Trybunału. Zaznaczył, że publikacja nastąpi z zastrzeżeniem, iż "orzeczenia były wydane z naruszeniem prawa". Dodał także, że "z punktu widzenia formalno-prawnego ta publikacja nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia".
- Główne założenie (projektu) jest takie, żeby opublikować dotychczas niepublikowane orzeczenia wydane z naruszeniem prawa przez Trybunał Konstytucyjny. Te trzy, których domagała się opozycja, ze strony Komisji Europejskiej też był taki postulat - powiedział poseł Ast, który jest przedstawicielem wnioskodawców.
Jak zaznaczył, "ta publikacja nastąpi z zastrzeżeniami, w jakich okolicznościach te orzeczenia były wydane, i że z naruszeniem prawa". - Załatwiamy zaległą sprawę, która budziła emocje i która do tej pory jest podnoszona przez opozycję w formie zarzutu pod adresem premiera, że nie publikuje tych orzeczeń - mówił poseł PiS.
"To gest z naszej strony"
- Nowelizacja polega na zobowiązaniu prezes TK i kancelarii premiera do publikacji niepublikowanych do tej pory orzeczeń, które uznajemy za wadliwie i wydane z naruszeniem prawa - tłumaczył później Ast na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Zapowiedział też, że po wejściu w życie noweli orzeczenia te "błyskawicznie" zostaną opublikowane w odpowiednich dziennikach urzędowych.
- Trzeba mieć pełną świadomość, że dotyczą one (orzeczenia, które mają być opublikowane - red.) aktów, które już nie obowiązują więc nie ma już problemu skutków prawnych - wskazał.
Zaznaczył, że "z punktu widzenia formalno-prawnego ta publikacja nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia".
- Dla zaspokojenia oczekiwań ze strony Komisji Europejskiej podjęliśmy taką decyzje, która mam nadzieję zakończy spór wokół kwestii publikacji - powtórzył na konferencji prasowej Ast. Pytany, czy to gest symboliczny, odpowiedział: "to jest gest z naszej strony, mimo tego że - jak podkreślam - uważamy, że ze względu na ewidentne naruszenie prawa przy wydaniu tych orzeczeń, one nie powinny podlegać publikacji". Ast zaznaczył, iż ustawa jest niezbędna dlatego, że zmieniło się prawo. - Publikacje tych orzeczeń zarządza w tej chwili w oparciu o nowe przepisy prezes Trybunału Konstytucyjnego. Tę okoliczność musimy uwzględnić w nowelizacji - dodał.
"Kolejny przykład totalnych absurdów"
Poseł PO i były minister sprawiedliwości Borys Budka skomentował złożony w Sejmie projekt. - Jest to kolejny przykład totalnych absurdów w wykonaniu PiS-u. Otóż to tak, jak gdyby posłowie PiS-u do uwierzenia w to, że Ziemia jest okrągła potrzebowali specjalnej ustawy - przekonywał. Dodał, że Konstytucja "jasno stanowi w artykule 190 ustęp 2, że muszą być niezwłocznie opublikowane wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego". - Do tego nie potrzeba żadnej ustawy. Po raz kolejny PiS pokazuje, że ponosi totalną porażkę na arenie międzynarodowej. Nic nie dały kłamstwa i manipulacje zawarte w białej księdze, którą pan premier Morawiecki przedstawił w Brukseli, bowiem przedstawiciele Unii Europejskiej już po prostu temu rządowi nie wierzą. Dlatego teraz w sposób zupełnie chaotyczny proponuje się po raz kolejny gmeranie w polskim prawie - ocenił Budka. Dodał, że "teraz PiS wbrew temu, co przez wiele miesięcy zapewniał jednak opublikuje zaległe orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego". - Byłby to krok w dobrym kierunku, gdyby nie to, że dla PiS-u potrzebna jest do tego dodatkowa ustawa. Otóż nic bardzie błędnego. Pan premier Morawiecki ma konstytucyjny obowiązek, by jeszcze dzisiaj opublikować wszystkie zaległe orzeczenia Trybunału i nie potrzebuje do tego żadnej ustawy - zaznaczył.
Trzy nieopublikowane wyroki
Chodzi o wyroki: z 9 marca 2016 roku - o niekonstytucyjności noweli ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS z grudnia 2015 roku. Wyrok z 11 sierpnia 2016 roku - o częściowej niekonstytucyjności ustawy autorstwa PiS o Trybunale Konstytucyjnym z lipca 2016 roku oraz z 7 listopada 2016 roku - w sprawie przepisów o wyłanianiu kandydatów na prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
PiS oraz rząd nie uznały tych rozstrzygnięć za wyroki i nie zostały one opublikowane. Zgodnie z obowiązującą ustawą o Trybunale Konstytucyjnym opublikowane zostały wszystkie zaległe wyroki, oprócz tych trzech. - Co do tego, jaki charakter mają te rozstrzygnięcia, jest dyskusja, bo zostały one wydane z naruszeniem prawa - mówił w niedzielę sędzia Trybunału Mariusz Muszyński.
Autor: js/AG / Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24