W niedzielę piosenkarka Sinead O’Connor w serwisie społecznościowym zamieściła list pożegnalny, w którym informowała, że znajduje się pod fałszywym nazwiskiem w jednym z hoteli i przedawkowała. Po telefonach fanów udało się ją odnaleźć, jej życiu nic nie zagraża. Dzień później Irlandka zamieściła kolejny wpis, w którym obarcza rodzinę winą za swoje problemy.
Rodzinne problemy piosenkarki trwają co najmniej od kilku miesięcy. Sinead O'Connor nie ukrywa ich przed mediami i fanami. Przeciwnie - angażuje ich w swoje sprawy.
"Dwie ostatnie noce mnie wykończyły. Przedawkowałam. Nie ma innego sposobu, aby zdobyć jakikolwiek szacunek. Nie jestem w domu, jestem w hotelu gdzieś w Irlandii, pod fałszywym nazwiskiem. Gdyby nie ten wpis, moje dzieci i rodzina nawet nie dowiedzieliby się. Leżałabym martwa kolejne noce i wszyscy mieliby mnie gdzieś. Mogłabym leżeć tu martwa od tygodnia i nie mieliby o tym pojęcia. Bo najwidoczniej jestem szumowiną i zasługuję na bycie porzuconą i traktowaną jak śmieć" - wpis o tej treści pojawił się na Facebooku irlandzkiej piosenkarki w niedzielę.
"Płakałam całymi tygodniami. (...) Jestem niewidzialna. Dla nikogo nie jestem ważna. Nikt nie zbliżył się do mnie. Umierałam miliony razy z tym bólem. Obcy ludzie mnie lubią, ale rodzina nie docenia mnie w ogóle. Nie zorientowaliby się, że nie żyję przez wiele tygodni, gdybym ich nie poinformowała" - pisała.
Oskarża rodzinę
Po telefonach zaniepokojonych fanów udało się ją odnaleźć w jednym z hoteli w Dublinie. Trafiła do szpitala. 48-letnia Irlandka dzień później opublikowała kolejny wpis na portalu, w którym oskarża, że do jej problemów przyczyniła się jej rodzina.
"Przyszliście jak hipokryci do szpitala, a później, kiedy się obudziłam, nie było was obok i nie odbieraliście telefonu. (…) Jesteście dla mnie martwi. (…) Mordercy. Kłamcy. Hipokryci. Wszyscy. Wy to spowodowaliście" - oskarżyła swoich najbliższych.
Problemy gwiazdy
Rodzinne problemy piosenkarki trwają od dłuższego czasu. O’Connor często mówi o nich. W lipcu odwołała swoją trasę koncertową po tym, jak ogłosiła, że jeden z jej synów cierpi na chorobę "zagrażającą życiu". Następnie ogłosiła, że wyprowadza się, aby być bliżej dziecka i prosiła o pomoc w znalezieniu opiekunów dla swoich kotów.
O’Connor cierpi na zaburzenia afektywne dwubiegunowe.
Autor: kło//rzw / Źródło: Facebook, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0)