W piątek nigdy nie wypływa się w morze. Tak głosi żeglarski przesąd. Natasza Caban, polska żeglarka która płynie w samotną podróż dookoła świata, piątek przeczekała w porcie. Ale i tak niełatwo płynęło się jej do Australii.
Tuż po wpłynięciu jachtu "Tanasza Polska" do portu w Darwin w Australii, na pokład wkroczyły dwa owczarki niemieckie. To standardowa procedura, psy szukają narkotyków i innych niebezpiecznych substancji, lub ukrytych pod pokładem ludzi. - Zgodnie z prawem jednostki pływające to kawałek polskiego terytorium, więc pieski były przez chwilę w Polsce - mówi portalowi tvn24.pl Natasza Caban, która samotnie opływa świat.
Pływy, rafy i straż
Podczas ostatniego etapu podróży polskiej żeglarki z Port Moresby na Nowej Gwinei do Darwin dosyć mocno wiało. Wiele problemów sprawiło Nataszy przejście cieśniny Torresa. Żeglugę utrudniają tam silne pływy i wystające z wody elementy raf koralowych. - Codziennie przepływała obok mnie Straż Ochrony Wybrzeża pytając, czy wszystko w porządku - relacjonuje żeglarka.
Przez świat z tvn24.pl
Wyprawa 31-letniej żeglarki z Ustki zaczęła się w sierpniu 2007 roku w Honolulu na Hawajach. Jeśli dopłynie tam z powrotem, będzie najmłodszą Polką i jedną z najmłodszych kobiet w historii żeglarstwa, która samotnie okrąży glob. Odwiedziła już Port Villa na Vanuatu i Port Moresby na Papui Nowej Gwinei. Przeczekała sezon sztormowy i ruszyła w dalszą drogę przez Ocen Indyjski. Planowana trasa podróży wiedzie przez Darwin na północy Australii, Wyspy Kokosowe, Mauritius, Kapsztad w RPA, Wyspę śwętej Heleny, Barbados, Wyspy Kanaryjskie i Panamę. Podczas każdego przystanku Natasza będzie przygotowywać relacje dla internautów tvn24.pl, wysyłać unikalne filmy i zdjęcia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24